Czy nadejdzie lepsze jutro ? :(

To teraz wielkie kciuki za domek! :ok:

juz jednak tylko 2 dni:( Czarnulke musimy zabrać w czw wieczorem, bo kobitki w pt rano sterylizują 4 koti i potrzebują wolnych klatek a nasza kociczka jedna zajmuje.Niestety nie można jej wypuścić po mieszkaniu bo jest dzikuskiem i nie złapałoby jej się już:(
karmę i witaminki przekazane:)

dziękuję CoolCaty za sterylke "mojej" szkolnej kotki:) super robota:) Fionka od razu wpadła do biura,dorwała się do michy a potem poszła przywitać sie ze wszystkimi pracownikami:)

2 dni...

Idę się utopić.

Co robić,co robić-czas sie skurczył,a domku jak nie było ,tak nie ma! :cry:

Bazyliszkowa- też dodałaś na e-zwierzaki? :roll:

Jak tak, to są już 2

Gibutkowa pisze:Bazyliszkowa- też dodałaś na e-zwierzaki?
Jak tak, to są już 2

Dodałam

Oby coś te ogłoszenia dały, czasu tak mało...

Koteńko, co z tobą będzie? :cry:

wybłagałam kolejny kilka dni

ale trzeba skombinować klatkę jakąś,aby one mogły umieścić posterylkową kocicę,aby się nie poobijała o meble, a nasz zostanie w tej co jest.Jutro przytacham ze schronu jakiś żwirek i karmę aby nie musiały wydawać kasy.

kto ma klatkę?jakąkolwiek,tylko nie jakąś mega wielka,aby pół pokoju nie zajęła???????????

Klatkę pożyczę od jolabuk5 którą mi zaproponowała. Jestem z nią w kontakcie i dzisiaj, najpóźniej jutro przywiozę klatkę.

Dzięki Magda za pomoc.

czy ona jest tak dzika, czy po prostu nie wiadomo jak się zachowa w domu?

Tak jak już pisałam, to ona jest dzika, ale ja ją miałam na kolanach, bo pozwoliła mi się wziąć na ręce. Ona potrzebuje czasu, żeby poznać człowieka z tej dobrej strony, a zmieni się, jestem tego pewna, w miziastą i mrałczącą koteczkę. Ja ją poznałam z tej strony.
Słuchajcie, ona jeżeli ma wrócić na ulicę, to musi być dzika, tam jest zagrożenie ze strony psów i ludzi oraz bachorów które jak już też wcześniej pisałam rzucają w te koty kamieniami. Nie można teraz w klatce jej oswajać bo potencjalnego domku nie widać, a nie chcemy jej przede wszystkim zaszkodzić! Już nawet nie wiem, czy dobrze robimy, trzymając ją w tej klatce i przyzwyczajając do ciepełka i jedzonka.
A powiedzmy sobie jasno i wyraźnie, że to już starsza koteczka i na takie koty ''zapotrzebowanie'' jest żadne. :cry:

jaj wiek - 15 lat - jest mniej więcej pewny (bo np ktos ją tyle czasu zna) czy szacowany? Wiesz, czasem kot wygląda na X lat a okazuje się po odkarmieniu itp że ma połowę mniej...
Wyniki ani urobek w kuwecie nie wskazują na problemy? Np z watrobą czy nerkami?

Ja nie jestem jej wieku pewna, tylka to co wiem od tej pani ktora tam mieszka, że ona ma około 15 lat, może 10, bo przecież może się mylić.

kasia86 pisze:A to wyniki staruszki:

Ciężka sprawa... Potrzymam jeszcze :ok:

Jakoś nie bardzo chce mi się wierzyć, że ona ma 15 lat - niby tak długo przeżyla w takich warunkach :?:

Wyniki też ma w sumie niezłe, więc może lepiej byłoby nie podkreślać tego wieku w ogłoszeniach, jeśli nie jest to pewne, a odstrasza ludzi (tak się tylko zastanawiam).

Czy nadejdzie lepsze jutro ? :(

Kto przegląda forum