10 lat i koniec przyjaźni - o tym jak miłosierni...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto paź 27, 2009 17:32 Re: 10 lat i koniec przyjaźni - o tym jak miłosierni...

:evil: Przecież ten kot jest już stary. A tu wszystko nowe. Mieszkanie nowe, dziecko nowe
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Wto paź 27, 2009 17:33 Re: 10 lat i koniec przyjaźni - o tym jak miłosierni...

Dobrze staruszko uciekaj do góry :wink:
Obrazek

krzsztof

 
Posty: 1015
Od: Nie wrz 27, 2009 15:43
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto paź 27, 2009 18:50 Re: 10 lat i koniec przyjaźni - o tym jak miłosierni...

Do góry, po szansę!

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29534
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto paź 27, 2009 18:55 Re: 10 lat i koniec przyjaźni - o tym jak miłosierni...

:ok: Nie zostaniesz sama panienko 8)
Obrazek

krzsztof

 
Posty: 1015
Od: Nie wrz 27, 2009 15:43
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto paź 27, 2009 21:05 Re: 10 lat i koniec przyjaźni - o tym jak miłosierni...

[Dobry wieczór
[i]Jestem Kicia przynajmniej tak kiedyś na mnie wołali........
ale to było dawno ...teraz jest tylko cisza .....i ten pusty dom w którym nie ma już nic......czasami przychodzi on znamy się od dziecka ....bo wiecie ja już nie jestem młoda mam10 lat.....przychodzi żeby dac mi jeść..ale coś się zmieniło już nie patrzy na mnie tak jak kiedyś nie woła nie głaszcze ....może zrobiłam coś złego.....powiedzieli że nie chcą mnie juz....czemu ...bo jestem stara ...bo nie jestem już maskotką ....przecież kiedys bawili się ze mną ,chwalili jak przychodzili obcy......było tak wspaniale ......a teraz pustka....czemu.....nie rozumiem...słyszałam że nie ma co ze mną zrobić......a ja nie znam innego życia tamto było dobre takie kochane ....więc czemu [/i]
To nie wypada prosić ale ja chcę jeszcze ciepła ....umrę bez dotyku ludzkiej ręki...bez miłosci...on mnie już skazał.........proszę dajcie mi szansę.....ja potrafię kochać ....lubie mruczeć....i czasami pobiegać za zabawką......i wcale nikomu nie przeszkadzam.....wiem że mi nie wolno......dam wam wszystko co mogę.....tylko zabierzcie już tę ciszę.....za oknem pada deszcz.......lubie gdy pada .......krople uderzają o parapet i nie jest już tak cicho.......to brzmi...jak wołanie kici kici kici.....ale to tylko deszcz
Proszę was nie dajcie mi jeszcze odejść :cry: [/i]
Ostatnio edytowano Wto paź 27, 2009 21:18 przez krzsztof, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

krzsztof

 
Posty: 1015
Od: Nie wrz 27, 2009 15:43
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto paź 27, 2009 21:07 Re: 10 lat i koniec przyjaźni - o tym jak miłosierni...

Nie dajmy jej umrzeć w samotności ta kotka powinna jeszcze zaznać szczęścia :kotek:
Obrazek

krzsztof

 
Posty: 1015
Od: Nie wrz 27, 2009 15:43
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto paź 27, 2009 21:52 Re: 10 lat i koniec przyjaźni - o tym jak miłosierni...

a co z kicią ?? :kotek:
Obrazek

cypisek

 
Posty: 8466
Od: Czw lut 26, 2009 18:44
Lokalizacja: Swinemünde, Oslo

Post » Wto paź 27, 2009 22:10 Re: 10 lat i koniec przyjaźni - o tym jak miłosierni...

Czytam i wierzyć się nie chce.... Kawał q...wy reszta dziada i nic więcej. Po 10 latach kota wyrzucać, bo dziecko... Co dziecko... Jakoś moim rodzicom dziecko nie przeszkadzało w posiadaniu kota. I dziecki też - mam 30 na karku i jakoś żyję. Koleżanka ze 25 lat ma alergię na sierść kocią, a bez kota najdłużej mieszkała może pół roku.
Jak się chce widzieć problem, to się go widzi.

A swoją drogą, co za pantofel z tego gościa - tak babie ulegać. Bez jaj kompletnie. Jak on się dzieciaka dorobił, skoro taki kastrowany???
Ostatnio edytowano Wto paź 27, 2009 22:25 przez vega29, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

vega29

 
Posty: 6510
Od: Pt lip 31, 2009 13:39
Lokalizacja: Ostróda

Post » Wto paź 27, 2009 22:15 Re: 10 lat i koniec przyjaźni - o tym jak miłosierni...

Magija pisze:ona z nimi mieszkała 10 lat..


A zapytaj faceta czy jak się zestarzeje to też chce żeby go własne dziecko pozbyło z domu ?
oczywiście jak już kicia będzie bezpieczna...

Czego ci ludzie uczą dzieci... :roll: :roll:
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Wto paź 27, 2009 22:17 Re: 10 lat i koniec przyjaźni - o tym jak miłosierni...

Dajmy już spokój tym" ludziom" skupmy się na Kici
Proszę podnoście Podnoście Podnoście wiem że nam się uda :ok: :ok: :ok:
Obrazek

krzsztof

 
Posty: 1015
Od: Nie wrz 27, 2009 15:43
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto paź 27, 2009 22:19 Re: 10 lat i koniec przyjaźni - o tym jak miłosierni...

Skandal :( Dziecko to był pretekst . Okropne i samolubne. :( :(

persiak1

 
Posty: 1469
Od: Sob paź 17, 2009 17:04

Post » Wto paź 27, 2009 22:19 Re: 10 lat i koniec przyjaźni - o tym jak miłosierni...

To częsta śpiewka. Kotek osiągnął słuszny wiek i się znudził. I co wtedy mówi pseudo właściciel mam alergię, pilny wyjazd, albo kotek się zepsuł proszę go zabrać. Takim ludziom życzę tylko jednego, aby kiedyś ich dzieci na starość potraktowali ich tak samo. Nie ma jak doświadczyć na własnej skórze, a czyny do nas powracają.
Obrazek Obrazek Obrazek

Temida75

 
Posty: 1756
Od: Śro sie 19, 2009 14:48
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto paź 27, 2009 22:37 Re: 10 lat i koniec przyjaźni - o tym jak miłosierni...

Kiciu, ktoś Cię pokocha :ok: :ok: :ok:

koko_

 
Posty: 1602
Od: Pt gru 19, 2008 16:15

Post » Wto paź 27, 2009 22:41 Re: 10 lat i koniec przyjaźni - o tym jak miłosierni...

:ok:
Obrazek

cypisek

 
Posty: 8466
Od: Czw lut 26, 2009 18:44
Lokalizacja: Swinemünde, Oslo

Post » Wto paź 27, 2009 22:55 Re: 10 lat i koniec przyjaźni - o tym jak miłosierni...

Kiciu, w górę!
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69603
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], puszatek, Silverblue i 100 gości