wyrzucona z domu, w srodku zimy..../wraca :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sty 06, 2009 22:00

Biedna koteńka :(
Ale może ludzie byli tacy, że ich nie chciała?
Oby się znalazł dla niej domek.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sty 22, 2009 13:06

co z Klementynką?

puss

Avatar użytkownika
 
Posty: 11741
Od: Czw lis 09, 2006 13:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw sty 22, 2009 13:51

Mam nadzieję, że Klementynka znajdzie domek, na który zasługuje...

Moim zdaniem niekoniecznie niezakocony, ale na pewno bardzo cierpliwy...

(I proszę, nie piszcie, że musi być niezakocony, bo kilka dni temu dokociłam dwa maluchy kotką po przejściach, też syczy na nich, obraża się, buntuje, itp... mam nadzieję, że wkrótce się dogadają... na razie zastanawiam się, co zrobić, aby jakoś pomóc jej się zaaklimatozywać, oddanie koci oczywiście nie wchodzi w grę)

charm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6644
Od: Nie paź 26, 2008 20:07
Lokalizacja: Orzesze

Post » Śro sty 28, 2009 22:30

wyciągnę na pierwszą stronę.......
Obrazek***

Magic.b

 
Posty: 658
Od: Sob lip 19, 2008 17:37

Post » Śro sty 28, 2009 23:20

Klementynko, co u ciebie koteczko ??
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7331
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Śro sty 28, 2009 23:42

casica pisze: Ale może ludzie byli tacy, że ich nie chciała?

musiało jej wybitnie coś u nich nie pasować, jeżeli faktycznie zachowywała się tak jak to opisywali

odrazu po powrocie do fundacji przyszła do wszystkich na rączkę

aktualnie mieszka w fundacyjnej łazience

kilka dni temu zażyczyła sobie wyjść do stada; nie pozwala kotom podchodzić do siebie, lubi siedzieć gdzieś na uboczu
nie chce też jeść z kotami, dlatego jak wychodzimy z fundacji, zamykamy ją z powrotem w łazience, żeby nie siedziała głodna

w stadzie kotów jest zdenerwowana, przemyka między nimi na parapet lub wysoką półkę w szafie, niemniej jednak sama się do nich pcha, więc za jakiś czas będzie ok

Fundacja KOT

 
Posty: 1165
Od: Sob cze 28, 2008 13:41
Lokalizacja: Toruń

Post » Sob mar 28, 2009 15:43

Co u Klementynki???
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob mar 28, 2009 16:44

Klementynka mieszka w kocim stadzie w fundacji.
Raczej za takim tłumem nie przepada. Karmimy ją osobno na półce w szafie lub na parapecie. Przybiega na zawołanie do swojej miseczki. Nie boi się wyjść do kuwet, ale jest nerwowa i bije koty, które podchodzą do niej za blisko. Dla ludzi jest bardzo przyjazna i jest wielkim pieszczochem.
Dzwoniły jakieś osoby zainteresowane adopcją Klementynki, ale to nie były dobre domki. (w ogóle ostatnio jakiś nalot dziwnych domków)

Fundacja KOT

 
Posty: 1165
Od: Sob cze 28, 2008 13:41
Lokalizacja: Toruń

Post » Sob mar 28, 2009 17:32

No to nieustająco kciuki za nia trzymam i za niezakocony domek :)
I głaski, głaski ode mnie dla koteńki :!:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw kwi 23, 2009 14:53

Co słychać u Klementynki? Może jakiś domek się pojawił na horyzoncie?
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie kwi 26, 2009 20:44

dobrego domku :ok:
Obrazek***

Magic.b

 
Posty: 658
Od: Sob lip 19, 2008 17:37

Post » Nie kwi 26, 2009 23:23

kompletny zastój w adopcjach

Klementynka zajęła sobie fotel, od którego koty odczepiły spód i wyskakuje stamtąd jak krokodyl jak tylko jakiś kot przejdzie za blisko

Fundacja KOT

 
Posty: 1165
Od: Sob cze 28, 2008 13:41
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt paź 16, 2009 20:41 Re: wyrzucona z domu, w srodku zimy..../wraca :(

Czy coś wiadomo o Klementynce? Tzn Wam zapewne tak, ale tak długo nie ma o niej wieści :(
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt paź 16, 2009 20:45 Re: wyrzucona z domu, w srodku zimy..../wraca :(

bo i nic ciekawego się nie dzieje w jej sprawie, międzyczasie miała problem z oczkiem, były też na horyzoncie 2 domki ale zrezygnowały

było czyszczenie ząbków i nakaz odchudzania od weta :mrgreen:

Fundacja KOT

 
Posty: 1165
Od: Sob cze 28, 2008 13:41
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt paź 16, 2009 22:47 Re: wyrzucona z domu, w srodku zimy..../wraca :(

Czyli biedulka cały czas jest kotkiem fundacyjnym?
Eh, ważne, że zdrowa, mam nadzieję, że szczęśliwa - sądząc po nakazie odchudzania :)
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: BB_Candy89, Google [Bot], sadnessofheart, septicemia i 247 gości