Rudy Mały spędził 3 godziny w lecznicy na Książęcej ,niestety nie udało się go ułożyć do RTG więc pan dr. podał mu usypiacza ,niestety jeszcze bardziej sie kot pobudził ,druga dawka lekko go zachwiała ale też nie uśpiła ...

jednak się udało zrobic dwie fotki.
i Jedna nóżka super druga nóżka usztywniła się ponieważ z jednej strony ścięgna sie skurczyły a z drugiej naciągneły ...trzeba dobrego masażu lub zabiegu usztywnienia pod narkozą.
na co zapewne będziemy musieli się zdecydować bo R.M. to jaki kolor taki charakter

ale na tą chwile nie ma mowy o amputacji i to najważniejsze.

siedzi teraz w klatce i rozrabia.

w czasie czekania na weta przyszli ludzie z maleńkim kociakiem ,znalezionym przy śmietniku ,obie nóżki tylne bezwładne ,nie będą leczyć ,nie mogą...zajęłyśmy się nim z Izą ,kociak ma małe szanse bo uszkodzony 8 czy tam któryś krąg ,nawet sam nie siusia

zostanie na tydzień w lecznicy ,jeżeli stanie się cud i stanie na nóżki zabieramy na dt jeżeli nie .......

bardzo prosimy o wielkie kciuki dla maleńkiego kociaka.
pan dr. objechał mnie bo nie chciałam położyć RM. na stół który nie był umyty ,na moje tłumaczenie i kategoryczne nie powiedział że po co w takim razie tu przejżdzałam wiedząc że jest tak nie inaczej

po czym każdy stół na którym lądował R>M był myty wirkonem

a sam pan dr. okazał sie bardzo miłym ,mądrym i dobrym lekarzem

oczywiście powiedziałam mu to

a Iza zwyczajnie go wycałowała
