bura kotka zginęła na Mazurach i odnalazła się po 53 dniach

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Sob paź 24, 2009 14:56 Re: zaginęła bura kotka - Mazury

Czy można jej dać mleko, takie prosto od krowy, bo sera ani śmietanki też nie mam. Mogę dać jeszcze zagęszczone mleko 7,5% takie do kawy. Zaraz spróbuję podać jej to żółtko.

lucjab

 
Posty: 69
Od: Śro wrz 02, 2009 9:33
Lokalizacja: Warszawa Ursynów

Post » Sob paź 24, 2009 15:00 Re: zaginęła bura kotka - Mazury

mam jeszcze chrupki inteStinal GI32 ROYAL CANIN.

lucjab

 
Posty: 69
Od: Śro wrz 02, 2009 9:33
Lokalizacja: Warszawa Ursynów

Post » Sob paź 24, 2009 16:11 Re: zaginęła bura kotka - Mazury

Mleka nie podawaj, bo możesz pogłębić biegunkę. Leki które masz do niczego się nie przydadzą. Jedzenie musi być maksymalnie rozdrobnione aby ułatwić przyswajanie i nie podrażniać żołądka. Chrupki RC jeśli już to rozmoczone. Najlepiej przyswajalne dla kota jest surowe mięso ale w przypadku problemów z wątrobą lepiej aby było gotowane. Koniecznie musisz jej zrobić badania krwi aby wiedzieć w jakim tak naprawdę jest stanie. Jeśli nie dostaje kroplówek to musi jeść. Najlepiej po troszeczku ale często.

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob paź 24, 2009 16:36 Re: zaginęła bura kotka - Mazury

żółtka nie chciała jeść, ale kiedy rozmieszałam je z odrobiną mleka, to liznęła kilka razy i wmusiłam w nią 3 łyżeczki. teraz zjadła łyżkę ugotowanej, rozdrobnionej piersi z odrobiną ryżu. za godzinę spróbuję dać jej znowu.

lucjab

 
Posty: 69
Od: Śro wrz 02, 2009 9:33
Lokalizacja: Warszawa Ursynów

Post » Sob paź 24, 2009 17:29 Re: zaginęła bura kotka - Mazury

I jak - utrzymała jedzenie w brzuszku?

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob paź 24, 2009 17:53 Re: zaginęła bura kotka - Mazury

utrzymała, ale było tego raczej niewiele. teraz wypiła cały rosołek ale mięsa nie chciała jeść. Nie wiem czy mam ją zmuszać, czy lepiej poczekać. Od czterech godzin nie korzystała też z kuwety.

lucjab

 
Posty: 69
Od: Śro wrz 02, 2009 9:33
Lokalizacja: Warszawa Ursynów

Post » Sob paź 24, 2009 18:00 Re: zaginęła bura kotka - Mazury

Daj jej rosołku, skoro wypiła. Jutro poszłabym koniecznie do weterynarza, pewnie potrzebuje kroplówek. Kicuki za zdrowienie kici, dobrze, że jest.
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Sob paź 24, 2009 18:25 Re: zaginęła bura kotka - Mazury

pojadę ale nie wiem czy coś zrobią, czy mogą podać kroplówkę. to jest mała wiejska przychonia, może będą mieli choć specjalną karmę do podawania w takich przypadkach.

lucjab

 
Posty: 69
Od: Śro wrz 02, 2009 9:33
Lokalizacja: Warszawa Ursynów

Post » Sob paź 24, 2009 19:17 Re: zaginęła bura kotka - Mazury

Kroplówkę to chyba każdy wet potrafi podać. Natomiast raczej nie ryzykuj tam ostrzejszego leczenia.
Kicia nie siusia, bo nie ma czym - po kroplówce powinno być lepie, a i apetyt może się pojawi.

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob paź 24, 2009 20:27 Re: zaginęła bura kotka - Mazury

Nie, nie będę jej tam leczyć, chciałabym tylko, żeby nabrała trochę sił przed podróżą. Ona nie lubi jeździć samochodem. Nawet dziś całą drogę - 10 km w jedną stronę - miauczała i chciała wysiadać. Korzystamy ostatnio z przychodni na Ursynowie "Boliłapka". Tam przewija się dużo kotów, bo pomagają ursynowskim dzikusom. Z Kicią tam jeszcze nie byłam ale leczyliśmy z dobrym skutkiem psa.
Jak na razie nie powtórzyły się wymioty i nie korzystała z kuwety. Od 2-3 godzin nie śpi bez przerwy, w końcu dobrze się umyła i pochodziła trochę po mieszkaniu. Oprócz odrobiny kurczaka i rosołu zjadła jeszcze trochę tuńczyka dla kotów z konserwy. Nie był dla niej, bo naszykowałam go dla małej szylkretki. I właśnie owa szylkretka jest dla mnie dużym problemem. Kicia cał czas na nią syczy, burczy i głucho warczy. Nie toleruje jej zupełnie i nie ma szans na zmianę bo psa, którego znaleźliśmy w Pusczy Boreckiej 3 lata temu, ledwo toleruje. A to jest takie kocie maleństwo, które koniecznie chce się przytulić do kogoś żywego. Nie miałam zamiaru brać na razie żadnego kota, ale kiedy poszłam do gospodarzy po mleko i zobaczyłam ją w oborze, nie miałam sumienia jej tam zostawić. Przeżyła jako jedyna z całego miotu choć podobno była najmniejsza i najsłabsza. Jej rodzeństwo zostało stratowane przez krowę, zamęczone przez szczeniaka i nie wiem co jeszcze. Do obory przychodziła ze stodoły w czasie nieobecności matki, żeby się trochę ogrzać. Kiedy brałam ja w ostatnią niedzielę, była zimna, śmierdząca gnojówką, białe dziąsła i język oraz skóra i kości. Miała biegunkę ale od początku wiedziała, że należy korzystać z kuwety chociaż takiego czegoś w swoim życiu na oczy nie widziała. Jeszcze jest bardzo chudziutka ale w pyszczku już jest różowo, je z apetytem surowe mięso, tuńczyk też jej posmakował. Już się bawi i rozrabia. Na początku bała się psa i syczała ale teraz chce się do niego przytulić i trochę pobawić. Mąż próbował dla niej znaleźć dom ale na razie nie bardzo wychodzi. Kiedy ją przyniosłam, mąż powiedział, że w życiu nie widział tak brzydkiego kota. Teraz trochę wyładniała i po powrocie do domu założę jej wątek na miau, może znajdzie swój domek.

lucjab

 
Posty: 69
Od: Śro wrz 02, 2009 9:33
Lokalizacja: Warszawa Ursynów

Post » Nie paź 25, 2009 7:34 Re: zaginęła bura kotka - Mazury

lucjab, dobrze, że ją zabrałaś. Zrób łądne zdjęcie i daj ogłoszenia na Allegro, Gumtree, Adopcje.org, Alegratka, Gazeta.pl otd. Na pewno ktoś się znajdzie, trzymam kciuki!

gosiar

 
Posty: 5132
Od: Sob paź 29, 2005 12:30
Lokalizacja: WARSZAWA

Post » Pon paź 26, 2009 15:56 Re: zaginęła bura kotka - Mazury

Jesteśmy od wczoraj w domu. Z jedzeniem coraz lepiej, ale nie chce już gotowanego kurczaka tylko surowe mięso i gotowe z saszetki. Od tamtej pory nie wymiotowała, więc chyba idzie ku lepszemu. Nie wiem co z kupą, bo rano w kuwetach były trzy a są teraz u mnie 3 koty. Pije wodę i sika. Do weta udało mi się zapisać ją dopiero na środę, bo chcę zrobić wszystkie potrzebne badania z usg włącznie. Najgorsze jest to, że musi być na czczo a badanie dopiero o 15,00. Waży 3,5 kg, to chyba nie jest tak najgorzej?

lucjab

 
Posty: 69
Od: Śro wrz 02, 2009 9:33
Lokalizacja: Warszawa Ursynów

Post » Pon paź 26, 2009 16:28 Re: zaginęła bura kotka - Mazury

3,5 kg to nie dramat, choc skoro ważyła 6 kg, to spadek ogromny. Dobrze że je. Wszystko wyjaśnią zapewne badania.
Z małą kicią mogą się jeszcze zaprzyjaźniź - na razie ona sama jest w szoku po tym, co przeszła. Przydałby się Feliway do kontaktu, może by się trochę wyluzowała.

Aha - zmień tytuł, bo przecież się znalazła :D

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon paź 26, 2009 17:07 Re: zaginęła bura kotka - Mazury

Chciałam zmienić tytuł, ale nie potrafię. Oprócz małej koteńki mam jeszcze w domu 8-letnią kotkę, która trafiła do mnie półtora miesiąca temu z powodu alergii dziecka. Ale najbardziej Kicia warczy na to maleństwo. Szylkretka może mieć nawet 3 miesiące ale jest maleńka. Teraz już lubi się bawić, biega jak pershing po całym mieszkaniu ale najbardziej lubi się tulić i głośno mruczeć. Naprawdę sama słodycz. Ten Feliway jest strasznie drogi a bardzo się wykosztowałam na ciągłe wyjazdy na Mazury. Teraz jeszcze dojdą badania Kici, być może leki i specjalistyczna karma. Muszę poczekać i zobaczyć jak wyrobię się finansowo. Tragedii nie ma, jeszcze się nie biją, tylko wszystkie na raz chcą siedzieć na kolanach. Kiedy 3 lata temu przywieźliśmy z urlopu psa, też były dąsy i fukania. Zaprzyjaźnić sie nie zaprzyjaźniła ale go toleruje. Pirat natomiast zawsze jej broni. Kiedy dziś Kicia warczała i buczała na szylkretkę, Pirat przyleciał natychmiast warcząc, myślał widocznie, że dzieje się Burej jakaś krzywda. Przedtem tak samo bronił buraski przed nieproszonymi kotami w ogródku. Oczywiście jeśli Kicia gościa tolerowała, to nie działo się nic.

lucjab

 
Posty: 69
Od: Śro wrz 02, 2009 9:33
Lokalizacja: Warszawa Ursynów

Post » Pon paź 26, 2009 17:16 Re: zaginęła bura kotka - Mazury

Żeby zmienić tytuł wątku wejdź w swój pierwszy post kliknij "zmień" i po otwarciu postu na górze w ramce wykasuj stary tytuł, wpisz nowy i wyślij jakbyś pisała nowy post :)
Obrazek Staram się pisać poprawnie po polsku

barba50

 
Posty: 5015
Od: Nie kwi 03, 2005 12:01
Lokalizacja: Czarnów k/Konstancina

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Martini1989 i 87 gości