Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
anna09 pisze:Agnieszko, sto lat (kocich)
Oczko ma się świetnieZdrowie, humor i apetyt dopisują, odpukać. Czuje się w domu coraz pewniej, bo coraz rzadziej ucieka, a wczoraj po raz pierwszy naprychał na Baksa, który starał się rządzić
![]()
A teraz uciekam po gerberki dla Daszy i w odwiedziny (medyczne).
Tweety pisze:dziękuję serdecznie wszystkim za życzenia, bardzo miła niespodzianka![]()
Kosmuś, czym się tu chwalić jako to ostatnie z takiej fajnej dziesiątki![]()
Miszelina, paczkę rękawiczek mam chyba jeszcze u siebie jedną. Muszę się umówić z panią Alinką na jakąś dostawę od niej, z rzeczy aptecznych coś się jeszcze kończy? Jest nifuroksazyd? bo jeden się rozbił.
Zamówienia proszę gdy żwirku zostaje ok ćwierci i ze 6 puszek. Można napisać tu, na forum i przypilnować, że potwierdzę, że zauważyłam albo na pw.
lutra pisze:pyrantelum, bo flaszczkę wzięłam do P. Zosi, Ralfi miał kłopoty z robalami, najpierw zwymiotował glizdy, które zabiłyśmy pyrantelum, a dziś zwymiotował tasiemca
Biduś, Ritek zupełenie nie.
Cammi pisze:lutra pisze:pyrantelum, bo flaszczkę wzięłam do P. Zosi, Ralfi miał kłopoty z robalami, najpierw zwymiotował glizdy, które zabiłyśmy pyrantelum, a dziś zwymiotował tasiemca
Biduś, Ritek zupełenie nie.
Czy taka tabletka do zabijania glizd wystarcza na dłużej? I czy po zabiciu jednej glizdy czyścice tabletkę z resztki glizdy czy zabijacie kolejną? A po zabiciu glizdy tabletką gdzie trzymacie te tabletki? czy tą samą tabletką można zabić glizdy innego kota? Po czym poznać, że tzeba wymienić tabletkę na nową? A tasiemce to mają pancerzyki, że te tabletki są za słabe do ich zabijania?
Użytkownicy przeglądający ten dział: MaJa83, Majestic-12 [Bot] i 181 gości