Ruru, Mitko to bardziej kruffek

ma dość dużo białego.
Coś się stało

Przednia łapka coś nie działa, jasny gwint! podobnie miały Samochodziki - też małej Lancii najpierw wysiadły tylne nóżki

Nie wiem, może za krótko obcięłam jeden pazurek, ale mały płacze bo nie może wskoczyć na łóżko... posadzony na wyrku piszczy bo boi się zeskoczyć... zrobiłam mu schodki z takich gąbkowych poduszek.
chyba nie będzie rady, muszę się opatulić (mam zap. oskrzeli) i pojechać jednak do CoolCaty

zabiorę też Sambora, z tym jego kaszlem
obaj chłopcy ładnie jedzą - na szczęście.
Cypisek, u mnie właśnie mała Lancia odeszła na calici, mimo kroplówek i tony leków nie udało się jej ['] ale chłopcy są dużo więksi, zasadniczo dość żwawi (śmigają mi między nogami całkiem szybko, żeby się wydostać z pokoju)...