Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-część 6.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt paź 23, 2009 8:36 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-55 kotów-Bydgoszcz.

też tak miałam, ja mam sajgon przy jednym kocie, który włazi wszędzie gdzie tylko się da :D

teraz kupiłam jej piłeczkę, którą najbardziej lubi, przez następną godzinę kot nawet nie zauważy mojego istnienia :D

dragonfly.87

 
Posty: 1547
Od: Wto lut 24, 2009 16:43
Lokalizacja: Warszawa- Ursus

Post » Pt paź 23, 2009 10:33 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-55 kotów-Bydgoszcz.

Mirka, tak się cieszę ze wreszcie 1% dotarł do fundacji :P
BajkaB-B http://emoty.blox.pl/resource/hug.gif
Za zdrówko Grzybków :ok:
Ostatnio edytowano Pt paź 23, 2009 10:38 przez Fredziolina, łącznie edytowano 1 raz

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11997
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Pt paź 23, 2009 10:37 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-55 kotów-Bydgoszcz.

Viva jest super mi dali żarcie i żwirek dla kota i zafundowali weterynarza na początku, bo znalazłam Mru w najgorszym możliwym momencie :)

dragonfly.87

 
Posty: 1547
Od: Wto lut 24, 2009 16:43
Lokalizacja: Warszawa- Ursus

Post » Pt paź 23, 2009 12:23 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-55 kotów-Bydgoszcz.

Jakiś czas temu zadzwoniła do mnie znajoma, że w jakimś mieszkaniu od 2 miesięcy siedzi czarny kocur. Jego pani wyjechała z kraju a do niego wpada 2 razy w tygodniu znajoma tej pani, która dojeżdża z Torunia. Kot strasznie płakał, gdy dochodząca opiekunka wychodziła. Na dodatek jego pani od miesiąca nie daje znaku życia i nie zostawiła środków na utrzymanie kota. Wtedy powiedziałam, że nie mogę go wziąć i żeby same szukały mu domu.
Niedawno zapytałam, co z kocurem i tym razem usłyszałam, że on jest w tym mieszkaniu sam od roku a nie 2 miesięcy. Nie chciało mi się wierzyć, że ktoś tyle czasu dojeżdża do niego, ale znajoma upierała się, że to trwa już rok.
Wczoraj wieczorem pojechałyśmy do tego kota. W mieszkaniu panował syf a ja dowiedziałam się, że pani wyjechała jednak dopiero 2 miesiące temu. Kota znalazła, gdy miał około roku. Był kotem wychodzącym i kiedyś potrącił go samochód. Przy okazji składania łapy został wykastrowany. Potem życie jego pani się pogmatwało i kot nie miał z nią lekkiego życia. Miała wyjechać tylko na 2 miesiące a kot miał zaklepany dom. Dom się rozmyślił a jego pani nie wróci. Dochodząca opiekunka nie może się nim już zajmować.
Co było robić, zabrałam go. Ma około 4 lat i na imię Miauek lub Miałek. Obie wersje są nie do przyjęcia. Jest bardzo przymilny do ludzi, choć wcześniej taki ponoć nie był. Przez te 2 miesiące bardzo stęsknił się za człowiekiem. Niestety kotów na razie nie lubi i musiałam ulokować go w klatce.
Zdjęcia z jego domu.

Obrazek Obrazek Obrazek

Dałam się wrobić w czarnego kota.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pt paź 23, 2009 12:27 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-55 kotów-Bydgoszcz.

mam nadzieje ,ze przyniesie ci szczescie :D

kurcze , a ja tak sie ciesze , jak liczba kotow ci spada 8) pozostaje mi trzymanie kciukasow,bo nic wiecej uczynic nie moge :roll:
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 103368
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pt paź 23, 2009 12:28 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-55 kotów-Bydgoszcz.

A ja czułam, że coś się kroi. To milczenie było niepokojące.

Biedny kot. I co teraz?
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Pt paź 23, 2009 12:32 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-55 kotów-Bydgoszcz.

kot piękny, serce wielkie, ale liczba już przerażająca, kciuki za kota!

postaram się zabrać Ci z głowy jeden kłopot po Nowym Roku

dragonfly.87

 
Posty: 1547
Od: Wto lut 24, 2009 16:43
Lokalizacja: Warszawa- Ursus

Post » Pt paź 23, 2009 12:59 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-55 kotów-Bydgoszcz.

weszłam na stronkę aby zapytać o "Małą czarną"

i...
CZARNO MI 8O

egwusia

Avatar użytkownika
 
Posty: 5234
Od: Pt paź 10, 2008 15:17
Lokalizacja: Chojnice

Post » Pt paź 23, 2009 15:03 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-55 kotów-Bydgoszcz.

Miauek lub Miałek taki ładny i taki biedny :(
Mirka współczuje :(

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11997
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Pt paź 23, 2009 15:47 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-55 kotów-Bydgoszcz.

Piękny ten czarnulek :1luvu: i taka smutna historia :cry:
ObrazekObrazek

amyszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 24121
Od: Czw mar 22, 2007 14:26
Lokalizacja: Bolesławiec Śl.

Post » Pt paź 23, 2009 15:59 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-55 kotów-Bydgoszcz.

jezju... kolejny raz wstyd, że się jest człowiekiem :cry: Dno.

iwop

Avatar użytkownika
 
Posty: 1306
Od: Sob lut 24, 2007 19:47
Lokalizacja: Ostrowiec Swietokrzyski

Post » Pt paź 23, 2009 16:26 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-55 kotów-Bydgoszcz.

Miaułek jest faktycznie miauczący. Darł się w drodze do weta tak donośnie i żałośnie, że ludzie się oglądali. Wstyd z nim iść. W poczekalni musiałam wziąć go na kolana i dopiero się uspokoił. Ugniatał nie łapami i prosił o głaski. Został dzisiaj zaszczepiony przeciwko chorobom wirusowym. Posiedzi w klatce do czasu nabrania odporności.

Czarna parkingowa nie jest taka dzika. W sumie to całkiem fajna koteczka. Dzisiaj dostała ponownie Cestal na odrobaczenie a za 5 dni będę mogła ją zaszczepić.

Zaszczepiłam dzisiaj Czesia przeciwko grzybicy. Podczas czesania znalazłam jeszcze jedno zainfekowane grzybem miejsce. Ciężko bez dokładnego sprawdzania znaleźć u niego takie miejsca gdyż ma gęsty włos. Czesio waży już 5,3kg. Niezła z niego klucha a do tego jest bardzo łagodny.
Ostatnio edytowano Wto paź 27, 2009 10:22 przez mirka_t, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pt paź 23, 2009 16:29 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-55 kotów-Bydgoszcz.

a dasz rade zrobic zdjecia takie do banerka np 3 kotkow takich ktore moga byc wydane od ciebie ,to bym je ponosila w podpisie :?:
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 103368
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pt paź 23, 2009 16:35 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-55 kotów-Bydgoszcz.

Jak ktoś zapali słońce. Na razie ciemność widzę i budzę sie dopiero koło południa.



Jutro sterylkę ma Dziunia. Ta jej cieczka za długo trwała. Wet ją oglądał, dał jakieś zastrzyki i trochę się uspokoiła. Po około 2 tygodniach zaczęła plamić, ale jakoś dziwnie. Nie wiem czy to ropa czy śluz. Jutro się okaże co w niej siedzi.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pt paź 23, 2009 16:44 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-55 kotów-Bydgoszcz.

to masz jak ja , nie cierpie skracajacego sie dnia, moze ktos utalentowany,by zrobil takiego banerka.....które z Twoich kotków nadaja sie do wydania od razu? 8)
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 103368
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 181 gości