» Wto lis 10, 2009 14:45
Re: Kiwaczek Witek i Paula/Paula już prawie w domu.
Paula już w nowym domu. Była trochę zestresowana, chowała się po kątach, ale nie było najgorzej. Jak ją wołałam to zaraz wychodziła z podniesionym do góry ogonem. Bawiła się nawet myszką. Jak wyszliśmy od nowych właścicieli Pauli to podobno było z nią gorzej. Jeść zaczęła dopiero drugiego dnia, ale wczoraj było już podobno o wiele lepiej. Śpi na łóżku, w nogach u nowego pana. Fajna ta Paula jest. Brakuje mi jej. Teraz tak jakos smutno się u mie zrobiło. Ona miała tyle energii w sobie, ze roznosiła cały dom. Chwilami miałam jej dość, ale teraz widzę ile radości wnosiła do naszego domu.
Moja Zosia bardzo odchorowuje jej nieobecność. Na Witka bardzo burczy i go bije.
A Witek ma dzisiaj o 21 kastrację. Godzina, jak dla mnie, straszna, ale nie miałam wyboru.
Proszę o jakieś kciuki, bo narkoza u takiego kota to jest jednak większe ryzyko.
Fell on black days