10 lat i koniec przyjaźni - o tym jak miłosierni...

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Pt paź 30, 2009 10:36 Re: 10 lat i koniec przyjaźni - o tym jak miłosierni...

W każdym razie Kicia już nie wróci do tamtego domu :dance: :dance2: :ok:
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt paź 30, 2009 10:37 Re: 10 lat i koniec przyjaźni - o tym jak miłosierni...

Najważniejsze że kicia nie wraca do ..........wiecie czego DZISIAJ mam nadzieję rozwiązujemy sprawę przynajmniej DT a może coś więcej :oops:
Obrazek

krzsztof

 
Posty: 1015
Od: Nie wrz 27, 2009 15:43
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt paź 30, 2009 10:38 Re: 10 lat i koniec przyjaźni - o tym jak miłosierni...

ona ma imię - Liza
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt paź 30, 2009 10:41 Re: 10 lat i koniec przyjaźni - o tym jak miłosierni...

Magija pisze:Krzystof, to by było najlepsze rozwiązanie, dt z innymi zwierzętami może być dla niej szokiem, - tak jak było szokiem dla Muci, tez wiekowej kici, która obecnie jest rezydentką Gośki_bs

Rozmawiałem z Danielem jeżeli u mnie się nie uda (mam nadzieję że się uda )Kicia pojedzie do DT Magija jeżeli to by było u mnie trzeba będzie zabrać od tego faceta wyprawkę dla kici ,ja jestem dzisiaj uziemniony w pracy do późnego wieczora :cry:
Obrazek

krzsztof

 
Posty: 1015
Od: Nie wrz 27, 2009 15:43
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt paź 30, 2009 10:46 Re: 10 lat i koniec przyjaźni - o tym jak miłosierni...

Krzysztof, wierzysz w to że Kicia ma jakąś wyprawkę :roll:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt paź 30, 2009 10:50 Re: 10 lat i koniec przyjaźni - o tym jak miłosierni...

Kiciuniu, teraz już będzie tylko lepiej :1luvu: :ok:

koko_

 
Posty: 1602
Od: Pt gru 19, 2008 16:15

Post » Pt paź 30, 2009 10:54 Re: 10 lat i koniec przyjaźni - o tym jak miłosierni...

gosiaa pisze:Krzysztof, wierzysz w to że Kicia ma jakąś wyprawkę :roll:

No kuwete i jakąś miseczke chyba ma :?
Obrazek

krzsztof

 
Posty: 1015
Od: Nie wrz 27, 2009 15:43
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt paź 30, 2009 10:59 Re: 10 lat i koniec przyjaźni - o tym jak miłosierni...

umówię się zatem z tym panem w sobotę w lecznicy
mam nadzieję, że Ci się uda Krzysztof
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt paź 30, 2009 11:00 Re: 10 lat i koniec przyjaźni - o tym jak miłosierni...

ja też :oops: :ok:
Obrazek

krzsztof

 
Posty: 1015
Od: Nie wrz 27, 2009 15:43
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt paź 30, 2009 11:04 Re: 10 lat i koniec przyjaźni - o tym jak miłosierni...

okej, napisałam maila z wytycznymi, że koteczka już do pana nie wraca, prosząc go o spotkanie w lecznicy w sobotę oraz o zabranie wyprawki. Poinformowałam też o zrzeczeniu i potrzebie transportowej Lizy do nowego domu.
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt paź 30, 2009 11:06 Re: 10 lat i koniec przyjaźni - o tym jak miłosierni...

I co ten pan na to? skakał z radości? :evil:

cieszę się bardzo ze względu na Lizę :)
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt paź 30, 2009 11:07 Re: 10 lat i koniec przyjaźni - o tym jak miłosierni...

Podsumowując rewelacje. :)

Kotka jest do jutra w lecznicy u Ań, gdzie przejmą ją Magija i Krysztof.

Ja prześlę Wam oświadczenie o zrzeczeniu się zwierzęcia, jeśli nie macie wzoru, tylko muszę od znajomej wyłuskać je.

Najlepiej jakby Liza poszła do DT/DS u babci Krzysztofa, bo tam nie ma zwierząt oraz szansa na DS.

Jak się nie uda, to jest wolne miejsce w DT u znajomej, też wolontariuszki Fundacji, ale tam są już inne koty i nie ma miejsca do izolacji kotki.

Ewentualnie Liza pojedzie do nas, posiedzi parę dni w izolacji w naszej sypialni-szpitaliku aż się coś w jej sprawie wyklaruje i ocenimy jej zachowanie względem innych kotów. :)

Grunt, że nie wraca do "domu", jak napisała Gibutkowa. :) Pozdrawiamy z Asią przy okazji Kocią Anielicę z Wrocławia, która dla nas ten wątek wypatrzyła. :)

P.S. Transport ja zrobię. Kontenerek jest, samochód jest, żaden problem, śmiało dzwońcie jak będzie konkret o porze. :) Już o nic więcej tego nieludzia nie proście!!! :evil: Wyprawkę też się załatwi jak będzie trzeba, my osobiście możemy dać babci Krzysztofa kuwetę, łopatkę i 10kg worek dobrego piasku na start. :)
Ostatnio edytowano Pt paź 30, 2009 11:13 przez Asia & Daniel, łącznie edytowano 1 raz

Asia & Daniel

 
Posty: 63
Od: Czw paź 01, 2009 19:39
Lokalizacja: Łódź / Łask

Post » Pt paź 30, 2009 11:12 Re: 10 lat i koniec przyjaźni - o tym jak miłosierni...

Magija pisze:ona ma imię - Liza

Piękne imię :)

Dzięki, Magda. Jakoś tak wszyscy mówili kicia, kicia ... to pomyślałam, że nawet imienia TAM nie miała :oops: :evil:

Ja w "wyprawkę" też nie wierzę. Jak przejmowaliśmy kiedyś w Łodzi śp. Dextera (14 lat) to nawet miseczek nie dostaliśmy.
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów "ty", choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu. [M. Bułhakow]

Myszeńk@

 
Posty: 6257
Od: Pon lis 13, 2006 10:19
Lokalizacja: Łódź - okolice Parku Staszica :-)

Post » Pt paź 30, 2009 11:14 Re: 10 lat i koniec przyjaźni - o tym jak miłosierni...

UFF kamień z serca jeżeli jutro będzie można odebrać kotkę do babuszki wtedy zabierze ją moja żona ja pracuję ,potrzebna będzie tylko kuweta ,aha i my będziemy mogli ją ewentualnie odebrać tylko przed południem ,później żona też pracuje :( ,jeżeli pojechała by do nas ja będe u niej po 16 zobaczymy jeszcze tylko trochę czasu i będę wiedział jaka jest decyzja babci :| Wciąz czekam na tel,od żony
Obrazek

krzsztof

 
Posty: 1015
Od: Nie wrz 27, 2009 15:43
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt paź 30, 2009 11:18 Re: 10 lat i koniec przyjaźni - o tym jak miłosierni...

To teraz ja podsumuję
umówiłam się z Panem o 11.30 w lecznicy
Liza zostanie spakowana i Pan się pojawi.
Zrzeczenie mam i podpiszę z Panem na swoje nazwisko.
Teraz czekamy na Babunię Krzysztofa.
Pan jest zmotoryzowany i dowiezie ją gdzie trzeba i nie piszcie mi, zeby z tego rezygnować, niech to zrobi.

To teraz czekamy gdzie Kicię wieść trzeba.
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], kasiek1510, puszatek i 233 gości