Oj, to przepraszam

rzeczywiście - zmyliła mnie zbieżność imion

Tak czy siak - nie rozumiem jednej rzeczy w tamtym wątku: dziewczyna ma kotkę u siebie, a pisze, że kot ma czas do jutra, bo inaczej trafi do schroniska

ma ją od 3 miesięcy, a teraz z dnia na dzień mówi, że kot musi w te pędy znaleźć inny dom... no nic...
Wracając to tematu wątku:
Piotruś jest genialny

Od tygodnia utrzymuje temperaturę powyżej 39 stopni bez leków przeciwgorączkowych (na lekach ma książkowe 38). W domu miał mierzoną dziś i wczoraj - od 38 (na lekach jeszcze) po 39,6' dziś w południe tuż przed wyjściem do lecznicy. U weterynarza 40,1'

Nie wiadomo co mu jest (cały czas podejrzenie "jakiejś" wirusówki, która nie chce odpuścić), objawów innych brak - tylko ta gorączka. Dziś dodatkowo przez pół dnia przysypiał, miauczał że głodny, ale jeść sam nie chciał. Na siłę w niego wcisnęłam 5ml RC Conv. Po południu już sam wcinał kurczaka. W lecznicy dostał nospę, przeciwgorączkowy, antybiotyk i kroplówkę

Podziabał nas wszystkich po palcach. Do krwi
