» Wto paź 27, 2009 11:35
Re: Sfinksia Fredzia dziękuje za wsparcie!
Zakopianko jak będzie jakaś pewna diagnoza na pewno napisze o tym na forum. Na razie dalej szukamy, laboratorium sugeruje badanie szpiku w kierunku CML (przewlekłej białaczki mieloidalnej) lub ropni. Konsultacje z innymi wetami skłaniają jak dalej ku teorii IBD.
Z Fredzią jest taki problem, że łatwo się odwadnia. Niby pije sama z miseczki, ale bardzo mało, kombinuję nad sposobem jak ją do tego zachęcić. A druga kwestia to bardzo delikatne żyłki, żaden wenflon nie wytrzymuje dłużej niż dwa dni i żyłka pęka. O podskórnym podawaniu leków można pomarzyć, bo jej się od razu martwice po wkłuciach robią. Przy potrzebie stałego nawadniania znacznie nam to utrudnia sprawę.
Ja strasznie się cieszę, że w tym tygodniu na ścisłej diecie intestinalowej nie spadła z wagi, a dodatkowo kał się zagęścił znacznie, dzięki lekom zwalniającym perystaltykę.