Mamy nowy drapak

Malutki, ale coś musiałam kupić, bo wyprowadzając się tego rozwalającego nie zabiorę.
No i znalazłam odsprzedawane takie maleństwo. Wykonany jest dziesięć razy lepiej niż mój. Gruba rura, gruby sizal, stabilny, obicie porządne, no podejrzewam rufiego albo coś podobnego.
Koty oszalały

Juz w 30 sekund po wniesieniu do domu wszystkie trzy go drapały, a budrys potem godzinę miał głupawkę

Ganiał po mieszkaniu, drapał, ocierał się, no tańczył przy rurze

Teraz jest kolejka do spania na nim

zdjęcia robione wczoraj koło północy, więc światła brak

