Asia & Daniel pisze:Brak postów...
My nadal bez netu w mieszkaniu, ale po weekendzie załatwiamy pełną parą (przytrzymały nas sprawy papierkowe). Wtedy Asia jak się w wolnym czasie rozpędzi z postami, to jeszcze będzie ich aż za dużo...

Ja piszę z pracy, z doskoku.
Zdjęcia...
Zdjęć na razie nie ma, bo zagubiliśmy gdzieś w przeprowadzkach ładowarkę do aparatu no i nie mamy netu...

Ale się znajdzie i net się podłączy!

Koty...
Simba - zdrowieje powoli, dostawał w szczycie leczenia 5 (!) zastrzyków, 3 krople do oczu, 2 maści do nosa, żel do pyszczka. Terapia poskutkowała, kocur ma się dużo lepiej, chociaż nie jest jeszcze w pełni zdrowy. Je i pije już sam, kurczaczka, r-c recovery, suchą r-c calm. Nie rzuca się, ale je. Wygląda coraz ładniej, powoli zaczyna się myć. Nadal męczą go owrzodzenia i nadżerki po kalciwirozie. Jest mrukaśny, głaskalny, kochany. I wieeeelki. Naprawdę wielki. Póki co siedzi w pokoiku w izolatce, bo ryzyko zarażenia nadal spore. Ale ma ciągłe odwiedziny, także w żadnym wypadku nie narzeka na samotność. Jeszcze 2-3 tygodnie i można go będzie ogłaszać, jak nabierze blasku i tłuszczyku. Oczko z bielmem raczej nie do operacji wg naszej wetki, ale do specjalisty okulisty dopiero się wybierzemy, na razie walczymy z KK.
Pepper - wczoraj zaczęła bawić i ganiać się z Sajgonem.

Praktycznie już nie prycha i nie warczy, pozwala się głaskać, chociaż bez przesady, kolankowa nadal nie jest. Wita się przy drzwiach jak wracamy (nauczyła się od Sajgona). Może trochę chłodne ma stosunki z naszą drugą tymczaską - Merry, ale Merry owszem lubi inne koty, byle były metr od niej.

Je już normalnie, nie tak łapczywie, kręgosłupek się otłuszcza powoli. Można ją pewnie będzie ogłaszać, ale musi trafić do doświadczonego domu, który rozumie koty.
Fundacja, my & wsparcie...
Bez przesady, no normalnie się zarumieniłem, tak nas opisałaś...

Z Fundacją współpracujemy w zasadzie dopiero od wiosny, mamy na koncie jednego tymczaska, który poszedł do DS, teraz mamy kolejną kotkę w DT. Co do wsparcia nas, to Pepper i Simba zostały wzięte pod skrzydła Fundacji, można powiedzieć, że mamy ich na DT z Fundacji, a co za tym idzie finansowane są również ze środków Fundacji. Więc jeśli chcecie kogoś wspierać, to właśnie Fundację, bo Fundacja kupuje karmę (Recovery też) i finansuje całe leczenie.

Numer konta jest na stronie Fundacji.

Dziękujemy bardzo za tą inicjatywę!

Co do oczka, to zobaczymy co powiedzą specjaliści, jeśli będzie nadzieja, to wtedy również przez Fundację będziemy robili zbiórkę specjalnie na ten cel.
