Witajcie, na Lotnisku prace porządkowe trwają, stosy desek zaczynają topnieć, więc trzeba będzie poprzestawiać budki. W czwartek wezmę sobie wolne i z Wolą poustawiamy je w miarę bezpiecznych miejscach, bo dziki grasują po krzakach. Wyjadły jedzenie Migdałkowi i przewaliły jego budkę, ale biedaczysko musiał się strachu najeść

... no i myślimy o jakiś "karmnikach" z daszkiem, bo znowu sroki się pasą, jak odchodzimy

Zdjęcia porobione, jutro wrzuci Beatka na wątek - ja jeszcze nie rozgryzłam tego. Podsumowując - robi się zimno, kotki wszystkie nabierają zimowego futerka i humory im dopisują, bo mają pełne brzuszki. P.S. - siatka leśna do zabezpieczenia terenu dla kotów - aktualna... czekamy na pomysły zbiórki kasy.