Świat według arlekinki. Uśmiech losu - Milly w domku.

[miłka]

wstawać, szkoda dnia !

oj cięzko się wstaje, jak ranki takie ciemne, a Milenka pewnie śpi słodko zakopana, ta ma szczęście

[psiama]

Też chciałabym takim fajnym kotem być, spać ile wlezie

Mila z kokardeczką słodziuchna

[Korciaczki]

cięzko się wstaje, jak ranki takie ciemne, a Milenka pewnie śpi słodko zakopana, ta ma szczęście

Milenka owszem śpi zakopana pod ciepłą kołdrę, ale jak tylko zobaczy że śpiący obok niej ludź zaczyna się przebudzać to szybko wygrzebuje się, wstaje, przeciaga, ziewa i jednym susem pędzie przez całe łóżko, by pobranakować do twarzy śpiacego- ,,no wstawaj, wstawaj! Już jest dzień, a moja miska pusta. Nie, nie zostaw miskę- głaskaj, głaskaj!" Milly pakuje się na kolana, mruczy, nawet czasem gruchnie sobie pod nosem (zwyczaj ten załapała od Kiary), coś tam chrząknie na koniec, że jednak miseczkę można byłoby najpełnić. Ale najważniejsze jest głaskanie. Głaskać, koniec kropka. Kiedy jednak- dodajemy, że bardzo niechętnie, zwłaszcza że za oknem już całkiem ciemnawo- wstajemy i odchodzimy od łóżka- Milly z fioletowymi uszami jak radary i oczami niedość, że ogromnymi, to jeszcze maślanymi- zaczepia i zaczepia. Albo biega za nami, miaucząc bezgłośnie (tym razem zwyczaj podłapany od Migotki), co jakiś czas wbiegając po drabinkach na łóżko piętrowy, by być jeszcze wyżej i zwrócić na siebię uwagę. Jest pod tym względem niesamowita. Niestety, jeśli przyjedzie np. tata czy mama do pokoju, by na własne oczy zobaczyć milenkową radość o poranku- nie ma już takiego entuzjazmu, znów pojawia się nieśmiałość w oczach, Milly nie jest tak radosna. Ale i tak są postępy. Kiedyś na sam widok innych domowników sztywniała, odpychała się łapkami, teraz dzieje się tak tylko w kuchni, którą mało zna, czy przedpokoju. Milenka uwielbia głaskanko, ale najpierw musi zaufać, potrzebuje dużo czasu. Domek taki mega cierpliwy będzie musiał sobie na taką Milenkę zasłużyć.
No i jeszcze jedno, właśnie Milly lezy na łóżku w sypialnie, w miejscu jak na prawdziwą damę przystało.
Dziękujemy serdecznie za miłe słowa!

[iskra666]

cuuuuuuuudna jest... i z charakteru i z wyglądu

[iskra666]

[super, że jesteście na forum dziewczyny.. i że piszecie... i w ogóle miło Was widzieć :* ]

[Korciaczki]

cuuuuuuuudna jest... i z charakteru i z wyglądu

Ona nam bardzo Migotkę przypomina. Ma podobne spojrzenie- zwłąszcza jaki widzi miskę, bo trzeba wiedzieć, że apetyt ma nieziemnski, i ma niektóre zachowania podobne, np. właśnie wbieganie po drabinkach. Dobrze, że mimo wszystko charakterek inny, bo Migi to niezły łobuz był i trochę charakterny
Milly właśnie kombinuje jak tu wejść na kolana... i już weszła.

[Korciaczki]

Pozdrawia Milly Zwariowany Kotek

[izydorka]

[kotLucjanek]

taka uroda to aż nieprzyzwoita jest

normalnie jej zazdorszcze, też bym chciała takie pysio mieć

[WarKotka]

Domek się znajdzie. Bez dwóch zdań. I okręci go sobie wokół ogona tak, że nikt się nie zorientuje

[izydorka]

nakarmić koty proszę !

[ruru]

poprawiłam banereczek Milenki
może już nie będzie znikał?

Kod: Zaznacz cały

[URL=http://tiny.pl/hh6bt][IMG]http://img18.imageshack.us/img18/7725/miliv.jpg[/IMG][/URL]

[izydorka]

[Korciaczki]

cięzko się wstaje, jak ranki takie ciemne, a Milenka pewnie śpi słodko zakopana, ta ma szczęście

Dzisiaj była dokładnie taka scena, o której miłko piszesz- my wstajemy, a Milly zakopana pod kołdrą i nawet nie myślała, żeby wychodzić. Było ciemniej niż zwykłe, bo do szkoły szłyśmy na 7.30, a nie jak najczęściej na 8.00. Wstać więcej musiałyśmy też wcześniej. Szaro, trochę ciemnawo i zimno, człowiek musi wstać, a kot śpi w najlepsze. Kiedyś jakaś aktorka wypowiadała się w wywiadzie, że nie ma to jak ,,wstać z ogromną niechecią rano do pracy i zobaczyć... ziewającego zółwia" My to samo możemy powiedzieć o Milence. Właściwie spod kołdry wystawały jej tylko łapki. Jeszcze trochę i zamieni się w ryjówkę, jaką lubi chyba udawać Gaspar od Ań___

Dzisiaj pod szkołą widziałyśmy przepięknego, zadbanego kota arlekina, z takim czarnym ,,płaszczykiem" na nosie. Był czyjść, widziałyśmy właścicielkę, bo to chyba kot wychodzący. Miał niewiarygodnie pięknie zielone oczy, a swoim futrem froterował asfalt i puszaczał baranki.

[Korciaczki]

poprawiłam banereczek Milenki
może już nie będzie znikał?

Kod: Zaznacz cały

[URL=http://tiny.pl/hh6bt][IMG]http://img18.imageshack.us/img18/7725/miliv.jpg[/IMG][/URL]

ruru dziękujemy za poprwienie, ostatnio jakoś nam znikał banerek.