dellfin612 pisze:I coś mi się zdaje, że Luneczka zostanie moim kolejnym rezydentem.
Kochamy się bowiem wzajemnie, lubimy się miziać, bawić, spać.
A tam, niech ci będzie, - mówię jej na uszko
To Luneczka na pewno zadowolona

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
dellfin612 pisze:I coś mi się zdaje, że Luneczka zostanie moim kolejnym rezydentem.
Kochamy się bowiem wzajemnie, lubimy się miziać, bawić, spać.
A tam, niech ci będzie, - mówię jej na uszko
dellfin612 pisze:Wreszcie doczekałam się filmiku![]()
choć składa się one głównie z migawek
Na pierwszej zastałam ją z najświeższą zabawką
to zdobycz jednego z łowców - Luna do nich nie należy,
choć, nie powiem, bardzo się stara
Na drugiej migawce Luna relaksuje się
Trzecia i czwarta to właściwie sceny zbiorowe
Zapraszam
http://www.youtube.com/watch?v=7Ve5YG_SYr0
Janosia pisze:Wszystkie /trochę wiecej niż zawsze/ futra telepatycznie przesyłają "czyszczenie uszu" Luncii ja też
Janosia pisze:U mnie fazy galopu zaskutkowały brakiem jakiejkolwiek rośliny zielonej na metrze kwadratowym i zabitym chociaż jeszcze probującym czasem uciekać dywanem![]()
Janosia pisze:A zastawę stołową wszelaką mamy identyczną - gdzieś obtłuczoną![]()
dellfin612 pisze:Janosia pisze:U mnie fazy galopu zaskutkowały brakiem jakiejkolwiek rośliny zielonej na metrze kwadratowym i zabitym chociaż jeszcze probującym czasem uciekać dywanem![]()
Mój ostatni kwiatek zdechł jakieś 8 lat temu, dywany zostały zużyte przez sunię i koty![]()
Próbowałam sztuczne kwiaty, ale to na nic, ba bardzo ładnie wyciąga się je sprytnymi łapeckami a potem jak kolorowe myszeczki
Janosia pisze:A zastawę stołową wszelaką mamy identyczną - gdzieś obtłuczoną![]()
... a zastawę trzymam w zamknięciu, co i Tobie radę.
Choć jeśli obtłuczona, to już niewiele jej to da![]()
O firankach nie piszesz, pewnie jeszcze są całe (u mnie to już tylko farfocle wiszą, aż wstyd kogoś zaprosić, a nowych nie ma sensu kupować)
dellfin612 pisze:Nerwy ze stali.
Mam darczyńcę, który uparł się, że będę miała nowe firanki![]()
Zostały mi wciśnięte w rękę, z zastrzeżeniem "bez słowa dyskusji"
Chyba jednak nie odważę się ich powiesić
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 23 gości