Kotki z opuszczonej Stoczni w Gdyni umrą z głodu i chorób?:(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon paź 19, 2009 11:34 Re: Kotki z opuszczonej Stoczni w Gdyni umrą z głodu i chorób?:(

taki oto komentarz gazety do jednej z wypowidzi (sabiny) znalazłam na drugim forum; co do polemiki, dałam sobie spokój - po co mamy być oskarżani o "bycie agresywnymi" i "nawiedzonymi" po raz kolejny :lol: :lol: :lol:
dodam, że z kingą dopisałyśmy przy nazwiskach "PKDT"

cytuję posta sabiny i odpowiedź:

"sabina s. napisał(a):no nie jest fair, że nie wymienił pan redaktor, że w spotkaniu uczestniczyło tez PKDT. TO WŁAŚNIE MY ZORGANIZOWAŁYŚMY OK. 100 KILO KARMY, PONADTO OSOBIŚCIE ROBIŁAM WPŁATĘ NA KONTO TOZU. coś czuję, ze gazeta chce sobie przypisać wszystkie zasługi..oj nieładnie. postanowiłyśmy działać na własną rękę. drugim kontem do wpłat- jest konto PKDT http://www.pkdt.pl , tam można przynajmniej sprawdzić ile pieniązków kto wpłącił i my rozliczamy się z faktur, będzie przynajmniej 100 % pewności, że nikt z nasz tych pieniązków, nie "przytuli"...."

"właściwie nie mam zwyczaju odpowiadać na takie posty, ale zrobię wyjątek

1. sugerowanie iż jakaś organizacja malwersuje pieniądze wpłacane na konto jest skandalem - czekam na przeprosiny
2. ustalilismy, że działamy wszyscy, ale PKDT nie wpisał na liście żadnej deklaracji stąd pewnie brak w protokole info o PKDT
3. ustalilismy wspolnie ze jest tylko jedno konto bankowe żeby nie rozpraszac i nie mylić. Panie mimo tego nadal reklamujecie swoje - to jest co najmniej nie fair
4. Na pewno robią panie wiele dobrego, ale z całym szacunkiem nie znalazłem KRS-u Państwa organizacji i nie sądzę żeby panie miały pełne prawo zbierania pieniędzy w zbiórce publicznej. Akcja Ratujmy gdyńskie koty powinna być wzorcową akcją bez żadnych wątpliwości formalnych itd.
5. GŚ jako pierwsza napisała art o akcji odczekaliśmy kilka dni poczytaliśmy posty na miau.pl (dużo fatalnych, agresywnych - ale oczywiście niecenzurowanych:) i zaproponowaliśmy wspólną akcję. GŚ nie jest koordynatorem - tego fizycznie powinniśmy wybrać - myślę że lepiej będzie jeśli będzie spoza organizacji - zapalony społecznik który nie będzie posądzony o sprzyjanie lub niechęć do kogokolwiek:) (żeby nie było wątpliwości - nie miałem ani nie mam najmniejszej ochoty na bycie koordynatorem Mamy po prostu duże doświadczenie w akcjach społecznych na sporą skalę, jest to jedyna gazeta obywatelska w mieście i dysponuje, dzięki bliskiej współpracy z organizacjami pozarządowymi, bazą i zasobami, dzięki którym mozna zrobić coś naprawdę dużego.
6. Sztab jest otwarty dla organizacji i innych mediów
7. pisze pani: coś czuję, ze gazeta chce sobie przypisać wszystkie zasługi..oj nieładnie. prosze się z tego wytłumaczyć i podać konkrety. To przykre że z taką łatwością rzuca pani oskarżenia na lewo i prawo. OD początku osoby z PKDT atakują inne organizacje, innych ludzi itd - czy poróżnianie ludzi to główna metoda waszej pracy? Rozumiem, że za wszelką cenę chcecie Panie wypłynąć dzięki tej akcji, ale prosze pamiętać, że są w naszym regionie zasłużone i profesjonalne organizacje - choćby OTOZ i TOZ - to organizacje pożytku publicznego, zarejestrowane i znane. Panie nie macie nawet rejestracji sądowej, nie ponosicie żadnej odpowiedzialności za swoje czyny ( i słowa, jak widać niestety:(. Prosze pomyśleć o budowaniu, a nie krytykowaniu innych, prosze skończyć z agresywnymi postami - nikt z nas nie chce by akcję skompromitowano, by trafiłą jakaś sprawa do sądu, tylko dlatego, że ktoś nie wie, jak się zachowac...
8. organizacje działąją przez ludzi, którzy mają pełnomocnitwa lub zaufanie. z państwa organizacji nadchodzą różne sprzeczne sygnały - czy jest jakaś osoba władna do reprezentowania Państwa?
9. Jutro powinnismy wiedzieć dużo więcej odbędzie się rozmowa z zarządcą - być może decydująca dla całej akcji. Z tego co słyszałem, zarządca chce uniknąć pojawienia się na terenie stoczni osób nieodpowiedzialnych, nawiedzonych itd. Akcja w stoczni to nie jest typowa, jasna i łatwa sytuacja - trzeba dużo dyplomacji, wyczucia sytuacji itd. Pani wpisuje się, niestety, w inny scenariusz, myślę, że przez wielu niepożądany.
10. W tej akcji chodzi o coś dużo więcej niż akcja dokarmiania. Bardzo łatwo jest coś zepsuć działaniem nieprzemyślanym, chaotycznym. Wartością jest już to, że jest pewien porządek i deklaracje poważnych organizacji do współpracy. Damy radę i zrobimy coś ważnego nie tylko dla kotów tu i teraz, ale coś więcej, Musimy tylko współpracować..."
0.40 24.12.2010 Justynko [*] Śpij Spokojnie Nasze Słoneczko Kochane


Obrazek

KarolinaS

 
Posty: 4085
Od: Pt kwi 06, 2007 18:02
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon paź 19, 2009 11:56 Re: Kotki z opuszczonej Stoczni w Gdyni umrą z głodu i chorób?:(

No comment :)

Nie ma co nawet odpisywać, bo szkoda czasu na pisanie :D

P. Janusz ładnie opowiedział o stoczniowych kotkach w Radio Pin dzisiaj rano :) Może ktoś usłyszy apel :)
http://www.kociesprawy.pl/?id=22 Kocie Sprawy też umieściły nasz apel :)

Słuchajcie, ja mam pytanie - jeśli nie uda się wyłapać kotów do sterylki, to czy można powadać np. proverę do karmy? A co się dzieje w przypadku, gdy kocur zje taką proverę? 8O

yammayca

 
Posty: 2217
Od: Pt cze 27, 2008 15:54
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon paź 19, 2009 13:13 Re: Kotki z opuszczonej Stoczni w Gdyni umrą z głodu i chorób?:(

KarolinaS pisze:taki oto komentarz gazety do jednej z wypowidzi (sabiny) znalazłam na drugim forum; co do polemiki, dałam sobie spokój - po co mamy być oskarżani o "bycie agresywnymi" i "nawiedzonymi" po raz kolejny :lol: :lol: :lol:
dodam, że z kingą dopisałyśmy przy nazwiskach "PKDT"

cytuję posta sabiny i odpowiedź:

"sabina s. napisał(a):no nie jest fair, że nie wymienił pan redaktor, że w spotkaniu uczestniczyło tez PKDT. TO WŁAŚNIE MY ZORGANIZOWAŁYŚMY OK. 100 KILO KARMY, PONADTO OSOBIŚCIE ROBIŁAM WPŁATĘ NA KONTO TOZU. coś czuję, ze gazeta chce sobie przypisać wszystkie zasługi..oj nieładnie. postanowiłyśmy działać na własną rękę. drugim kontem do wpłat- jest konto PKDT http://www.pkdt.pl , tam można przynajmniej sprawdzić ile pieniązków kto wpłącił i my rozliczamy się z faktur, będzie przynajmniej 100 % pewności, że nikt z nasz tych pieniązków, nie "przytuli"...."

"właściwie nie mam zwyczaju odpowiadać na takie posty, ale zrobię wyjątek

1. sugerowanie iż jakaś organizacja malwersuje pieniądze wpłacane na konto jest skandalem - czekam na przeprosiny
2. ustalilismy, że działamy wszyscy, ale PKDT nie wpisał na liście żadnej deklaracji stąd pewnie brak w protokole info o PKDT
3. ustalilismy wspolnie ze jest tylko jedno konto bankowe żeby nie rozpraszac i nie mylić. Panie mimo tego nadal reklamujecie swoje - to jest co najmniej nie fair
4. Na pewno robią panie wiele dobrego, ale z całym szacunkiem nie znalazłem KRS-u Państwa organizacji i nie sądzę żeby panie miały pełne prawo zbierania pieniędzy w zbiórce publicznej. Akcja Ratujmy gdyńskie koty powinna być wzorcową akcją bez żadnych wątpliwości formalnych itd.
5. GŚ jako pierwsza napisała art o akcji odczekaliśmy kilka dni poczytaliśmy posty na miau.pl (dużo fatalnych, agresywnych - ale oczywiście niecenzurowanych:) i zaproponowaliśmy wspólną akcję. GŚ nie jest koordynatorem - tego fizycznie powinniśmy wybrać - myślę że lepiej będzie jeśli będzie spoza organizacji - zapalony społecznik który nie będzie posądzony o sprzyjanie lub niechęć do kogokolwiek:) (żeby nie było wątpliwości - nie miałem ani nie mam najmniejszej ochoty na bycie koordynatorem Mamy po prostu duże doświadczenie w akcjach społecznych na sporą skalę, jest to jedyna gazeta obywatelska w mieście i dysponuje, dzięki bliskiej współpracy z organizacjami pozarządowymi, bazą i zasobami, dzięki którym mozna zrobić coś naprawdę dużego.
6. Sztab jest otwarty dla organizacji i innych mediów
7. pisze pani: coś czuję, ze gazeta chce sobie przypisać wszystkie zasługi..oj nieładnie. prosze się z tego wytłumaczyć i podać konkrety. To przykre że z taką łatwością rzuca pani oskarżenia na lewo i prawo. OD początku osoby z PKDT atakują inne organizacje, innych ludzi itd - czy poróżnianie ludzi to główna metoda waszej pracy? Rozumiem, że za wszelką cenę chcecie Panie wypłynąć dzięki tej akcji, ale prosze pamiętać, że są w naszym regionie zasłużone i profesjonalne organizacje - choćby OTOZ i TOZ - to organizacje pożytku publicznego, zarejestrowane i znane. Panie nie macie nawet rejestracji sądowej, nie ponosicie żadnej odpowiedzialności za swoje czyny ( i słowa, jak widać niestety:(. Prosze pomyśleć o budowaniu, a nie krytykowaniu innych, prosze skończyć z agresywnymi postami - nikt z nas nie chce by akcję skompromitowano, by trafiłą jakaś sprawa do sądu, tylko dlatego, że ktoś nie wie, jak się zachowac...
8. organizacje działąją przez ludzi, którzy mają pełnomocnitwa lub zaufanie. z państwa organizacji nadchodzą różne sprzeczne sygnały - czy jest jakaś osoba władna do reprezentowania Państwa?
9. Jutro powinnismy wiedzieć dużo więcej odbędzie się rozmowa z zarządcą - być może decydująca dla całej akcji. Z tego co słyszałem, zarządca chce uniknąć pojawienia się na terenie stoczni osób nieodpowiedzialnych, nawiedzonych itd. Akcja w stoczni to nie jest typowa, jasna i łatwa sytuacja - trzeba dużo dyplomacji, wyczucia sytuacji itd. Pani wpisuje się, niestety, w inny scenariusz, myślę, że przez wielu niepożądany.
10. W tej akcji chodzi o coś dużo więcej niż akcja dokarmiania. Bardzo łatwo jest coś zepsuć działaniem nieprzemyślanym, chaotycznym. Wartością jest już to, że jest pewien porządek i deklaracje poważnych organizacji do współpracy. Damy radę i zrobimy coś ważnego nie tylko dla kotów tu i teraz, ale coś więcej, Musimy tylko współpracować..."



Majeczko, miałam nie odpowiadać, ale wypowiedź na drugim forum jest krzywdząca dla PKDT, dlatego jednak zdecydowałam się coś napisać:

cytuję siebie:


"dziękujemy za długo wyczekiwaną wypowiedź; i pomimo, że Pański ton również nie spełnia warunków dyplomatycznej polemiki (pominę formę wypowiedzi w jakich przedstawiciele różnych organizacji zostali uraczeni przez przedstawiciela "Gazety..." podczas spotkania "sztabu"), pozwolę sobię odpowiedzieć ;)

1. sugerowano jedynie, że brak przejrzystości może powodować wątpliwości ewentualnych darczyńców - priortytetem winno być w tej sytuacji powstanie specjalnej strony internetowej Tozu, na której każdy wpłacający mógłby na własną rękę zweryfikować wpłaty i wydatki z konta; a takiej strony do tej pory nie ma;
2. osboby z PKDT, obecne na spotkaniu, wpisały na liście obecności organizację, którą reprezentują;
3. informacje o alternatywnym koncie, pojawiły się ze względu na problemy z koordynacją działań; mimo wielu próśb o odpowiedź w poruszanych tutaj wątkach brakowało wypowiedzi ze strony gazety, której przedstawiciele mimo założonej na spotkaniu współpracy nie czuli się w obowiązku informowania na temat podejmowanych działań, co sprawiało wrażenie podjęcia inicjatywy na własną rękę; brakuje również, co zostało powiedziane w punkcie 1, strony internetowej przeznaczonej do rozliczeń konta Toz;
informowanie na temat alternatywnego konta nie jest "reklamowaniem" tegoż, ponieważ pieniądze, które wpływają są przekazywane na cel "kotów stoczniowych",natomiast informacje o rozliczeniach i wydatkach można znaleźć na stronie internetowej stowarzyszenia;
4. stowarzyszenie PKDT należy do "Fundacji Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt – Viva!" i to tej fundacji konto jest podawane;
5 każda włączona do współpracy organizacja ma na swoim koncie wiele udanych akcji społecznych - związanych stricte z problemami zwierząt - dysponują zatem olbrzymim doświadczeniem i wiedzą właśnie w tym zakresie - co, nie muszę dodawać jest bardzo istotne w tego typu akcji;
6. dotychczasowy kontakt PKDT z mediami, wskazuje wyraźnie na problemy z popularyzacją akcji na łamach tych, które wykazały nią zainteresowanie, ze względu na podjętą ze strony "Gazety świętojańskiej" koordynację działań - niechęć do promowania konkurencji jest podstawową przeszkodą w tym zakresie;
pytanie: czy gazeta sporządziła umowę z zaangażowanymi organizacjami, na podstawie której stała się formalnym "patronem medialnym akcji"
7. PKDT należy do "Fundacji Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt – Viva!";
od bardzo długiego czasu PKDT współpracuje owocnie zarówno z OTOZ jak i Trójmiejskim Partolem Obrony Praw Zwierząt, w ramach pomocy zwierzętom wolnożyjącym; dlatego żadna z tych organizacji jako związana bezpośrednio z problemami zwierząt nie ma potrzeby "wypłynięcia na" akcji pomocy kotom stoczniowym; owszem takie zarzuty mogłyby się pojawić, gdyby była to pierwsza akcja instytucji do tej pory w żaden sposób nie związanej z problemami zwierząt w naszym kraju;
8. jeśli, jak Pan napisał, interesował się statusem PKDT, musiał Pan tym samym zorientować się, że istnieje telefon, pod którym można skontaktować się z osobą pełnomocnika;
9. jeśli na poważnie mają zostać podjęte działania sterylizacji i leczenia kotów stoczniowych na masową skalę, na teren stoczni nie powinni wchodzić jedynie dziennikarze, ale rzesza wolontariuszy z dużym doświadczeniem w tym zakresie; natomiast sugerowanie jakoby, osoby pomagające kotom nie tylko doraźnie, ale działające w ramach organizacji, mających na celu przede wszystkim racjonalną kontrolę populacji kotów w mieście były osobami "nieodpowiedzialnymi" lub "nawiedzonymi" jest po pierwsze krzywdzące, po drugie wskazuje na całkowity brak jakiejkolwiek orientacji w zakresie zorganizowanej pomocy kotom wolnożyjącym na terenie Trójmiasta, po trzecie wreszcie jest to obraźliwe i mało dyplomatyczne, stwierdzenie z ust osoby, która podkreśla jako priorytet racjonalną komunikację między zainteresowanymi stronami;
"Gazeta..." nie jest więc pierwszą zainteresowaną losem kotów, a sugerowanie powyższego, jak zostało powiedziane wcześniej oznacza brak znajomości w zakresie działań, które od długiego czasu podejmowane sa na masową skalę w Trójmieście;
10. dziękuję za jasną deklarację, której ze strony Gazety do tej pory wyraźnie brakowało, zwłaszcza na spotkaniu, na którym problem sterylizacji i leczenia został sprowadzony do zapisu na tablicy i dwóch zdań komentarza ze strony przedstawicieli Gazety;
powtarzam, dla osób, które działają w tym obszarze bardzo długo, prioiorytetem są rozwiązania strukturalne; natomiast w perspektywie osób, które z problememi kotów wolnożyjącyc do tej pory do czynienia nie miały, problem może zostać mocno uproszczony i w efekcie przynieść raczej szkodliwe konsekwencje dla tych zwierząt".
0.40 24.12.2010 Justynko [*] Śpij Spokojnie Nasze Słoneczko Kochane


Obrazek

KarolinaS

 
Posty: 4085
Od: Pt kwi 06, 2007 18:02
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon paź 19, 2009 14:30 Re: Kotki z opuszczonej Stoczni w Gdyni umrą z głodu i chorób?:(

Można jeszcze spróbować skontaktować się z radiem Tok Fm bo oni często poruszają sprawy zwierząt i robią to naprawdę wspaniale.
Obrazek

biamila

 
Posty: 10434
Od: Czw gru 14, 2006 21:03
Lokalizacja: Gdansk

Post » Pon paź 19, 2009 15:33 Re: Kotki z opuszczonej Stoczni w Gdyni umrą z głodu i chorób?:(

W Tok fm byla juz audycja na temat kotow szczecinskich, nie pamietam kiedy dokladnie, kilka tygodni temu na pewno. Te audycje o zwierzetach sa w niedziele miedzy 13 a 15, prowadzi je pani Ewa Podolska, na stronie radia jest do niej kontakt:
weekendewy@tok.fm

nelonik

 
Posty: 51
Od: Nie sty 20, 2008 17:31
Lokalizacja: Gdansk

Post » Pon paź 19, 2009 16:30 Re: Kotki z opuszczonej Stoczni w Gdyni umrą z głodu i chorób?:(

wyedytowałam odpowiedź na tamtym forum, dodając adresy mailowe ze strony PKDT - związane z rozliczeniami, kontem etc
0.40 24.12.2010 Justynko [*] Śpij Spokojnie Nasze Słoneczko Kochane


Obrazek

KarolinaS

 
Posty: 4085
Od: Pt kwi 06, 2007 18:02
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon paź 19, 2009 17:55 Re: Kotki z opuszczonej Stoczni w Gdyni umrą z głodu i chorób?:(

Kiedy pozbieramy się pod śmierci Antosia dołączymy :cry:
Ja nie widzę konta PKDT-prześlijcie mi go...
E
Elżbieta
 

Post » Pon paź 19, 2009 18:58 Re: Kotki z opuszczonej Stoczni w Gdyni umrą z głodu i chorób?:(

Sabina ja wiem że Maja jest super dobra w wywiadach chodziło mi o to ze kubeczek mówiłą zeby ktoś od nas kto jest na miejscu tez wywiadami się zajmował.

wow Karolina ale odpisałaś panu redaktorowi :ok: :ok: :ok: niech on pisze sobie co chce najważniejsze są koty stoczniowe i to by im jak najwięcej pomóc nie traćmy czasu na jego zaczepki ;)
Obrazek Obrazek
Moje tymczasy viewtopic.php?f=1&t=120108&p=6675666#p6675666
Madzia ur 16.09.2011 :)

kinga-kinia

 
Posty: 4684
Od: Wto sty 27, 2009 19:28
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon paź 19, 2009 18:59 Re: Kotki z opuszczonej Stoczni w Gdyni umrą z głodu i chorób?:(

Elżbieta pisze:Kiedy pozbieramy się pod śmierci Antosia dołączymy :cry:
Ja nie widzę konta PKDT-prześlijcie mi go...
E

przykro mi [*]
zapraszamy i czekamy
Obrazek Obrazek
Moje tymczasy viewtopic.php?f=1&t=120108&p=6675666#p6675666
Madzia ur 16.09.2011 :)

kinga-kinia

 
Posty: 4684
Od: Wto sty 27, 2009 19:28
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon paź 19, 2009 19:19 Re: Kotki z opuszczonej Stoczni w Gdyni umrą z głodu i chorób?:(

Karolina, powinnaś być prawnikiem ;)

yammayca

 
Posty: 2217
Od: Pt cze 27, 2008 15:54
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon paź 19, 2009 19:31 Re: Kotki z opuszczonej Stoczni w Gdyni umrą z głodu i chorób?:(

1375 osób podpisało petycję :)
Obrazek Obrazek
Moje tymczasy viewtopic.php?f=1&t=120108&p=6675666#p6675666
Madzia ur 16.09.2011 :)

kinga-kinia

 
Posty: 4684
Od: Wto sty 27, 2009 19:28
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon paź 19, 2009 20:01 Re: Kotki z opuszczonej Stoczni w Gdyni umrą z głodu i chorób?:(

Agnieszka Marczak pisze:Weganie organizują kolejną wegańską niedzielę(już za tydzień)
Może mogłbyśmy rozdać ulotki z informacją o stoczniowych kotach i z numerem konta lub adresem gdzie można dostarczyć karmę....


Mogę rozdawać ulotki jeśli do tego czasu dojdą .Kto jeszcze jest chętny ?
Obrazek Obrazek
Moje tymczasy viewtopic.php?f=1&t=120108&p=6675666#p6675666
Madzia ur 16.09.2011 :)

kinga-kinia

 
Posty: 4684
Od: Wto sty 27, 2009 19:28
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon paź 19, 2009 20:18 Re: Kotki z opuszczonej Stoczni w Gdyni umrą z głodu i chorób?:(

nelonik pisze:W Tok fm byla juz audycja na temat kotow szczecinskich, nie pamietam kiedy dokladnie, kilka tygodni temu na pewno. Te audycje o zwierzetach sa w niedziele miedzy 13 a 15, prowadzi je pani Ewa Podolska, na stronie radia jest do niej kontakt:
weekendewy@tok.fm



wysłałam info do pani Ewy Podolskiej i Ewy Wanat w ubiegłym tygodniu
zobowiązałam się podzwonić jak się sytuacja przejaśni (jutro?)
obiecuję trzymać rękę na pulsie

dzisiaj udało mi się załatwić na razie TVP Warszawa, ale jak nagramy program i wyemitują, to będzie na 100% pewne
na NK wśród zakoconych petycja już chodzi

pozdrawiam
ObrazekObrazek
stópka Kopciuszka pasuje do pantofelka jak trup do trumny
Muszę dodać, że nie jest to nabór na projektanta Wilczego Szańca. Stanowisko żadne, płaca żadna, ambitne zajęcie żadne. Najambitniejsza jest procedura.

kubeczek

 
Posty: 11891
Od: Śro kwi 09, 2008 15:11
Lokalizacja: Warszawa Bródno/Mazury

Post » Pon paź 19, 2009 20:24 Re: Kotki z opuszczonej Stoczni w Gdyni umrą z głodu i chorób?:(

Takiego maila przed chwila dostałam od p.Piotra Wyszomirskiego z Gazety Świetojańskiej :

"Szanowna Pani

Mam nadzieję, że pomagacie Panie kotom. Jednak niektóre metody, które
stosujecie, są nieuczciwe. Mówię tu o kilku działaniach w ramach pomocy
kotom stoczniowym. Sugerowanie innym organizacjom, że dokonują malwersacji

to skandal. W krótkim czasie zniechęciło się do Was wiele osób. Ścigacie
się
z innymi, psujecie inicjatywy, nie czytacie ze zrozumieniem i szkalujecie

innych. Porozmawiałem z przedstawicielami środowiska - macie fatalną
opinię,
ale myślę, że was to specjalnie nie interesuje - byle by było głośno o Was
-
prawda? Po trupach, ale do celu.

Brakuje w was pokory i umiejętności współpracy z innymi. Są organizacje,
które naprawdę robią wiele dla zwierząt. Stwórzcie swoją, a nie
podszywajcie
się pod inne szyldy i nie przywłaszczajcie sobie pomysłow innych.

Petycja - śmieszne. Ale zbierajcie podpisy - jak najwięcej osób nie ch
się
dowie ! Rozmawiałem z UMG - nie będzie problemu z karmą, załatwiamy inne,

ważne sprawy. panie zmarginalizowały się swoim działaniem.

Nie atakowałem państwa, tylko odpoiwdziałem na beznadziejny,
kompromitujący
post p. Skazy.

Pozdrawiam

Piotr Wyszomirski
Gazeta Świętojańska
http://www.gazeta.razem.pl, gazeta@razem.pl


Ja nie mam zamiaru mu odpisywać nie będę się zniżała do jego poziomu i nie dam się sprowokować bo na to on czeka.I w cale się nie zdziwię jak on nastawi przeciwko nam dziewczyny z Patrolu ,OTOZ-u i Wege. :(
Nie zawracajmy nim sobie głowy koty są ważniejsze.
Obrazek Obrazek
Moje tymczasy viewtopic.php?f=1&t=120108&p=6675666#p6675666
Madzia ur 16.09.2011 :)

kinga-kinia

 
Posty: 4684
Od: Wto sty 27, 2009 19:28
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon paź 19, 2009 21:05 Re: Kotki z opuszczonej Stoczni w Gdyni umrą z głodu i chorób?:(

8O 8O 8O 8O 8O 8O 8O 8O 8O

to ja już na prawdę nie wiem co powiedzieć :o :o :o :o :o

dziewczyny ważne: nie odpowiadajcie na to; kinga ma rację, to wygląda jak chęć sprowokowania...innych racjonalnych uzasadnień nie znajduję, a o nieracjonalnych nie będę pisać na forum :roll: :roll: :roll:
0.40 24.12.2010 Justynko [*] Śpij Spokojnie Nasze Słoneczko Kochane


Obrazek

KarolinaS

 
Posty: 4085
Od: Pt kwi 06, 2007 18:02
Lokalizacja: Gdynia

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: elmas, Google [Bot], puszatek i 99 gości