RudyPoOperacjiŁapek Jedzie Na Rehabilitacje Do Olsztyna !

Znalazłam ostrzeżenie

qlenka pisze:Poznań (gospodarstwo w okolicach Poznania)
502 693 0...

dzwonił do mnie facet, który szuka rudego kota (być może będzie chciał też innego "kolorowego") do swojego gospodarstwa. Kot mieszkałby w stajni z innymi zwierzętami z gospodarstwa (konie etc.). Chciał rudego, bo nie ma takiego u siebie, są różne inne koty, spokrewnione i się rozmnażają, a on chce żeby rude były
Te co się rodzą, to się ich pozbywa, tzn. rozdaje, bo zawsze są chętni. Tak twierdził. Na moje słowa, że nie ma mowy, żeby kot nie został wykastrowany, powiedział, że on właśnie nie chce kastrować. W międzyczasie zasugerowałam mu, żeby wykastrował/wysterylizował te, które ma, ale jakby udał, że nie słyszy.
W końcu rozłączył się.

Acha, gdyby tego było mało, to zaczął rozmowę od tego, że chciałby abym na jego koszt kota nadała pocztą, bo można i tak, on tak kupuje gęsi etc. pewnie, wszystko można...

Facet zadzwonił w odpowiedzi na moje ogłoszenie na allegro, więc niech wszystkie osoby, które mają aktualnie wystawione rudzielce, będą uważne. Może zmienić taktykę.

ode mnie nie wychodzą do wychodzących ,ale na takich oszołomów trzeba uważać. :evil:

podrzucę przed snem . :wink:

Cynamonowy Marchew wita z rana

To ja podrzucę z wieczora

Rudy Mały spędził 3 godziny w lecznicy na Książęcej ,niestety nie udało się go ułożyć do RTG więc pan dr. podał mu usypiacza ,niestety jeszcze bardziej sie kot pobudził ,druga dawka lekko go zachwiała ale też nie uśpiła ...

jednak się udało zrobic dwie fotki.
i Jedna nóżka super druga nóżka usztywniła się ponieważ z jednej strony ścięgna sie skurczyły a z drugiej naciągneły ...trzeba dobrego masażu lub zabiegu usztywnienia pod narkozą.
na co zapewne będziemy musieli się zdecydować bo R.M. to jaki kolor taki charakter :twisted:

ale na tą chwile nie ma mowy o amputacji i to najważniejsze.

siedzi teraz w klatce i rozrabia. :wink:

w czasie czekania na weta przyszli ludzie z maleńkim kociakiem ,znalezionym przy śmietniku ,obie nóżki tylne bezwładne ,nie będą leczyć ,nie mogą...zajęłyśmy się nim z Izą ,kociak ma małe szanse bo uszkodzony 8 czy tam któryś krąg ,nawet sam nie siusia

zostanie na tydzień w lecznicy ,jeżeli stanie się cud i stanie na nóżki zabieramy na dt jeżeli nie .......

bardzo prosimy o wielkie kciuki dla maleńkiego kociaka.

pan dr. objechał mnie bo nie chciałam położyć RM. na stół który nie był umyty ,na moje tłumaczenie i kategoryczne nie powiedział że po co w takim razie tu przejżdzałam wiedząc że jest tak nie inaczej :twisted:

po czym każdy stół na którym lądował R>M był myty wirkonem :wink:

a sam pan dr. okazał sie bardzo miłym ,mądrym i dobrym lekarzem :1luvu:

oczywiście powiedziałam mu to

a Iza zwyczajnie go wycałowała

witam z rana ,pomalutku szukamy domku dla rudzielca z temperamentem

wygląda na to ze nóżek jednak nie będzie trzeba ponownie operować,zrosło się ładnie.
Cynamon M. jak najbardziej nadaje się do cudownego domku

dorcia44 pisze:ale na tą chwile nie ma mowy o amputacji i to najważniejsze.

To wspaniale

Kciuki za maleństwo również

dziękuje ,kciuki bardzo potrzebne .
podobno maluch z lecznicy jest w gorszym stanie niż był Rudy mały ,ale jest szansa i tego sie trzymam .
Rudy czyli Cynamon Marchew już nie musi ciągle być w klatce ,więcej jest wypuszczany ,jeszcze go zamykam ale chyba niedługo klateczka będzie pusta .

a może dla następnego połamańca .

przed chwila mały spał mi na kolanach rozkładając się jak lolitka ,przytulając i mrucząc ,budził się polizał mi ręce i dalej spał wielkim brzuchalem do góry .
:wink:

to będzie kot

witam z rana i polecam swojego podopiecznego Marchewe do adopcji :wink:

parę fotek

Cześć marchgewkowy Cymku

Fajnie ża z łapinka lepiej niz myslałaś. Jeszcze troche i odzyska sprawność :ok:

w czwartek idziemy na wizytę do lecznicy, martwię sie na zapas ,bo zmianę pozycji łapki będą robić pod narkozą,nie wiem czy nie będzie musiał zostać ,ale na pewno będę robiła wszystko aby po zabiegu wrócił do domu .,
Czy nie będzie go bolało ?
ech zawsze tak jest.
Ważne że śmiga ,bawi się ,wdrapuje sie na drapak ,trzeba mieć oczy na około głowy :lol:

co prawda wet powiedział że wszystko zrośnięte i nie ma już obaw ale ja ciągle się boje :oops:

Witamy z rana .
Rudy Mały czyli Cynamon Marchewkowy opanował wersalkę ,muszę być ciągle czujna bo boje się jego skoków.
Podobno juz wszystko zrośnięte i nic stać się nie może ,ale to nie przemawia do mnie :oops:

Nadal na noc i jak wychodzę zamykam glutka do klatki ,jeszcze się boję .

w czwartek od razu na zabieg ,w pełnej narkozie ,będą zginać łapkę i usztywniać

tak się boje/

trzymam kciuki za maleństwo

RudyPoOperacjiŁapek Jedzie Na Rehabilitacje Do Olsztyna !

Kto przegląda forum