A prosze Franuś

( mam nadzieje, ze nie wyglada chorobowo

)
Aha moze ktos kto mial puchate kotki moze mi doradzic.. jak postepowac z ta wiecznie posklejana mordka od mleka?!

Ja juz nie wiem czy one pija ta mleko pysiem, nosem, oczami czy uszami ale siersc na pyszczku no i pod bródka najbardziej maja tak posklejana, ze nie nadazam.. Przemywam, w ostatecznosci mala kapiel im robie jak juz jakis wytapla sie w koopie do tego.. Ale itak wyglada to nieciekawie.. Franiu wogole pod tylnimi nozkami ma az lyse placki

Nie wiem czy od szczoszkow mu sie te wloski tak poslkejaly i wytarły czy cos.. Wet mowil, ze spokojnie.. odrosna nie martwic sie z takich rzeczy.. Ja nie znam sie poprostu, nawet psy mam gladkowlose i nigdy nie bylo problemow takiej natury włos+ rozne substance klejace= kołtuny

Moze ktos wie, czyms specjalnym myc? Czy przeczekac zostaje okres picia mleka?
No i franuś,,






O a takie własnie mamy pysie pijac mleczko
