K-ów, kociak wyleciał z IV p. i się zepsuł... dziwne ....;-[

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie paź 18, 2009 15:19 Re: K-ów, wirtualne adopcje naszych kotów - bezcenne!!!

witajcie, oto krzeszowicaki:
Barak, który przegryzł mi palce i uciekł z króliczej klatki. Siedzi sam w tej papuziej:
Obrazek
uważajcie na tego kolesia, daleko zajdzie :)
Obrazek
mamy szczególna więź, rozumiecie...
Obrazek Obrazek

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

Post » Nie paź 18, 2009 15:24 Re: K-ów, wirtualne adopcje naszych kotów - bezcenne!!!

Akima pisze:kto jest w poniedziałek i wtorek popołudniu, ale napewno!!! na kocimskiej. Pani chce zobaczyc najnowsze nabytki z Krzeszowic.

Irish jedzie we wtorek do cudownego domu w Michalowicach :1luvu:

Ja jestem we wtorek, gdzieś od 17.30.
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13551
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Nie paź 18, 2009 15:24 Re: K-ów, wirtualne adopcje naszych kotów - bezcenne!!!

Clinton, uroczu kociak, wzięty na ręce mruczy od razu. Do domu w trybie pilnym. Trzeba odrobaczyć, odpchlić i zaszczepić.
Obrazek
Obrazek
Obrazek Obrazek

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

Post » Nie paź 18, 2009 15:30 Re: K-ów, wirtualne adopcje naszych kotów - bezcenne!!!

Obama, śliczne kocie, złapane jako ostatnie. najmniej przebojowe, mocno wystraszone. w typie szreka, a raczej Sziry. Chowało się dlatego ma tylko jedno kiepskie zdjęcie.
Obrazek
Obrazek Obrazek

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

Post » Nie paź 18, 2009 15:32 Re: K-ów, wirtualne adopcje naszych kotów - bezcenne!!!

Marku,

czy Ty idziesz jutro popoludniu na Kocimska? Czy mam isc ja?

Sroda moja!
Obrazek

kosma_shiva

 
Posty: 3109
Od: Czw lip 03, 2008 16:56
Lokalizacja: Kraków, (Sanok)

Post » Nie paź 18, 2009 15:39 Re: K-ów, wirtualne adopcje naszych kotów - bezcenne!!!

Obrazek Obrazek

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

Post » Nie paź 18, 2009 15:41 Re: K-ów, wirtualne adopcje naszych kotów - bezcenne!!!

Właściwie każdy kot jest nosicielem Fip
w momencie przeziębienia lub innego wirusa mutuje się z kalciwirozą
atakuje płuca stwarza wrażenie wody w płucach
ale właściwie woda powstaje tylko w pęcherzykach płucnych czy też opłucnej
po prostu kot się topi (powstaje coś w rodzaju gwałtownego zakażenia organizmu ) następnie rzuca się na pozostałe organy
wątroba nerki itp. po kilku godzinach organy kota są zrujnowane ,
i w przeciągu 24 godzin kotek nas opuszcza . Praktycznie nie do zauważenia
kot normalnie chodzi je bawi się i w momencie następuję osłabienie
spadek temperatury lub gwałtowny przyrost wymioty, czyszczenie
choć to nie zawsze czasami są tylko wymioty lub odwrotnie
Nie znam się na tych nazwach wiec może coś źle napisałem
nie ma lekarstwa na to cholerstwo
każdy z nas musi się z tym liczyć .
chyba gdzieś Lutra napisała że niańczymy i kochamy kotki a one nam
odchodzą na ulicy kota trzyma adrenalina kiedy poczuje się bezpieczny i kochany
adrenalina puszcza i następuję gwałtowny wysyp chorób i jeśli ma
szczęście to nie chwyci tego paskudztwa
Usłyszałem o tym od znajomych znajomej która podobno wysłała takiego kota
na sekcje do Niemczech kot który miał trzy miesiące w środku był
15 letnim kotem . Podobno już pracują nad szczepionką .
Może to i plotka ale coś w tym jest
Obrazek
Obrazek Obrazek
MRUCZUŚ ,JULKA (*)

markopolo00

 
Posty: 1682
Od: Pt cze 27, 2008 19:02
Lokalizacja: kraków

Post » Nie paź 18, 2009 15:49 Re: K-ów, wirtualne adopcje naszych kotów - bezcenne!!!

miszelina pisze:
Akima pisze:kto jest w poniedziałek i wtorek popołudniu, ale napewno!!! na kocimskiej. Pani chce zobaczyc najnowsze nabytki z Krzeszowic.

Irish jedzie we wtorek do cudownego domu w Michalowicach :1luvu:

Ja jestem we wtorek, gdzieś od 17.30.


Miszelina napiszę Ci pw z numerem telefonu a sama powiadomię Panią, że o 18 we wtorek na Kocimskiej. Pamiętasz może numer domu ?
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam,
co i los zwierząt; (...)
jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego,
i oddech życia ten sam.

Akima

 
Posty: 3388
Od: Czw kwi 23, 2009 8:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie paź 18, 2009 15:51 Re: K-ów, wirtualne adopcje naszych kotów - bezcenne!!!

Tweety wystawiłam bazarek na Pirata i na czarną diagnozowaną w Arwecie koteczkę Shani: viewtopic.php?f=20&t=101958

Jak tylko wpłyną pieniądze wpłacę na koteczkę.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam,
co i los zwierząt; (...)
jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego,
i oddech życia ten sam.

Akima

 
Posty: 3388
Od: Czw kwi 23, 2009 8:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie paź 18, 2009 15:59 Re: K-ów, wirtualne adopcje naszych kotów - bezcenne!!!

Oto, co mamy w sprawie dyżurów:

Poniedziałek:
rano
wieczór - MJS [od 26 października]/ kosmashiva
Wtorek:
rano - Jafusia
wieczór - Miszelina
Środa
rano - Milu
wieczór - Kosmashiva
Czwartek
rano - Milu
wieczór - Miszelina
Piątek
rano - Akima
wieczór
Sobota
rano
wieczór
Niedziela
rano
wieczór - Leone[/quote]
Obrazek Obrazek

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

Post » Nie paź 18, 2009 16:27 Re: K-ów, wirtualne adopcje naszych kotów - bezcenne!!!

Akima pisze:
miszelina pisze:
Akima pisze:kto jest w poniedziałek i wtorek popołudniu, ale napewno!!! na kocimskiej. Pani chce zobaczyc najnowsze nabytki z Krzeszowic.

Irish jedzie we wtorek do cudownego domu w Michalowicach :1luvu:

Ja jestem we wtorek, gdzieś od 17.30.


Miszelina napiszę Ci pw z numerem telefonu a sama powiadomię Panią, że o 18 we wtorek na Kocimskiej. Pamiętasz może numer domu ?


Kocimska 1B. Możesz podać pani mój telefon.
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13551
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Nie paź 18, 2009 16:33 Re: K-ów, wirtualne adopcje naszych kotów - bezcenne!!!

Jutro rano i wieczór biorę ja
rano będę około 8.00 wieczór do uzgodnienia
jeśli ktoś jest zainteresowany kotkami
może jakiś grafik tygodniowy by się przydał
przynajmniej na razie bo ciężko jest się dogrzebać
gdzie jest jakiś wolny dyżurek
Obrazek
Obrazek Obrazek
MRUCZUŚ ,JULKA (*)

markopolo00

 
Posty: 1682
Od: Pt cze 27, 2008 19:02
Lokalizacja: kraków

Post » Nie paź 18, 2009 16:36 Re: K-ów, wirtualne adopcje naszych kotów - bezcenne!!!

Witam serdecznie.
Słuchajcie..zgłaszam się na DT .Tylko proszę o ogonka zdrowego(zaszczepionego i odrobaczonego) .I młodego,(ok 4-5 miesięcy).Dobrze by było gdyby był otwarty na ludzi i inne koty.(nie do oswajania)Bo nie wiem jak moja włochata jędza zareaguje,więc dobrze by było gdyby się kiciuś nie bał.
Przepraszam że mam takie wymagania ale ze względów domowych(dzieci i brak czasu) nie mogę sobie pozwolić na kota który by potrzebował ciągłej jazdy do wetów.
Pozdrawiam.

P.S Zgłaszam że na spotkaniu w przyszły weekend będę.

EDIT:Lutra ile mają (wiek)krzeszowiaki? Ewentualnie gdybym mogła liczyć na kogoś jeśli chodzi o transport do weta to wzieła bym któregoś z nich.
Ostatnio edytowano Nie paź 18, 2009 16:49 przez maja215, łącznie edytowano 1 raz

maja215

 
Posty: 362
Od: Nie lip 19, 2009 19:29
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie paź 18, 2009 16:39 Re: K-ów, wirtualne adopcje naszych kotów - bezcenne!!!

Słuchajcie, mam pytanie!!

Hurtownia krakvet wystawila na gumtree ogłoszenie pracy na magazynie. Mam fajnego chętnego kolegę na taką pracę. Czy ktoś wie gdziei do kogo możnaby się zwrócić by takiego chętnego polecić??

Ja niestety niezbyt jestem zorientowana, nawet nie wiem kto jest właścicielem hurtowni.

Ma ktoś jakiś pomysł??
Obrazek

kosma_shiva

 
Posty: 3109
Od: Czw lip 03, 2008 16:56
Lokalizacja: Kraków, (Sanok)

Post » Nie paź 18, 2009 16:53 Re: K-ów, wirtualne adopcje naszych kotów - bezcenne!!!

maja215 pisze:Witam serdecznie.
Słuchajcie..zgłaszam się na DT .Tylko proszę o ogonka zdrowego(zaszczepionego i odrobaczonego) .I młodego,(ok 4-5 miesięcy).Dobrze by było gdyby był otwarty na ludzi i inne koty.(nie do oswajania)Bo nie wiem jak moja włochata jędza zareaguje,więc dobrze by było gdyby się kiciuś nie bał.
Przepraszam że mam takie wymagania ale ze względów domowych(dzieci i brak czasu) nie mogę sobie pozwolić na kota który by potrzebował ciągłej jazdy do wetów.
Pozdrawiam.

P.S Zgłaszam że na spotkaniu w przyszły weekend będę.

EDIT:Lutra ile mają (wiek)krzeszowiaki? Ewentualnie gdybym mogła liczyć na kogoś jeśli chodzi o transport do weta to wzieła bym któregoś z nich.




O rany, maja chce kota a tu tak cicho. Ja nie mam nic zdrowego do zaoferowania. W arwecie jest kotka, ale ze zwgledu na przebyta w czwartek zapaść trudno powiedzieć czy zdrowa czy taka wrażliwa ;-)
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam,
co i los zwierząt; (...)
jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego,
i oddech życia ten sam.

Akima

 
Posty: 3388
Od: Czw kwi 23, 2009 8:32
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar, Majestic-12 [Bot] i 175 gości