K-ów, kociak wyleciał z IV p. i się zepsuł... dziwne ....;-[

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon paź 26, 2009 20:09 Re: K-ów, tylko u nas śpiewające kociaki Do, Re, Mi, Fasola:-)

Cammi pisze:
noemik pisze:...

nie mam weny do imion, jakieś sugestie? help.


Ja mam super vene twórcza.

Podam Wam przydomek zgadnijcie, który to kot jest jego szcześliwym włascicielem?
Uwaga przydomek:

Mata Hari - Wściekłe Gacie



jeżeli z mojej veny chcecie skorzystać to proponuje jedna panienka Venus a druga Milo

Cammi

 
Posty: 3117
Od: Sob lip 21, 2007 23:34
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon paź 26, 2009 20:10 Re: K-ów, tylko u nas śpiewające kociaki Do, Re, Mi, Fasola:-)

panikota pisze:Oj, jak cudnie Oczko na stole na podkładce pod talerz, rozumiem, że już nie spędza czasu pod łóżkiem? Ośmielił się coś, daje się głaskać, czy raczej z rezerwą?
A jak się dogaduje z twoim rudym kocurem?

Oczko pod łóżkiem bywa, bo to jest jego bezpieczne miejsce, np. chowa się tam, kiedy słyszy dzwonek do drzwi lub domofon i tam spędza czas, gdy ktoś obcy jest w mieszkaniu. Poza tym, czasem sobie pod łóżkiem drzemie. Zresztą moje chłopaki też czasem tam drzemią, szczególnie to lubią od czasu, kiedy położyłam pod łóżkiem kocyk dla Oczka :lol: Oczko bardzo się ośmielił, chodzi po całym mieszkaniu, zagląda wszędzie: Baksowi nie podoba się, że Oczko otwiera i zagląda do JEGO szaf :twisted: Oczko uwielbia głaskanie i mizianie. Dopomina się o pioeszczoty. Jeszcze czasem trochę się boi i ucieka, ale znacznie rzadziej niż jeszcze jakiś czas temu. Rano, w ogóle się nie boi... przed podaniem śniadanka wszystko można z nim zrobić :lol: Obecnie, kiedy jest w nastroju na mizianki, nie ucieka przed wyciągniętą ręką. Jest rozkoszny w czasie głaskania: wywala brzuszek, przewraca się z boku na bok, podgryza rękę, no i cały czas ugniata :1luvu:
Baks kotrzystając z wycofania Oczka, chciał pokazać mu, kto tutaj rządzi :wink: i czasem przeganiał Oczka z różnych miejsc, aż dwa dni temu, Oczko po raz pierwszy naprychał na Baksa i od tamtej pory jest spokój :lol: Zobaczymy, czy Baks podejmie jeszcze próby rządzenia :roll: Zresztą to były tylko pewne sytuacje, w których Baks próbował zdominować Oczka, bo poza tym normalnie się zachowują w stosunku do siebie, nawet czasem trochę się bawią :D
Natomiast Oczko i Gin dogadują się dobrze od początku. A odkąd zaufałam ponownie Oczku i zostawiam otwarty drugi pokój, świetnie się bawią w gonitwy przez całą długość mieszkania :D
Generalnie moi chłopcy są życzliwie nastawieni do innych kotów, bo to są dwa cudowne i kochane kocurki :1luvu:

Byłam dzisiaj z Bercikiem na kontroli u weta. Chłopak ma się lepiej, ale jeszcze nie całkiem wyzdrowiał. Dostał kolejne zatrzyki do domu i jeśli po ich zakończeniue będzie wszystko w porządku, to nie jedziemy do weta, aby chłopaka nie stresować. Pojedziemy, jeśli nadal będzie kaszlał.
Bercik ma się dobrze. Jest kochany przez domowników, i zyczliwie traktowany przez koty. Bercik poczuł się na tyle pewnie, że on, 10 letni chudziutki kocurek, spuścił lekkie lanie :oops: młodemu, 2 letniemu, ważącemu prawie 10 kg rezydentowi 8O
Baksiu ['] 17.01.2010, Ginuś ['] 14.01.2019.
Bardzo za Wami tęsknię i czekam na tę chwilę, kiedy się znów spotkamy po drugiej stronie...

anna09

Avatar użytkownika
 
Posty: 3983
Od: Pon maja 28, 2007 11:37
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon paź 26, 2009 20:33 Re: K-ów, tylko u nas śpiewające kociaki Do, Re, Mi, Fasola:-)

Właśnie wróciłam z projekcji filmu "Kici-kici". Film, a raczej etiuda, ma być w zamyśle organizatorów pierwszym tego rodzaju spotkaniem osób pomagających kotom. Ludzi w sumie niewiele, w większości młodych, Marek i ja byliśmy zdecydowanie najstarsi, oczywiście poza pania prof. A.N. ze Zwierząt Krakowa, która powtórzyła parę komunałów, znanych wszystkim kociarzom, a mnie osobiście wprawiła w osłupienie mówiąc, że w Krakowie nie ma bezdomnych psów 8O
Zdementowała też plotkę, jakoby UM miał wycofać się z akcji finansowania sterylek (szefowa, slyszałaś coś o tym?) i zachęcała do adopcji kotów w M1.

Sensowną propozycję stworzenia wspólnej krakowskiej platformy internetowej kociarzy pani prezes przyjęła sceptycznie.

Fundacja Czarna Owca ma kontynuować podobne spotkania, młodzież wygląda na zaangażowaną.
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13551
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Pon paź 26, 2009 20:47 Re: K-ów, tylko u nas śpiewające kociaki Do, Re, Mi, Fasola:-)

miszelina pisze:Właśnie wróciłam z projekcji filmu "Kici-kici". Film, a raczej etiuda, ma być w zamyśle organizatorów pierwszym tego rodzaju spotkaniem osób pomagających kotom. Ludzi w sumie niewiele, w większości młodych, Marek i ja byliśmy zdecydowanie najstarsi, oczywiście poza pania prof. A.N. ze Zwierząt Krakowa, która powtórzyła parę komunałów, znanych wszystkim kociarzom, a mnie osobiście wprawiła w osłupienie mówiąc, że w Krakowie nie ma bezdomnych psów 8O
Zdementowała też plotkę, jakoby UM miał wycofać się z akcji finansowania sterylek (szefowa, slyszałaś coś o tym?) i zachęcała do adopcji kotów w M1.

Sensowną propozycję stworzenia wspólnej krakowskiej platformy internetowej kociarzy pani prezes przyjęła sceptycznie.

Fundacja Czarna Owca ma kontynuować podobne spotkania, młodzież wygląda na zaangażowaną.


E?
To ciekawe czemu taki tlok na Rybnej... hm... pomyslmy...

Tia. Sceptycznie to ladne slowo. Takie dyplomatyczne, pelne kultury i dystansu. A jednoczesnie wiele mowiace....
Na moje oko...a zreszta nic nie pisze, bo moje oko wlasnie szwankuje ;) obym byla bardziej sceptyczna niz pani prof. Zawsze toc lepiej mile sie rozczarowac niz niemile....
Najpiękniejszą muzyką przed snem jest mruczenie szczęśliwego kota...

solangelica

Avatar użytkownika
 
Posty: 5123
Od: Wto paź 28, 2008 23:10
Lokalizacja: Silesia

Post » Pon paź 26, 2009 21:08 Re: K-ów, tylko u nas śpiewające kociaki Do, Re, Mi, Fasola:-)

O ktorej wislackikot bedzie jutro na Kocimskiej? Bo mam wpasc wesprzec logistycznie i manualnie podawanie antybiotyku :twisted:

...a od wczoraj do sasiada-socjopaty przylaza takie gnojki strasza go bronia podobno wczoraj jeden zaczepil mojego TZa i powiedzial ze ma lomot i ma powiedziec socjopacie ze maja sprawe do niego... osz jak ja wylecialam na klatke schodowa, jaka zrobilam afere.....
magiczne haslo policja i koles sie zmyl :twisted:

ma ktos paralizator?! albo ogrodzenie elektryczne dla bydla pozyczyc?!
Najpiękniejszą muzyką przed snem jest mruczenie szczęśliwego kota...

solangelica

Avatar użytkownika
 
Posty: 5123
Od: Wto paź 28, 2008 23:10
Lokalizacja: Silesia

Post » Pon paź 26, 2009 21:13 Re: K-ów, tylko u nas śpiewające kociaki Do, Re, Mi, Fasola:-)

Cammi pisze:
Cammi pisze:
noemik pisze:...

nie mam weny do imion, jakieś sugestie? help.


Ja mam super vene twórcza.

Podam Wam przydomek zgadnijcie, który to kot jest jego szcześliwym włascicielem?
Uwaga przydomek:

Mata Hari - Wściekłe Gacie


Eee Myszka? Doprogowa Terrorystka Fuczaca?
Najpiękniejszą muzyką przed snem jest mruczenie szczęśliwego kota...

solangelica

Avatar użytkownika
 
Posty: 5123
Od: Wto paź 28, 2008 23:10
Lokalizacja: Silesia

Post » Pon paź 26, 2009 21:38 Re: K-ów, tylko u nas śpiewające kociaki Do, Re, Mi, Fasola:-)

Kocimska 26.10.2009 wieczór,

lodówka rozmrożnowa przez wyłączenie jej zamiast czajnika z kontaktu. Gratuluję.
Powódź w środku wielka. Ucierpiało na szczęście tylko otwarte mokre i opakowanie z Napoleona.

Koty wszystko w stanie nie najgorszym ale kichająco-prychającym.
Jedna bura kretka spadła z rury podczas mocnego kichnięcia.

Pascal i inna bura kretka zostali złapani i podałam im gentamycyne. Najgorzej wygląda PAscal, który ma jedno oczko do połowy a drugie już całe zaklejone.
Proszę jutro się postarać również podać maść.

Chyba się koty przestraszyły i przestały brudzić, albo przez to chorowanie nie biegają.
Wszędzie był porządek, kilka kupek, mokrego trochę w miseczkach - rozwodniłam.
Generalnie podnieśli tyłki i przyszi do misek.

NAJWAŻNIEJSZE:


Kotka, która do tej pory była bezimienna dostała ode mnie imię PIPI (Langstrumpf)
Ona robi wszystko by pokazać nam, ze nie chce na pole!
Gdy do niej mówiłam zaczęła ugniatać.
8O 8)
Wzięłam ją na kolanka a ona zaczęła pięknie mruczeć, ugniatać jak szalona, robić "pokabrzuszki" i wyciągać do mojej twarzy swój kochany pyszczek. :balony: :balony: :king: :aniolek:
Siedząc w klatce jak tylko na nią popatrzyłam to ugniatałą i mruczała :1luvu:
Obrazek

kosma_shiva

 
Posty: 3109
Od: Czw lip 03, 2008 16:56
Lokalizacja: Kraków, (Sanok)

Post » Pon paź 26, 2009 21:52 Re: K-ów, tylko u nas śpiewające kociaki Do, Re, Mi, Fasola:-)

O PUDEŁKACH STYROPIANOWYCH

1) zamówiłam 27 pudełek
- edit_f: 2 sztuki
- queen_ink: 1 sztuka
- j3nny: 4 sztuki
- anna09: 1 sztuka
- mjs: 1 sztuka
- Tweety: 13 sztuk
- noemik: 4 sztuki
- Akima: 1 sztuka
2) za pudełko firma zeszła z 18,6 zł na 16,19 zł i z kosztu wysyłki jednego kompletu z 42 zł n a 30 zł - tak więc całkowity koszt pudełka to 19,52 zł za sztukę
3) wysyłam nr konta na pw - bardzo proszę o przelewy.. dziękuję..
Obrazek

edit_f

 
Posty: 5076
Od: Śro gru 10, 2008 12:27

Post » Pon paź 26, 2009 22:16 Re: K-ów, tylko u nas śpiewające kociaki Do, Re, Mi, Fasola:-)

Daszeńka wraca do zdrowia :dance: :dance2:
Właśnie szaleje z piórkami, przed chwilą ganiała za papierkiem.
Rozumie ludzką mowę 8O
Gdy przyjechała edit_f, żeby zabrać ja do weta, otworzyłam transporter i powiedziałam "Wejdź Daszeńko, pojedziesz z ciocią do lekarza" i Dasza spokojnie weszła do transportera. A gdy wróciły i dowiedziałam się, że kotka narozrabiała u weta :oops: poprosiłam, żeby wskoczyła na kanapę i przeprosiła ciocię, co Dasza natychmiast uczyniła! Zaczarowany kot.... :roll:
Apetyt powoli wraca. Wprawdzie jeszcze ją dokarmiam convem, ale już podjada shebę z miseczki.
Obrazek

mjs

 
Posty: 8428
Od: Pon kwi 03, 2006 17:46
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon paź 26, 2009 22:18 Re: K-ów, tylko u nas śpiewające kociaki Do, Re, Mi, Fasola:-)

A ja i moje dwie budki?
Obrazek Obrazek

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

Post » Pon paź 26, 2009 22:22 Re: K-ów, tylko u nas śpiewające kociaki Do, Re, Mi, Fasola:-)

Cieszę się, że Daszce wraca forma.
Moje Groszki w formie i Fasola też. A jeden Groszek, Mi, ma zaklepany domek u znajomego Ani.
Obrazek Obrazek

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

Post » Pon paź 26, 2009 22:33 Re: K-ów, tylko u nas śpiewające kociaki Do, Re, Mi, Fasola:-)

miszelina pisze:Właśnie wróciłam z projekcji filmu "Kici-kici". Film, a raczej etiuda, ma być w zamyśle organizatorów pierwszym tego rodzaju spotkaniem osób pomagających kotom. Ludzi w sumie niewiele, w większości młodych, Marek i ja byliśmy zdecydowanie najstarsi, oczywiście poza pania prof. A.N. ze Zwierząt Krakowa, która powtórzyła parę komunałów, znanych wszystkim kociarzom, a mnie osobiście wprawiła w osłupienie mówiąc, że w Krakowie nie ma bezdomnych psów 8O
Zdementowała też plotkę, jakoby UM miał wycofać się z akcji finansowania sterylek (szefowa, slyszałaś coś o tym?) i zachęcała do adopcji kotów w M1.

Sensowną propozycję stworzenia wspólnej krakowskiej platformy internetowej kociarzy pani prezes przyjęła sceptycznie.

Fundacja Czarna Owca ma kontynuować podobne spotkania, młodzież wygląda na zaangażowaną.


czyli rozumiem, że lepiej wyszłam zostając w pracy i tworząc oferty za ciężkie pieniądze? :wink: Może koty będą miały z tego większy pożytek niż z takich opowiastek.
O odstąpieniu od sterylek miejskich nic nie wiem. Co więcej, pani z ochrony środowiska czy jak to się ten dział tam nazywa prosiła o pismo wskazujące na to, że sterylki w kwietniu to średni pomysł.
Lutra, Twoje 2 są chyba w moich 13.

Noemik, dzięki wielkie :1luvu: medalistę widziałaś? bardzo ucierpiał?
Ostatnio edytowano Wto paź 27, 2009 0:03 przez Tweety, łącznie edytowano 1 raz

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon paź 26, 2009 22:37 Re: K-ów, tylko u nas śpiewające kociaki Do, Re, Mi, Fasola:-)

solangelica pisze:O ktorej wislackikot bedzie jutro na Kocimskiej? Bo mam wpasc wesprzec logistycznie i manualnie podawanie antybiotyku :twisted:

...a od wczoraj do sasiada-socjopaty przylaza takie gnojki strasza go bronia podobno wczoraj jeden zaczepil mojego TZa i powiedzial ze ma lomot i ma powiedziec socjopacie ze maja sprawe do niego... osz jak ja wylecialam na klatke schodowa, jaka zrobilam afere.....
magiczne haslo policja i koles sie zmyl :twisted:

ma ktos paralizator?! albo ogrodzenie elektryczne dla bydla pozyczyc?!

Madziu,myślę że powinienem być na chocimskiej koło 18 nie wiem o której wrócę ze śląska postaram się jak naj szybciej

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon paź 26, 2009 22:38 Re: K-ów, tylko u nas śpiewające kociaki Do, Re, Mi, Fasola:-)

a moje pudełko?
też Tweety z twoich?
Jeśli mi chcesz oddać to poproszę namiary na wpłatę :)
Obrazek

kosma_shiva

 
Posty: 3109
Od: Czw lip 03, 2008 16:56
Lokalizacja: Kraków, (Sanok)

Post » Pon paź 26, 2009 22:53 Re: K-ów, tylko u nas śpiewające kociaki Do, Re, Mi, Fasola:-)

luki4ever pisze:
edit_f pisze:
luki4ever pisze:myślałem, że te budki to wyglądają mniej więcej tak http://allegro.pl/item794197162_wieza_b ... owana.html

:kotek:


oj :) ale fajnie by było, jakbyśmy mogli takie kupiwać :P


myślę ,że możnaby się pokusić o takie budki, kwestia znalezienia stolarza który nie będzie liczył sobie tyle co na allegro. Przy większej ilości i dla fundacji powinno się udać mocno zejść z ceny. Tak naprawdę to jest kilka desek, a ocieplić to sam mogę :wink:


Na moim podwórku modyfikacja :D Ktoś ( :1luvu: ) wziął starą szafkę kuchenną, obił w środku styropianem, wyciął w drzwiach dziurkę i postawił w "kocim" miejscu. Wygląda znośnie, a jak tam powinno być ciepło :) Poszukam jeszcze dodatkowo polarów do środka...

No. I nie potrzebuję budy :D Ale mogę wziąć udział w warsztatach robienia tychże :D

milu

 
Posty: 4093
Od: Nie lis 30, 2008 10:47
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Majestic-12 [Bot] i 201 gości