Najdroższe Dranie Świata i ja. Fotki z Wizyty Gości ;) s.100

Marcelibu pisze:
Wielbłądzio pisze: Miałam co prawda zamiar jechać do jakiejś galerii albo do Fashion House w poszukiwaniu zimowego płaszcza, ale jak zwykle: lenistwo zwyciężyło...

Jedź do Fashion House w czwartek - będą wyprzedaże nawet do -90% (według informacji reklamowych). Ja chyba też pojadę.

Ciekawe, czy naprawdę :roll:

Ale gdybyś jechała - jadę z Tobą

Marcelibu pisze:
Wielbłądzio pisze:Specjalnie na moje powitanie (?) któryś z domowników był uprzejmy walnąć w kuchni pod stołkiem wielką śmierdzącą kupę

A ja czekam na kupę. Kota oczywiście. Meonik już dwa nic nie zostawia w kuwecie. To się nazywa całkowicie przeciwne podejście do sprawy .

Nie wiem, czy tak całkowicie. Autor tegoż kupska być może w kuwecie również nie zostawił nic :twisted:

Wielbłądzio pisze:
Marcelibu pisze:
Wielbłądzio pisze:Specjalnie na moje powitanie (?) któryś z domowników był uprzejmy walnąć w kuchni pod stołkiem wielką śmierdzącą kupę

A ja czekam na kupę. Kota oczywiście. Meonik już dwa nic nie zostawia w kuwecie. To się nazywa całkowicie przeciwne podejście do sprawy .

Nie wiem, czy tak całkowicie. Autor tegoż kupska być może w kuwecie również nie zostawił nic

A to już zależy od tego, jak bardzo komu na kupie zależy...... :ryk:

Witajcie wszystkie Wielbłądki.

kalair pisze:Witajcie wszystkie Wielbłądki.

Witamy. Chociaż jest nas tylko jeden.
Jeden jedyny na świecie i całkiem wyjątkowy.
Ja

Wielbłądzio pisze:
kalair pisze:Witajcie wszystkie Wielbłądki.

Witamy. Chociaż jest nas tylko jeden.
Jeden jedyny na świecie i całkiem wyjątkowy.
Ja

Oj, no rozciągnęłam Cię na wszystkie czterołapne. Nie podzielisz się? :mrgreen:

Wiecie, smutno cholernie

Siedzę na forum już chyba od ponad dwóch godzin i trochę mi przeszło, ale.....
Nie znajdę słów na to, dlaczego dzisiaj mi smutno. Nie znajdę też pewnie jutro słów na żadne wspomnienia itp. ... Nie pojechałam dziś na żadne groby, jutro też nie pojadę, mogę to zrobić równie dobrze za tydzień, kiedy na cmentarzach nie będzie już takich tłumów...
Kilkuminutowa rozmowa przez telefon z Babcią mojego K....
Bo ja na jeden grób, ten jedyny poza Warszawą, to chyba chciałam dziś czy jutro jechać, a jest tak jak co roku - nie pojadę, bo nie chcę spotykać się z osobami, które prawie na pewno też tam będą...... Nie pojadę, bo znów byłyby jakieś niepotrzebne puste słowa po niewczasie: wzajemne oskarżenia, niedopowiedzenia, albo może nawet tylko same 'dzień dobry' i 'do widzenia' zza zaciśniętych zębów

... Nie wystarczyło nam wszystkim czasu na słowa, kiedy słowa mogły mieć jeszcze sens i mogły czemukolwiek pomóc - więc po co miałyby być jakiekolwiek słowa teraz...? Nie, to nie tak: wcale nie chcę przed nikim uciekać, wcale nie mam manii prześladowczej, wcale nie uważam, że po tylu latach nadal coś do mnie mają... Ale nie chcę przypominać sobie, co mu zrobili, jacy byli dla niego od samego dzieciństwa i do samego końca, jak bardzo mnie nie tolerowali i nie wierzyli w to, że my jesteśmy naprawdę... Nie chcę znów słyszeć w głowie tych ostatnich, strasznych słów jego matki, tego oskarżenia, którym i tak sama do dziś się oskarżam... Wszystkich nas pewnie boli tak samo mocno do dziś

, trudno, niech boli, widocznie na to zasłużyliśmy... Ale nic nie da już przelewanie tego bólu w jakiekolwiek słowa i udawane uśmiechy, a samo spotkanie dołożyłoby go tylko jeszcze obu stronom, więc po co...? Ktoś musi ustąpić, ktoś musi się usunąć, a przecież to oni są jego rodzicami, jego rodziną, podczas kiedy ja - tylko ostatnią 'lolitką'...

Kocie, tak bardzo Cię kocham

Kasiu..

Idę spać, jutro pewnie w ogóle nie dam rady zwlec się z łóżka

...

dobrych snów, mimo wszystko

Witaj Kasiu, jak na dzisiaj?

Dzisiaj?
Wstałam z wyrka wyłącznie dzięki telefonicznej mobilizacji Pewnej Forumowiczki :wink:

, umyłam podłogę, włączyłam pralkę, piję kawę z mlekiem i różanym miodem... I zaraz wchodzę do wanny, bo potem jeszcze pazury trza wyciąć i pomalować :twisted:

A. Pluszak ma spuchniętą i zaróżowioną (bo czarna normalnie) poduszeczkę u przedniej lewej łapy... Ciekawe, gdzie ją sobie tym razem wsadził :roll:

Panicznie boję się, że któregoś dnia po powrocie z pracy znajdę go martwego. Głupota tego stworzenia przechodzi wszelkie granice

Bez kotków życie byłoby takie fajne..

kalair pisze:Bez kotków życie byłoby takie fajne..

To fakt

Ty masz o 2/3 roboty mniej niż ja, tylko trzy sztuki do wyrzutki - więc na co jeszcze czekasz :roll:

?

Napisałam ogłoszenie dla Obisi:

Obisia jest piękną, drobną i filigranową koteczką w wieku około dwóch lat. Jest zdrowa, bardzo grzeczna i wesoła, chociaż jak dotąd nie miała w swoim życiu szczęścia. Poprzednia właścicielka, z uwagi na nadmiar kotów w domu, pewnego dnia przyniosła Obamkę do lecznicy weterynaryjnej z zamiarem uśpienia

Kotka spędziła ponad miesiąc w klatce w lecznicowym szpitaliku, po czym trafiła do domu tymczasowego. Niestety, mieszka tam oprócz niej na stałe dziewiątka rezydentów, w tym dwie wyjątkowo agresywne kocice-dominantki. Obisia boi się ich, ucieka w najciemniejsze kąty i spędza tam większość czasu, bojąc się wyjść nawet do miski z jedzeniem czy aby skorzystać z kuwety

W takich warunkach nie ma szans na normalne życie i na to, aby od nowa do końca zaufała człowiekowi – a szkoda, ponieważ wzięta na ręce od razu przytula się i zaczyna mruczeć…

Obamka ma około dwóch lat, jest wysterylizowana i zaszczepiona. Poszukuje domu niewychodzącego, bez małych dzieci, najlepiej czułaby się chyba jako jedynaczka. Przed wydaniem zwierzęcia nowi właściciele będą proszeni o podpisanie umowy adopcyjnej.

Kontakt: Kasia, kamelek8@wp.pl, 607 070 020

Fotki mam takie:

Pomoże mi ktoś wrzucać na adopcje :oops:

?

Wielbłądzio pisze:
kalair pisze:Bez kotków życie byłoby takie fajne..

To fakt
Ty masz o 2/3 roboty mniej niż ja, tylko trzy sztuki do wyrzutki - więc na co jeszcze czekasz ?

Że niby się powinnam dokocić? No ten..może lepiej nie.. :twisted:

Najdroższe Dranie Świata i ja. Fotki z Wizyty Gości ;) s.100

Którego Drania lubicie najbardziej (nie bać się, nie porozsyłam) ?

Kto przegląda forum