Mój Pięciokot cz.10 Lion - śpij, maleńki.:(

Switne wiesci - Klaczku :1luvu:

Wiedzialam, ze sie uda :mrgreen:

dzień dobry cieplutkie w tą ponuro - deszczową sobotę.Miziaki dla pięciokota ze szczególną uwagą poświęconą Kłaczkowi :1luvu:

Suche doopsko po nocy cieszy

Ciiich... Pilnuję czy idzie sikać - na razie śpi. Kałuży po nocy żadnej nie było. Ano, poczekamy.

Może pokazuj mu codziennie, jak to się robi :mrgreen:

A to akurat jak w banku - u nas zawsze toaleta jest grupowa. Włazik w drzwiach do łazienki wyklucza prywatność. :twisted:

pokazywanie w kuwecie miałam na myśli :ryk:

Daj spokój, bo to czasami do granic zboczenia sięga. Będąc w lecznicy w Kłaczkiem (wyjazdowo, w Warszawie) miałam zapotrzebowanie toaletowe i zamiast spytać jak należy, zapytałam czy mają tu gdzieś kuwetę dla klientów. :oops:

Na szczęście pani w recepcji pojęła w lot.

No, z czego? Głęboka prowincja zawitała do stolicy i taki efekty! :roll:

Kinga, przestań, bo monitor opluty :ryk:

Kinga od dzisaj na pytanie studenta czy może wyjść do toalety, będe odpowiadać. Proszę może pan/pani skorzystać z kuwety.

Kłaczku :ok:

Oj, no kocieje człowiek powoli - "z kim przestajesz..." :roll:

kinga w. pisze:Oj, no kocieje człowiek powoli - "z kim przestajesz..."

zawsze wiedziałam, ze masz mądre koty, ale żeby potrafiły powiedzieć kuweta to nie wiedziałam :ryk:

i dalej radość z Kłaczkowych postępów :kotek:

A o telepatii Ty słyszała? Zobacz co w tych oczach się jarzy!

Kłakowi od zawsze diabeł z oczu patrzył. :twisted:

Mój Pięciokot cz.10 Lion - śpij, maleńki.:(

Kto przegląda forum