Dziękujemy, dziękujemy
Maniusia jest takim kotkiem pluszowym zakończonym ślicznym plastikowym noseczkiem

Ma takie rozjaśnione futerko na brzuszku i na szyi.
(Nie mogę zrobić dobrych zdjęć, bo albo deszcz, albo słota, albo mgła.)
Maniusia jest kotkiem nieśmiałym, ale bawi się ładnie, paczy tak pięknie wielkimi oczami i lubi głaskanie ( ale się nie przyznaje na razie)
Bobuś jest genialny 
. Zdrowy, odważny, śmiały i ciekawski - nie ma rzeczy nieosiągalnych dla Bobusia. Przy tym wydaje mi sie, ze jest kotem bardzo inteligentnym.
W zasadzie jak jestem z nimi, wygłaskuję Szaja - zapuszczam krople, myje oczka i głaszcze (Szaj parę razy mruczał

)Cieszę się, ze wyłazi z pudełka sam i przychodzi się bawić. Ale jeszcze kontrolnie syczy sobie
Szaj jest kotkiem bardzo wystraszonym, chciałby zwinąć sie w kulkę. Ale jak jestem dalej, wygląda ciekawie przez dziure w pudełku, labo nawet bawi się zabawkami.
Jak zajmuję się Szajem, Bobuś włazi po prostu na mnie, ociera się, mruczy, przynosi piłeczki i generalnie, mocno zwraca na siebie uwagę ( zagaduje :tu jestem!, widzisz, tu jestem!)
No... i w związku z tym Maniusia jest najmniej głaskana i dopieszczana
Wracając do Szaja - czasami mam wrażenie, ze on widzi doskonale, a czasami, ze nie widzi wcale

Bardzo dużo wącha - obwąchuje wszystko i tak nie do końca jest pewien swoich ruchów, a z drugiej strony bawi się piłką.
Zauważyłam, ze rodzeństwo go oszczędza, Mania ma ochotę zagryźć jego ogon i już skacze, ale potem hamuje i rezygnuje.
To chyba nie jest dobry znak.
