SchronWro

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Pon paź 26, 2009 9:59 Re: SchronWro

Agness78 pisze:Nie nikt jej nie zamykał... Poradziłam żeby jednak ograniczyli jej swobodę jak pójdą do pracy np. do kuchni gdzie łatwo posprzątać :? mają wstawić dwie kuwety jedną ze żwirkiem druga z gazetami... zobaczymy czy w jednym pomieszczeniu załatwi się do którejś kuwety :roll: czy po za... :roll: Nie mam pomysłu na szybko... innego. Zobaczymy jak wrócą co będzie......

Niestety jeśli będą ją chcieli odwieźć nic nie poradzę :cry:
Nie mam gdzie jej przetrzymać :cry: a pewnie o DT dla sikającej kotki nawet nie ma co marzyć... :cry:

Kotka wpadała już w depresję w schronie... teraz już napewno wpadnie jak tam wróci :cry:




No to smutne, ale i u mnie podsikuja"na gazety i ksiazki(zdarzyło sie,ze na biurku u córki), skoro w schronie gazetka, to chyba oczywiste, ze tylko tam zrobi...Kitke po 2 dniach zabrałam ,ze 'wspaniałago, rozumnego"domu...Na siłe nie ma co tam jej zostawiac....bo Oni sa zdenerwowani-Kociczka czuje i nici z tego.Raczej była kocia wychodzaca po opisie-Ja mam 2 odłowione, co za Chiny nie zrobia do kuwety -piszcza-jak otworze leca pod drzewko, jak nie....daja gdzie sie da....Jeśli kocie zwróca nie wiem czy sens dawac takim ludziom nastepna, bo przeciez jak odpukac zachoruje, to bedzie brudzic, bo do kuwety nie dobiegnie... :ok: i powiedzcie Im ode mnie,ze to tylko gówno, mozna posprzatac , a kocia musi miec czas....Albo o domku na wsi pomyslec-jest ryzyko, ale to jest jednak kocia natura i więzenie jej nie jest chyba najlepsze....Pozdrawiam
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Pon paź 26, 2009 10:02 Re: SchronWro

BOZENAZWISNIEWA pisze:
Agness78 pisze:Nie nikt jej nie zamykał... Poradziłam żeby jednak ograniczyli jej swobodę jak pójdą do pracy np. do kuchni gdzie łatwo posprzątać :? mają wstawić dwie kuwety jedną ze żwirkiem druga z gazetami... zobaczymy czy w jednym pomieszczeniu załatwi się do którejś kuwety :roll: czy po za... :roll: Nie mam pomysłu na szybko... innego. Zobaczymy jak wrócą co będzie......

Niestety jeśli będą ją chcieli odwieźć nic nie poradzę :cry:
Nie mam gdzie jej przetrzymać :cry: a pewnie o DT dla sikającej kotki nawet nie ma co marzyć... :cry:

Kotka wpadała już w depresję w schronie... teraz już napewno wpadnie jak tam wróci :cry:




No to smutne, ale i u mnie podsikuja"na gazety i ksiazki(zdarzyło sie,ze na biurku u córki), skoro w schronie gazetka, to chyba oczywiste, ze tylko tam zrobi...Kitke po 2 dniach zabrałam ,ze 'wspaniałago, rozumnego"domu...Na siłe nie ma co tam jej zostawiac....bo Oni sa zdenerwowani-Kociczka czuje i nici z tego.Raczej była kocia wychodzaca po opisie-Ja mam 2 odłowione, co za Chiny nie zrobia do kuwety -piszcza-jak otworze leca pod drzewko, jak nie....daja gdzie sie da....Jeśli kocie zwróca nie wiem czy sens dawac takim ludziom nastepna, bo przeciez jak odpukac zachoruje, to bedzie brudzic, bo do kuwety nie dobiegnie... :ok: i powiedzcie Im ode mnie,ze to tylko gówno, mozna posprzatac , a kocia musi miec czas....Albo o domku na wsi pomyslec-jest ryzyko, ale to jest jednak kocia natura i więzenie jej nie jest chyba najlepsze....Pozdrawiam

Kazdego dnia jak wypuszczam te 2 odłowione stad koty wiem,ze moga nie wrócic...ale sa z nami juz długo(jedna ponad 8 lat, 2-kocur 3 bedzie),ale nie mam serca ich wiezic w domu, bo dostaja swira...konkretnego....mam nadzieje,ze kociczka sie obłaskawi...
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Pon paź 26, 2009 10:22 Re: SchronWro

Agness78 pisze:Nie nikt jej nie zamykał... Poradziłam żeby jednak ograniczyli jej swobodę jak pójdą do pracy np. do kuchni gdzie łatwo posprzątać :? mają wstawić dwie kuwety jedną ze żwirkiem druga z gazetami... zobaczymy czy w jednym pomieszczeniu załatwi się do którejś kuwety :roll: czy po za... :roll: Nie mam pomysłu na szybko... innego. Zobaczymy jak wrócą co będzie......

Niestety jeśli będą ją chcieli odwieźć nic nie poradzę :cry:
Nie mam gdzie jej przetrzymać :cry: a pewnie o DT dla sikającej kotki nawet nie ma co marzyć... :cry:

Kotka wpadała już w depresję w schronie... teraz już napewno wpadnie jak tam wróci :cry:

ojej :( taka kotka to naprawdę wymaga doświadczonego domu :( ale może jakaś malutka poprawa nastąpi :roll: początki zawsze bardzo ciężkie, albo rzeczywiście jest to kotka która nie umie sie odnaleźć w małym zamkniętym pomieszczeniu

jessi74

Avatar użytkownika
 
Posty: 14236
Od: Sob kwi 11, 2009 23:21
Lokalizacja: wro

Post » Pon paź 26, 2009 10:30 Re: SchronWro

może Feliway pomoże?

Jak stosować Feliway® Spray?

Przed zastosowaniem Feliway®, ostrzykane moczem powierzchnie należy oczyścić roztworem wody i spirytusu medycznego lub ciepłą wodą z niewielką ilością proszku do prania i poczekać do wyschnięcia. Nie stosować silnie pachnących środków dezynfekcyjnych, odplamiaczy, detergentów, czy dezodorantów, ponieważ mogą one ograniczać działanie Feliway®. Jeżeli konieczne jest zastosowanie Feliway® na urządzenie elektryczne, odłącz je od źródła zasilania i poczekaj, aż wystygnie. Upewnij się, że całkowicie wyschło przed ponownym włączeniem.
Wstrząśnij i spryskaj przedmiot preparatem Feliway® na wysokości około 20 cm nad podłogą. Jedna dawka odpowiada jednemu naciśnięciu pompki. Feliway powinien mieć temperaturę pokojową.

W celu zahamowania znakowania moczem

Preparatem FELIWAY® Spray powinno się spryskiwać miejsca plamione przez kota (po uprzednim ich umyciu) oraz wystające przedmioty, które mogą być dla niego atrakcyjne. Pojedyncza dawka ( jedno naciśnięcie pompki) powinna być aplikowana raz dziennie z odległości około 10 cm. Należy spryskiwać przedmioty, trzymając butelkę w pozycji pionowej. Spryskiwać przedmioty na wysokości ok. 20 cm nad podłogą, przez 30 dni.

Sposób stosowania powinien być zmodyfikowany w następujących okolicznościach:
- Koty pobudzone seksualnie:
Jeżeli znakowanie terenu moczem przez kocura jest reakcją na obecność kotki w rui (towarzyszy temu na ogół miauczenie), nie jest wówczas konieczne aplikowanie FELIWAY® Spray na wszystkich wystających przedmiotach, atrakcyjnych dla kota. W takim przypadku, wystarczająca jest na ogół aplikacja FELIWAY®
- Starsze koty:
W przypadku starszych kotów może zaistnieć potrzeba stosowania FELIWAY® Spray przez 45 dni w sposób opisany wyżej, następnie co 2-3 dni tak długo jak jest to konieczne.
Spray tylko na powierzchniach znakowanych moczem, najczęściej w pobliżu drzwi i okien. - W domach z wieloma kotami polecamy stosowanie Feliway® Dyfuzor.

W celu zapobiegania znakowaniu moczem
W przypadku wprowadzenia kota do nowego, nieznanego otoczenia (nowy dom, domek letniskowy), należy raz dziennie spryskiwać wystające przedmioty, które mogą być atrakcyjne dla kota oraz kąty pomieszczenia. Należy spryskać przedmiot z odległości około 10 cm, na wysokości 20 cm, jednokrotnie naciskając pompkę.
Ostatnio edytowano Pon paź 26, 2009 10:34 przez honda11, łącznie edytowano 1 raz

honda11

 
Posty: 6665
Od: Wto maja 27, 2008 10:43
Lokalizacja: Leszno / Wielkopolska

Post » Pon paź 26, 2009 10:33 Re: SchronWro

Hmm... myślę o Asi i Danielu, u których jest niby też sikająca Papper - u niech nie zlała się ani razu, widać mają jakieś specyficzne podejście do takich przypadków. Na wątku Simby i Pepper się wpisują viewtopic.php?f=1&t=101610
to może by do nich PW napisać z pytaniem o poradę :roll:
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon paź 26, 2009 10:42 Re: SchronWro

Gibutkowa pisze:Hmm... myślę o Asi i Danielu, u których jest niby też sikająca Papper - u niech nie zlała się ani razu, widać mają jakieś specyficzne podejście do takich przypadków. Na wątku Simby i Pepper się wpisują viewtopic.php?f=1&t=101610
to może by do nich PW napisać z pytaniem o poradę :roll:



Tez mysle ,ze podejscie jest wazne, bo jak sa wkurzeni,ze znowu narobiła, nie tam gdzie chca, to ona to czuje i leje dalej.Jesli chodzi o te preparaty to uwierz ,ze w moim przypadku kotów NIC sie nie sprawdziło...i czysciłam i rózne ten tez stosowałam i Akyszki, cuda...Wystarczy teraz ,ze zamiauczy i otwieram drzwi, lub okno na patrerze w nocy i swiety spokój mam.Zrobi swoje i ta sama droga wraca na salony.....Niestety nie wiem do tej pory który kot wali na gazety, bo nawet jak rozłozyłam koło kuwetki to wali na gazety....od sierpnia nie przechwyciłam tajniaka... :twisted:
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Pon paź 26, 2009 11:38 Re: SchronWro

Prosiak jakiś Ci wali..

Kaprys2004

 
Posty: 12087
Od: Śro kwi 02, 2008 15:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 26, 2009 11:49 Re: SchronWro

Kaprys2004 pisze:Prosiak jakiś Ci wali..

:ryk: :ryk: :ryk:
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon paź 26, 2009 13:01 Re: SchronWro

koteczki z biegunką proszą o DT:
Obrazek

mawin

 
Posty: 3919
Od: Czw sie 09, 2007 9:55
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon paź 26, 2009 13:02 Re: SchronWro

trzy tygodniowe czarnuszki - już coś z oczkami zaczyna się dziać :
Obrazek

mawin

 
Posty: 3919
Od: Czw sie 09, 2007 9:55
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon paź 26, 2009 13:15 Re: SchronWro

Biedne Maleńtaski. Takie czarne jak nasza Lalunia i też takie malutkie :( Oby znalazły się domeczki :!:

munabrava

 
Posty: 361
Od: Śro kwi 15, 2009 10:09
Lokalizacja: Wrocław/BCN

Post » Pon paź 26, 2009 13:24 Re: SchronWro

BOZENAZWISNIEWA pisze:
Gibutkowa pisze:Hmm... myślę o Asi i Danielu, u których jest niby też sikająca Papper - u niech nie zlała się ani razu, widać mają jakieś specyficzne podejście do takich przypadków. Na wątku Simby i Pepper się wpisują viewtopic.php?f=1&t=101610
to może by do nich PW napisać z pytaniem o poradę :roll:



Tez mysle ,ze podejscie jest wazne, bo jak sa wkurzeni,ze znowu narobiła, nie tam gdzie chca, to ona to czuje i leje dalej.Jesli chodzi o te preparaty to uwierz ,ze w moim przypadku kotów NIC sie nie sprawdziło...i czysciłam i rózne ten tez stosowałam i Akyszki, cuda...Wystarczy teraz ,ze zamiauczy i otwieram drzwi, lub okno na patrerze w nocy i swiety spokój mam.Zrobi swoje i ta sama droga wraca na salony.....Niestety nie wiem do tej pory który kot wali na gazety, bo nawet jak rozłozyłam koło kuwetki to wali na gazety....od sierpnia nie przechwyciłam tajniaka... :twisted:


No własnie podejście... To jest ich pierwszy kot. Bardzo na nią czekali, przygotowali się wcześniej na kota i to naprawdę fajni ludzie, z resztą jessi74 i mawin mogą poświadczyć. Nie oszukujmy się ale nie każdy ma takie podejście do zwierząt jak ludzie na forum... :roll: Nikt im nie da gwarancji że kotka zmieni zachowanie za tydzień czy dwa. Gdyby tak było to napewno by przeczekali ten okres... :( Oczywiście jestem daleka od zachęcania ich do oddania kotki ale z drugiej strony wydaje mi się że ludzi mogą sie bardzo zniechęcić do wzięcia innego kota jeśli nie uda się pomóc i za 2-3 tygodnie kota i tak odwiozą...Nie wiem sama co mam myśleć, mam wrażenie że jednak to kotka z domu wychodzącego... Przykro mi bo ludzie fajni i kota szkoda... :cry:
Jesli była wychodząca może się nie odnaleźć w tej sytuacji... zobaczymy co bedzie dzisiaj jak z pracy wrócą :?

Agness78

 
Posty: 9093
Od: Śro cze 25, 2008 13:07
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon paź 26, 2009 15:12 Re: SchronWro

Agness78 pisze:Dziewczyny mamy problem.

W sobotę przyszła do schronu dziewczyna u której byłam na wizycie przedadopcyjnej.
Bardzo fajny domek, okna zabaezpieczone, świadomy etc. Niestety z adopcji kotki nic nie wyszło, (kotka była chyba z Częstochowy) więc ich "przejęłam". Chcieli czarną kicię max 2 letnią, spokojną i przyjacielską. Chciałam im zaprownować kotkę z tyłu, widzieli ją ale ostatecznie Pani Małgosia pokazała im 1,5 roczną czarną z baraku, ładną kotkę - na nią się zdecydowali.
Niestety jest problem. Kotka wogóle ni umie korzystać z kuwety :cry: sika gdzie popadnie, całą noc płacze pod drzwiami lub pod oknem tak jakby chciała się wydostać na zewnątrz :cry: nie jest miziasta ale nie ucieka przed człowiekiem więc ok... ale to sikanie :cry:
Niestety chyba wróci do schronu ... co w tej sytuacji zrobić, czy ktoś ma jakiś pomysł? nie jest jeszcze wysterylizowana.
Wygląda na to że była wychodząca, może miauczała i ktoś ją wypuszczał na dwór... :roll:
Szkoda bo domek fajny, kotki szkoda ale co robić? trochę ich rozumiem.... myśleli że zaskoczy a tu nic....
ani razu nie weszła do kuwety :?

Przykro mi to mówić, ale tak właśnie kończy się wciskanie na siłę kotów z baraku. Wiem, że takie są wytyczne kierowniczki schroniska, dlatego pewnie pani Małgosia odwodzi ludzi od adopcji z tyłu i wciska im koty z baraku. Niestety, źle dobierając kota do właściciela, można ludzi tylko zniechęcić do posiadania kota w ogóle. Koty z tyłu jednak lepiej znamy i dzięki temu, że chodza luzem można o nich więcej powiedzieć. O kocie, który siedzi w klatce, można powiedzieć tylko tyle, że jest przestraszony i bardzo chce się z niej wydostać.
Szkoda, że ci ludzie nie wzięli jednak tej kotki z tyłu. Czeka ich teraz ciężka praca i wymiana wykładzin w domu. Mam nadzieję, że dadzą radę.
Proponuję zrobić kotce badanie moczu, często od leżenia na zimnej blasze w schronie, kotki mają stany zapalne pęcherza. To też może być przyczyna sikania poza kuwetą. Poza tym koniecznie trzeba zrobić sterylkę. Po wykluczeniu przyczyn medycznych, można kota uczyć i jestem pewna, że się uda. Koty z natury sa czyste i nie sikają gdzie popadnie. Moja kotka sikała tak jak ta czarna i przy sterylce okazało się, że ma torbiele na jajnikach. Sprawdźcie, czy kotka jest na pewno zdrowa.
ObrazekSKARBONKA ZAPRASZA!!!

Kicia_

 
Posty: 5370
Od: Pt lut 29, 2008 20:33
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon paź 26, 2009 15:27 Re: SchronWro

Też chciałam żeby czarnulkę z tyłów wzięli. Tutaj jednak to nawet nie kwestia wciskania. Kotka ewidentnie wyglądała jakby miała poczatki depresji... myślę że dobrze że dostała szansę w tej sytuacji...szkoda tylko że nic o niej nie wiadomo było :( Myślę, że do kota się nie zniechęcą ale chyba niestety nie będą próbowali jeśli szybko jakiś przełom nie nastanie :cry: Jestem umówiona że poczekamy do jutra i zobaczymy co dalej. Zasugeruję też wizytę u weta bo też mi to przez myśl przeszło... tylko czy wtedy też koopki byłyby po za kuwetą? :? kurcze już sama nie wiem co im doradzić... :(

wczoraj podobno wypsikali Feliwayem mieszkanie....ale niestety narazie bez zmian :(
podobno oni widzą że szuka miejsca, że chce się załatwić, ale do kuwety nie chce :(

Agness78

 
Posty: 9093
Od: Śro cze 25, 2008 13:07
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon paź 26, 2009 15:36 Re: SchronWro

A może żwirek w kuwecie obłożyć na zewnątrz ziemią... Jeśli rzeczywiście kota wychodząca to może zapach ziemi by ją zwabił? Może wymiana żwirku - jedne tolerują betonit a inne drewniany (że o silikonie nie wspomnę bo często tylko rasowce sikają w silikon). Często się spotykałam z przypadkami że kot po zmianie żwirku na inny rodzaj zaczynał sikać do kuwetki.
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], kasiek1510, puszatek i 205 gości