Pytanko mam ja w tytule... Kto?
Wlazłam ci ja na konto coby sprawdzić czy wpłynęły pieniążki za kolczyki sprzedane "gdzieś w Polskę" (przedłużenie Grodzkiej mailami się "mści"

) i na rachunku stwierdziłam... za dużo. Powinno być 18zł i grosiki, a jest 118 i grosiki. No to się rzuciłam sprawdzać co to jest bo bank się nie myli na pewno. Tajemnicza Hanno dwojga nazwisk z Gdańska, dziękuję w imieniu Kłaczastego lejca! Chcę tu i teraz, z pełną odpowiedzialnością podkreślić że choć Kłak gołodupiec jest z racji wygolenia, to finansowo stoi sobie lepiej niż ja!
Jeszcze raz rozliczka:
Wystartowaliśmy z kwotą:
1358zł
670 operacja
126 paliwo do Wawy i nazad
40 transport klatki (chyba promocja - dwóch kursów do KRK za 40 dychy nie obróci

)
19,40 podkłady i wit.C
43 Uropet
70 10 wizyt po powrocie do Brzeska, cewnikowanie, leki
4,80 No-spa w zastrzykach
12,30 saszetki conva - mokrego
40 cewnikowanie i leki
20 wizyta i badanie w KRK
50 usg w KRK
50 transport (sorry, nie dało się busem ze wzgl. na pogodę i dojazd w samym KRK - obawiam się że załatwiłabym Kłakowi solidne przeziębienie a on ma wygolone doopsko - jeżdżąc z Ruczaju na rondo koło Makro.
Z tego wynika że mamy w kasie 172,50, a po dzisiejszym "dopływie" 272,50. Kochane, pieniądze są - dajemy radę i Kłacza kasa ma się bardzo, bardzo dobrze. Kłacze doopsko też coraz lepiej.

A tak przy okazji... Chce ktoś opakowanie No-spy w zastrzykach bez jednej ampułki? Wygląda że Kłak tego już brał nie będzie, szkoda żeby sobie zalegało.