
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Gibutkowa pisze:Niekoniecznie takie typowe domowe DT - cokolwiek. Nawet pralnie czy suszarnię czy pomieszczenie gospodarcze. Tylko kawałek miejsca ciepłego. Tylko tyle potrzeba. Dużo?
jessi74 pisze:Kruszyna pisze:Koty z kwarantanny:
mały śniezynek Gucio od wczoraj w dt u Figaro52, no może jeszcze mało przypomina śnieżynka, był bardzo brudny i miał na sobie straaaasznie dużo pcheł..... po dzisiejszym dniu, jeżdżenia po lecznicach, już wiemy maluszek ma złamanie kości ramieniowej prawej łapki, to bardzo poważna sprawa zważywszy że malutek ma dopiero 4 tygodnieale usztywnienie i szpila w kości i jest szansa że po kilku tygodniach łapka będzie ok
wczorajsza diagnoza w schronisku była dużo gorsza - łapka miała być amputowana......
trzymajcie kciuki
![]()
o kotku będzimy pisac na wątku połamańców schronowych viewtopic.php?f=1&t=97844&start=435
Gibutkowa pisze:No cokolwiek. Przecież jak tam zostaną to zostaną uśpione. A tak to je matka będzie miała szansę odkarmić. Wystarczy ciepłe pomieszczenie i pilnowanie żeby mamuśka miała pełne michy. Czego więcej potrzeba? Raz na kilka dni kuwetę sprzątnąć. Moja karmicielka zrobiła w starej ogrzewanej pralni takie pomieszczenie dla półdziczków. Maja posłanka, kuwetkę i miski. Jest ciepło i czysto. Nie śmierdzi bo koty ciachnięte. Tyle że koty maja wyjście malutkie zrobione żeby mogły na dwór wychodzić. Sąsiadka karmi i czyści kuwety. Myślę ze awaryjnie takie coś wystarczy. Nie mam na myśli piwnicy ale w wielu blokach sa przy mieszkaniach tzw. pomieszczenia gospodarcze. Normalne ogrzewane jak pokoje tylko że bez okien i nie wewnatrz mieszkania tylko obok. Co lepszego matka ma w schronie? Tak jak pisałam - karmę, żwirek, kuwetę - zapewniam. Chyba że macie lepszy pomysł...
Figaro52 pisze:jessi74 pisze:Kruszyna pisze:Koty z kwarantanny:
mały śniezynek Gucio od wczoraj w dt u Figaro52, no może jeszcze mało przypomina śnieżynka, był bardzo brudny i miał na sobie straaaasznie dużo pcheł..... po dzisiejszym dniu, jeżdżenia po lecznicach, już wiemy maluszek ma złamanie kości ramieniowej prawej łapki, to bardzo poważna sprawa zważywszy że malutek ma dopiero 4 tygodnieale usztywnienie i szpila w kości i jest szansa że po kilku tygodniach łapka będzie ok
wczorajsza diagnoza w schronisku była dużo gorsza - łapka miała być amputowana......
trzymajcie kciuki
![]()
o kotku będzimy pisac na wątku połamańców schronowych viewtopic.php?f=1&t=97844&start=435
Gucio bo tak został nazwany w DT też zdążył.Narazie dzięki temu, że "nie skorzystał z leczenia w schronisku " ma łapkę ( co prawda na razie w gipsie-ale ma ). Mam nadzieję ,że niedługo będzie śmigał na wszystkich 4.
Gibutkowa pisze:Niekoniecznie takie typowe domowe DT - cokolwiek. Nawet pralnie czy suszarnię czy pomieszczenie gospodarcze. Tylko kawałek miejsca ciepłego. Tylko tyle potrzeba. Dużo?
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 258 gości