Przerwałam pisanie o Saszy, bo musiałam nagrać, jak Lenka kradnie mięsko Maciusiowi
Obżarła się jak dzik.
O Saszy. To bardzo delikatna psychika. Rozpoznaje już obcych i potrafi się schować. Z zaszycia wywabiam ją piórkami, które uwielbia. Kotów i psa się nie boi. Wystarczy lekko ją musnąć dłonią, by zaczęła głośno grać
mruczando... Do taty to nawet sama przychodzi po głaski. Ale wystarczy, że zrobi się większy ruch w domu i już jej nie ma. Taki ma efemeryczny charakter.