Dokładnie rok temu o tej pożegnałam się z Zuzanką, która zasypiała na moich kolanach
Wszyscy mówili, ze żal minie, ze z czasem będzie bolało mniej ale to nieprawda
Nadal źle śpię, bo Zuzia nie mruczy na poduszce nad moja głową kołysząc mnie do snu, nie wita mnie rano, nie doprasza sie wody z kranu za którą szalała.
Pozostały mi po Zuzi tylko wspomnienia i żal i marne dwa filmiki oraz parę zdjęć, których nawet po roku nie mogę obejrzeć, żeby nie płakać.
Do tej pory jakoś nie czułam sie na siłach, żeby obejrzeć te zdjęcia, a teraz siedzę, oglądam, palę światełko dla Zuzi i płacze

Kocham Cie Zuzanko i tak bardzo bardzo tęsknie. Kazdy 27 miesiaca to dla mnie koszmar. Cały ostatni miesiąc odtwarzałam w pamieci Twoja chorobę, to wszystko co się działo rok temu, dzień po dniu...Mam nadzieje, ze mi wybaczysz kiedys że tak sie to wszystko skończyło...
Nigdy Cie nie zapomne Promyczku, bo ty byłas moja a ja Twoja i mam nadzieje, że tylko chwilowo nas rozdzielono.
Bardzo bardzo w to wierze
Kocham Cie Zuziu
