Barf jest dobry,

zwłaszcza w formie umiarkowanej tj. drób można na chwilę wrzucić do wrzątku, wołowinkę można raczej podawać surową lub tylko delikatnie sparzoną. Ja mojemu kotu często podaję taki mix:
cztery sparzone żołądki drobiowe (lub inne podroby w podobnej ilości)
20dkg mięska wołowego lekko sparzonego
1 skórka z kurczaka
(kroję w drobną kostkę, dziele na porcje, część mrożę i mam na kolejne dni)
do tego:
gotuję marchewkę, mały plasterek pomidorka, odrobinę szpinaku (łyżeczka) (lub inne warzywka)- wszystko razem mielę na papkę - dzielę na porcje.
Przy przygotowywaniu obiadku wyjmuję mięsko i warzywka z lodówki, rozmrażam, dodaję odrobinę surowego, świeżego żółtka, kilka kropel oliwy z oliwek.
W ten sposób

otrzymuje zdrowy, naturalny, mięsny posiłek z niewielką ilością podrobów i warzyw.
Trzeba pamietać, aby stosunek produktów był mniej więcej taki:
-czyste mięsko - 70%
-skórki,chrząstki, zmielone kości - 10%
-podroby (serca,żołądki,płucka, rzadziej wątróbka) - 10%
-warzywa - 5%
- ryż - 4% - 4,5%
- oliwa lub masełko - 0,5% - 1%
widać różnicę? w kitekacie kot otrzyma tylko 4% mięska (niewiadomego pochodzenia), reszta to zboża których kotki naturalnie nie jedzą w ogóle i inne dziwne dodatki.
Zdobyć przyjaźń kota nie jest rzeczą łatwą. Nie lokuje on swych uczuć nierozważnie: może zostać Waszym przyjacielem, jeśli jesteście tego godni, ale nigdy waszym niewolnikiem.