Szaj jest umierający ...

Całą noc próbowałam wciskać mu convalesc. , broni się , choć kompletnie nie ma siły

na koniec podawałąm smectę ...
To ,że on żyje , że oddycha to ......nie wiem .....dziąsła ma białe jak kreda .odwodniony jest masakrycznie ....jeszcze czegoś takiego w życiu nie widziałam ....
W nocy nie było żadnej koo , ale siku też nie

To niedobrze .bo do tej pory sikał .....Wymiotował w nocy dwa razy ....
Miał mieć zrobione jeszcze dziś badania krwi .....nie wiem czy on posiada w ogóle jakieś krwinki .....Serce mi pęka z żalu , jak patrzę , jak cierpi .....dziś w nocy nawet nie mófgł z siebie wydobyć żałosnego miauczenia z bólu .otwierał tylko buzię .....
spałam z nim na materacu z moje huśtawki ogrodowej , trzymałam na brzuchu , ale cześto schodził i układał się na wykładzinie po swojemu ...Czasem też wisiał nad miską z wodą , z zamoczonym pysiem ......widok straszny ...
Nie wiem co mam jeszcze napisać ......jest mi go tak żal ..tak strasznie ...
Bobik wymiotuje i biegunkuje cały czas , jest w lepszej formie niż Szaj , ale też kiepsko ....
Jemu raz próbowałam podać mu conva , ale od razu zwrócił m więc dałam spokój ....
Wczoraj wieczorem oddano mi oba koty brudne , śmierdzące , na kompletnie mokrych kocykach ...
Dziś kupiłam podkłady i lekarce rano powiedziałam w jakim stanie mi je wczoraj oddano ...Dziś poszły do klatek , to chyba jendak lepsze rozw. bo nie muszą przynajmniej robić pod siebie ...
Mania ....Mania szaleje , bawi się , je i strasznie tęskni ......płacze za Bobim .....płacze za jakimkolwiek towarzystwem ....
Gdy do niej wchodzę , cieszy się i przytule i mruczy i zachęca do zabawy ....Może ona .......może jej się uda ....chociaż chyba jeszcze nie było takiego przypadku ....Dostaje cały czas scanomune i żeń-szeń i co mi tam tylko przyjdzie do głowy ......wszystko jej smakuje i wszystko by jadła .....
A malutka przybłęda u mojego TZ w pracy (na zywa się Spinka), niestety nie kuwetkuje .......Sioo niby w kuwecie , ale koo ,na posłaniu ze starego swetra .......kazałam TZowi zabrać sweter i zostawić tylko kocyk w transporterku , który służy jej za budkę do spania ...
Jest w doskonałej formie ...
Wczoraj doszczepiłam 4 swoje koty , w poniedziałek doszczepię resztę ...
I powtórzę im szczepnienie za trzy tyg. , bo 4 z moich kotów były szczepione kiedyś tylko raz ....
Wczoraj wyjeżdżając na Stefczyka po kociaki , stuknełam swoim samochodem z samochód TZa ....zrobiłam wielką dziurę w zderzaku i miałam koszmarną awanturę

Nie wiem jak to się stało , jego samochód zwsze tam stoi....
Kciuki potrzebne ...nie wiem co jeszcze moze się wydarzyć .........Tak strasznie bym chciała żeby się udało ....