Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Agn pisze:villemo5 pisze:izydorka pisze:![]()
A za co pijemy?izydorka pisze:za różowego!
A dla mnie wódkę! W dużej ilości...![]()
Rosen postanowił wpasować się w `tło`. A że `tło` u mnie hospicyjne, no to Rosen se wymyślił.![]()
Nie wiem, czy wystraszył się czegoś - psa?, kota?, mnie? - ale taki był zajęty zabawą aż nagle zerwał się, podskoczył i w tym podskoku wyrżnął głową w drewnianą ławkę. Myślałam, że tylko się stuknął, ale on z sykiem i wrzaskiem zwiał do łazienki. Kiedy weszłam za nim myślałam, że umrę. Łazienka zakrwawiona, Rosen schowany w kącie, dziwnie trzymający głowę, robiący pod siebie siku i kupę. Kiedy odwrócił do mnie twarz, to myślałam, że umrę po raz drugi - głowa spuchnięta, oko we krwi, brak koordynacji ruchów.
Telefon, taksa, kurtka, kot w nosiłkę i do Doc.
Na szczęście nie ma dramatu. Opuchlizna to efekt krwiaka, który zrobił się natychmiast nad okiem, krew z nosa i z naczyń spojówki. Błona bębenkowa cała, oko całe, kości głowy całe.
Dostał leki przeciwobrzękowe, przeciwkrwotoczne i przeciwbólowe.
A ja się idę upić.
I kto teraz przygarnie takiego stukniętego [dosłownie] kota???
ariel pisze::conf:o rany, ale masz przeżycia
Kciuki. Za normalnych i świrki.
Agn pisze:ariel pisze::conf:o rany, ale masz przeżycia
Kciuki. Za normalnych i świrki.
U mnie nie ma normalnych.![]()
Ritoo po kolejnej porcji kroplówki.
Biedne takie maleństwo. Stracił na wadze - waży niecałe pół kilograma. Ciężko będzie...
Liwia pisze:Aga a jak Doc wykluczył ciało obe (---> folię) w brzucholu Ritoo? Da się w ogóle?
Stoi mi przed oczami kot sylwiih, boję się takich sytuacji stąd to pytanie, dla wiedzy własnej.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, CatnipAnia, Google [Bot], kasiek1510 i 95 gości