Niejednakowo otwarte źrenice - Anizokoria

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto wrz 29, 2009 14:12 Re: Niejednakowo otwarte źrenice - Anizokoria

A czy jest możliwość kontaktu Twoich kotów z jakimś zatrutym ptakiem? (tzn. ptak dziobie trefne ziarno dla szczurów, po czym wpada w kocie szpony).
Prawdopodobieństwo takiej sekwencji zdarzeń jest niewielkie, ale jakieś istnieje.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15257
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Wto wrz 29, 2009 14:32 Re: Niejednakowo otwarte źrenice - Anizokoria

PcimOlki, a może dowiedz się, czy możliwa jest wizyta domowa tych specjalistów? nie będziesz jej stresował tak mocno. ja bym zaczęła od wizyty okulisty, opisać mu/jej dokładnie objawy przez telefon jak będziesz wizytę umawiał, żeby człowiek wiedział jakie narzędzia wziąć ze sobą. potem ew. neurolog, a onkolog to na końcu.
chociaż moja poprzednia kocica 100x bardziej stresowała się w domu, w lecznicy przynajmniej była grzeczna.
natomiast u mojej koleżanki różne źrenice okazały się objawem guza mózgu.
nie przejmuj się moim zapisem, w końcu kot to nie człowiek (na szczęście) i do dzieła. jak już Motodrama napisała, odpada ci wizyta u wenerologa, przynajmniej tyle. grunt to dobra diagnoza.
Obrazek
Pusia 14.03.2006, Kizia 01.11.2012, Złociutki 18.03.2022, Karolek 25.09.2022, Misia 09.10.2022 :( moje Słoneczka będziecie zawsze w moim sercu :( Więcej kotów nie będzie.
Gwizdusiowa [*] 16.04.2007 Kacperek cioci :( 14.04.2017 Blondasek cioci 09.2021 :(
Wynajmę mieszkanie we Wrocławiu od września/października 2019-koty mile widziane! kliknij!

zutor

 
Posty: 2043
Od: Sob maja 31, 2003 22:55
Lokalizacja: Wrocław/czasem Bielany Wrocławskie

Post » Wto wrz 29, 2009 17:19 Re: Niejednakowo otwarte źrenice - Anizokoria

Ja bym osobiscie tego objawu nie lekcewazyla.
On sam z siebie nie jest grozny, nie robi takiego wrazenia jak np. krwawe wymioty czy drgawki - ale moze oznaczac naprawde powazne klopoty.
A jako ze w gre wchodzi glownie jakis proces chorobowy w mozgu - to istnieje ryzyko ze ewentualny nastepny rzut choroby np. nie da czasu na ratunek.
Jesli kotka ma czyms spowodowany obrzek mozgu - to sprawa jest naprawde powazna.
Uraz - pol biedy, pewnie samo minie skoro nie bylo gorzej na poczatku.
Ale jesli toczy sie jakas infekcja - to za chwile bedzie duzo gorzej.

Blue

 
Posty: 23943
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Śro wrz 30, 2009 8:42 Re: Niejednakowo otwarte źrenice - Anizokoria

Dziś już ledwo widoczne.

Obrazek
Obrazek

Wczoraj, po poście Blue już się zdecydowałem z nią jechać, a teraz znowu nie wiem.
Chyba jej odpuszcze.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro wrz 30, 2009 10:01 Re: Niejednakowo otwarte źrenice - Anizokoria

nei patrzx na oczy w świetle, tylko w cieniu, wtedy będzie widać, czy obie źrenice się rozszerzają.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kocia dusza

 
Posty: 1824
Od: Sob wrz 26, 2009 17:42
Lokalizacja: Wejherowo (Trójmiasto)

Post » Śro wrz 30, 2009 10:11 Re: Niejednakowo otwarte źrenice - Anizokoria

Rozszerzone miała cały czas równe, tylko zwężały się nierówno.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro wrz 30, 2009 10:32 Re: Niejednakowo otwarte źrenice - Anizokoria

ja bym dla świętego spokoju zbadała
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kocia dusza

 
Posty: 1824
Od: Sob wrz 26, 2009 17:42
Lokalizacja: Wejherowo (Trójmiasto)

Post » Śro wrz 30, 2009 10:50 Re: Niejednakowo otwarte źrenice - Anizokoria

Ja Ci radzę pójść bez kota do weta- neurologa, powiedzieć, że kot dzikun ciężki do pokazywania (sama miałam takiego) i niech wet Ci powie, na co masz uważać, co masz sprawdzić u kota, jakie odruchy. To jest kilka prostych testów, łatwiej je "po dobroci" w domu właścicielowi zrobić niż w stresie w gabinecie. Gdyby coś niepokojącego się zaczęło dziać, to będziesz miał kontakt nawiązany.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15257
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Śro wrz 30, 2009 11:54 Re: Niejednakowo otwarte źrenice - Anizokoria

Wetka, która ogladała Pcimę, powiedziała, że odruchy, cokolwiek to znaczy, ma ok. Świeciła jej latarką w oczy. Snuła natomiast domysły o infekcji/podrażnieniu w rogówce/teczówce (np. od pacnięcia Olkowego pazura, lub obcej substancji wwianej do oka) i powiedziała, że jeśli to się utrzyma kilka dni, albo będzie się pogłębiać, zaleca wizytę u okulisty, żeby obejrzał dno oka i coś tam jeszcze. Jeśli chodzi o neurologiczne przyczyny, stwierdziła, że Anizokoria zwykle występuje jako jeden z wielu objawów, inne to wymioty, pokładanie się, osowiałość, zaburzenia równowagi etc. Iść tym tropem, dopiero gdy inne zawiodą, bo mało prawdopodobne.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro wrz 30, 2009 13:38 Re: Niejednakowo otwarte źrenice - Anizokoria

Hej!
Podobno najlepszym specjalistą od kocich oczu we Wrocławiu jest dr Kiełbowicz.
Razem z żoną mają Klinikę na Karłowicza 36, przyjmują codziennie od 16-tej do 20-tej.
Telefon: 071 348 39 58.
Specjalistą od chorób oczu jest pan doktor, jak mu na imię- nie wiem. Pracuje na Klinkach Uniwersytetu Przyrodniczego też.
Komórka do pani doktor: 605 57 32 75
Powodzenia!
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19247
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Czw paź 15, 2009 21:12 Re: Niejednakowo otwarte źrenice - Anizokoria

Właśnie znalazłam ten wątek. Mam ten sam problem ze źrenicami u naszego białaczkowego Marcysia. Dziś zauważyłam to po raz pierwszy. Przy sztucznym świetle.

Na razie nasza wetka zasugerowała wizytę u okulisty. Martwi mnie jednak to, co tu przeczytałam, że wymioty plus te źrenice to może być objaw neurologiczny. My z wymiotami od dłuższego czasu walczymy. Pojawiły się wzmożone wymioty wczoraj (a dziś te źrenice). Wymioty się uspokoiły po miękkiej karmie. Ja wpadam w panikę, bo nie wiem czy te objawy się ze sobą łączą czy są niezależne (kiciuś był ostatnio długo odrobaczany bo dość długo trzymały się robaki. badanie kupki już miał. jutro będą wyniki).

Ja się boję, czy nie powinnam zacząć od neurologa a dopiero potem okulista? Czy ktoś może tutaj zna dobrego neurologa w Warszawie? Z resztą zaraz będę przeglądać całe forum pod tym kątem...
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
Zapraszam na bazarek Kotów i Spółki :) http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=144346

Poddasze

 
Posty: 5773
Od: Śro sty 18, 2006 19:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw paź 15, 2009 23:36 Re: Niejednakowo otwarte źrenice - Anizokoria

Wiesz, koty akurat lubia rzygnąć. Jeśli był by to neurologiczny problem, sądzę, że dało by się zaobserwować również inne zmiany w zachowaniu. No ale tak, czy tak, lepiej sprawdzić. U Pcimy znikło i jest ok.
Dziś natomiast zauważyłem, że Pcimka i Olek mają w tym samym świetle, znacząco różne zwężenie źrenic.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt paź 16, 2009 0:05 Re: Niejednakowo otwarte źrenice - Anizokoria

Kurna!
Pcimolki nie gdybaj tylko wiej do specjalisty - przecież doskonale wiesz, jak ważne rozmawiać jest z kimś kto ma pojęcie w danym temacie i jak bardzo liczy sie czas.
Albo najpierw konsultuj sie bez kota, albo weź pod uwage, jak bardzo twoj kot bedzie sie pozniej stresowal nieprzyjemna terapia, jesli takowa wyjdzie i co rzeczywiście jest mniejszym ryzykiem: poczekać i zobaczyć czy zestresowac kota wizyta u specjalisty.
Ja zaczelabym od neurologa, bo jesli to problemy okulistyczne lub onkologiczne to nie beda postepowac one tak blyskawicznie jak w przypadku problemów neurologicznych i zwiazanych z nimi powiklań.

koconek

 
Posty: 2586
Od: Sob sie 08, 2009 15:41
Lokalizacja: koconkowo

Post » Pt paź 16, 2009 12:24 Re: Niejednakowo otwarte źrenice - Anizokoria

Ogólne pojęcie mają lekarze ogólni. Dwóch odpytanych zeznało to samo - poczekać, jeśli się utrzyma kilka dni, jechać do okulisty. W przeciwnym wypadku olać i dac kotu spokój. Pcimka żadnych oznak jakichkowlwiek dolegliwości nie okazywała i nie okazuje. Zjawisko było ledwo zauważalne już dnia drugiego. Nie mam więc podstaw do narażania jej na wielogodzinny stres wożenia do okulisty.
Jeśli zaś chodzi o różnice zwężenia źrenic między oczami w różnych kotach, jest to najzupełniej normalne.
Dla mnie sprawa Pcimki jest zamknięta - jest zdrowa, a ja odezwałem sie wyłącznie dlatego, że pamiętam jeszcze coś z informacji zbieranych, bo istotnie, w dniu gdy zauważyłem zjawisko, byłem ciężko wystraszony.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto paź 20, 2009 13:19 Re: Niejednakowo otwarte źrenice - Anizokoria

W takim razie mocno trzymam kciuki, aby kicia pozostawała w dobrym zdrowiu :piwa:
Obrazek Zapraszamy na bloga!

iceangel

 
Posty: 2382
Od: Pt lut 03, 2006 15:21
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510 i 53 gości