CK ZUCHY(22!)-potrzebujemy wsparcia przy ogłoszeniach...

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Śro paź 14, 2009 17:13 Re: CK ZUCHY(31!)-DT,DS,WIRTUALNI OPIEKUNOWIE-pilnie potrzebni!

Kciuki trzymamy już dziś! :ok:
Obrazek

grrr...

 
Posty: 15640
Od: Pon paź 09, 2006 19:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro paź 14, 2009 17:54 Re: CK ZUCHY(31!)-DT,DS,WIRTUALNI OPIEKUNOWIE-pilnie potrzebni!

Granula pisze:
szkoda, że nie mieszkam sama z TŻem na swoim, bo skusiłabym się na takiego Nikona alpinistę :mrgreen:
a przy okazji niezły numer mogłabym zrobić mojemu TŻowi, który właśnie lubuje się w firmie Nikon i z tej firmy ma aparat

...mogłabym powiedzieć, kochanie - mam dla Ciebie Nikona na gwiazdkę :twisted:


No w końcu to byłby sprawny, pełnowartościowy Nikon. Na pewno bardzo by się Twój TŻ ucieszył :twisted: :twisted: :twisted: :lol:
"Wykuj własny szlak przez kraj dziki i surowy..."

luelka

 
Posty: 4356
Od: Sob cze 30, 2007 8:14
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw paź 15, 2009 17:20 Re: CK ZUCHY(31!)-DT,DS,WIRTUALNI OPIEKUNOWIE-pilnie potrzebni!

:placz:
Mam do podjecia bbbaaardzo trudna decyzje i kompletnie nie wiem czy powiedziec "nie" czy "tak".

aassiiaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 8292
Od: Pt sty 20, 2006 14:13
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Czw paź 15, 2009 20:07 Re: CK ZUCHY(31!)-DT,DS,WIRTUALNI OPIEKUNOWIE-pilnie potrzebni!

aassiiaa pisze::placz:
Mam do podjecia bbbaaardzo trudna decyzje i kompletnie nie wiem czy powiedziec "nie" czy "tak".

ojej... aassiiaa czy to ma związek z wizytą przedadopcyjną :roll:
Frędzel ...razem z nami od 22.12.2007 do 31.07.2009 (godz.9.15) ...w pamięci i sercach na zawsze [*] ['] [*]
Obrazek Obrazek

Granula

 
Posty: 2293
Od: Wto sie 28, 2007 22:15
Lokalizacja: był Kraków -> później Bielsko-Biała -> aktualnie Żory woj.śląskie

Post » Czw paź 15, 2009 20:12 Re: CK ZUCHY(31!)-DT,DS,WIRTUALNI OPIEKUNOWIE-pilnie potrzebni!

aassiiaa pisze::placz:
Mam do podjecia bbbaaardzo trudna decyzje i kompletnie nie wiem czy powiedziec "nie" czy "tak".


:ok: za dobrą decyzję!

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Czw paź 15, 2009 20:21 Re: CK ZUCHY(31!)-DT,DS,WIRTUALNI OPIEKUNOWIE-pilnie potrzebni!

:ok:





Zapraszam na wątek Pina. Proszę...
Obrazek Obrazek Obrazek

Temida75

 
Posty: 1756
Od: Śro sie 19, 2009 14:48
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt paź 16, 2009 8:44 Re: CK ZUCHY(31!)-DT,DS,WIRTUALNI OPIEKUNOWIE-pilnie potrzebni!

aassiiaa pisze::placz:
Mam do podjecia bbbaaardzo trudna decyzje i kompletnie nie wiem czy powiedziec "nie" czy "tak".

Podjelam na "nie". Asteria nadal szuka domku.
Dziekuje Myszka za wysluchanie i rady :1luvu:

aassiiaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 8292
Od: Pt sty 20, 2006 14:13
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pt paź 16, 2009 19:14 Re: CK ZUCHY(31!)-DT,DS,WIRTUALNI OPIEKUNOWIE-pilnie potrzebni!

aassiiaa pisze:
aassiiaa pisze::placz:
Mam do podjecia bbbaaardzo trudna decyzje i kompletnie nie wiem czy powiedziec "nie" czy "tak".

Podjelam na "nie". Asteria nadal szuka domku.
Dziekuje Myszka za wysluchanie i rady :1luvu:

to byla dobra decyzja 8) :ok:

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Wto paź 20, 2009 10:48 Re: CK ZUCHY(31!)-DT,DS,WIRTUALNI OPIEKUNOWIE-pilnie potrzebni!

Jejku ale tu cisza :strach:

Carmen to przylepa tylko na swoich warunkach. Jak przyjdzie to wtedy odstawia tance lamance, mruczadlo i tutaj mnie glaskaj. Jak ja podchodze to robi papa i zwiewa.

Asteria ciagle chodzi z duzym bebechem bo obzartuch z niej okropny, ale powoli sie oducza i nie kradnie wszystkiego co jest jadalne.

Bruno to przestraszony slodziak. Najlepiej glaskac go na spiaco :twisted: Polozy sie obok mnie, ale jest czujny dopoki nie usnie.

aassiiaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 8292
Od: Pt sty 20, 2006 14:13
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Wto paź 20, 2009 11:27 Re: CK ZUCHY(31!)-DT,DS,WIRTUALNI OPIEKUNOWIE-pilnie potrzebni!

aassiiaa pisze:
aassiiaa pisze::placz:
Mam do podjecia bbbaaardzo trudna decyzje i kompletnie nie wiem czy powiedziec "nie" czy "tak".

Podjelam na "nie". Asteria nadal szuka domku.
Dziekuje Myszka za wysluchanie i rady :1luvu:


Jak są jakiekolwiek wątoliwości to ja zawsze wole jednak powiedziec "nie".

Z adopcji wracają jutro Beer i Warka. Chlopczyk, z którtym zamieszkały kociaki od tygodnia gorączkuje, kaszle, kicha. Leki nie pomagają. Lekarz powiedział, że to alergia na koty :(
Obrazek Obrazek

Adria

 
Posty: 1874
Od: Pt paź 28, 2005 10:59
Lokalizacja: Piekary

Post » Wto paź 20, 2009 15:57 Re: CK ZUCHY(31!)-DT,DS,WIRTUALNI OPIEKUNOWIE-pilnie potrzebni!

Adria pisze:
aassiiaa pisze:
aassiiaa pisze::placz:
Mam do podjecia bbbaaardzo trudna decyzje i kompletnie nie wiem czy powiedziec "nie" czy "tak".

Podjelam na "nie". Asteria nadal szuka domku.
Dziekuje Myszka za wysluchanie i rady :1luvu:


Jak są jakiekolwiek wątoliwości to ja zawsze wole jednak powiedziec "nie".

Z adopcji wracają jutro Beer i Warka. Chlopczyk, z którtym zamieszkały kociaki od tygodnia gorączkuje, kaszle, kicha. Leki nie pomagają. Lekarz powiedział, że to alergia na koty :(

strasznie mi przykro :(
Frędzel ...razem z nami od 22.12.2007 do 31.07.2009 (godz.9.15) ...w pamięci i sercach na zawsze [*] ['] [*]
Obrazek Obrazek

Granula

 
Posty: 2293
Od: Wto sie 28, 2007 22:15
Lokalizacja: był Kraków -> później Bielsko-Biała -> aktualnie Żory woj.śląskie

Post » Śro paź 21, 2009 17:14 Re: CK ZUCHY(31!)-DT,DS,WIRTUALNI OPIEKUNOWIE-pilnie potrzebni!

Zapraszamy na bazarek dla CKotów - każda złotówka karmi, leczy, pomaga :!:
viewtopic.php?f=20&t=102018
"Wykuj własny szlak przez kraj dziki i surowy..."

luelka

 
Posty: 4356
Od: Sob cze 30, 2007 8:14
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro paź 21, 2009 17:50 Re: CK ZUCHY(31!)-DT,DS,WIRTUALNI OPIEKUNOWIE-pilnie potrzebni!

Myszka.xww pisze:
aassiiaa pisze:
aassiiaa pisze::placz:
Mam do podjecia bbbaaardzo trudna decyzje i kompletnie nie wiem czy powiedziec "nie" czy "tak".

Podjelam na "nie". Asteria nadal szuka domku.
Dziekuje Myszka za wysluchanie i rady :1luvu:

to byla dobra decyzja 8) :ok:

Ja chociaz chcialbym wiedziec dlaczego taka dezycja :/

Dla scislosci, jestem osoba, ktora miala zaadoptowac Asterie. Szkoda tylko, ze ja wtedy w piatek nie uslyszalem decyzji Pani Asi, ktora zabrzmiala "nie". (Pare postow wyzej). Nie mialem nigdy wczesniej zadnej wizytacji przed adopcyjnej, ale z reka na sercu powiem, ze jesli TAK sprawy mają wygladac jak w moim przypadku to naprawde wspolczuje kazdemu kto bedzie chcial zaoferowac swoja milosc i cieply domek dla kotkow z Cichego Kata. Prosze pochopnie mnie nie oceniac, bo ja naprawde nie jestem zly, ani mam zalu do Pani Asiu, ze podjela taką decyzje. Jest mi tylko przykro, ze w taki, a nie inny sposob. Niestety to jest ostatnia forma kontaktu, ktora mam nadzieje uzyskam z Pania Asia. Gdyz wyslane smsy/maile/prywatne wiadomosci jakos nie sklonily Pani Asi na udzielenie mi odpowiedzi na proste pytanie - dlaczego zostalem oklamany w taki nieludzki sposob?

Zeby mnie tutaj nie kamieniowano, ze wymyslam sobie jakies niestworzone rzeczy.

W czwartek (15.01) byłem umówiony z Pania Asia na wizytacje adopcyjna. Pod koniec wizytacji Pani Asia powiedziala, ze raczej nie bedzie zadnych problemow z adopcja i nie będzie problemu zabrac Asterie w piatek, gdy Pani Asia wroci do siebie do Krakowa czy w sobotę.. Teraz aby było wszystko w miare zrozumiałe przedstawie wszystkie fakty w postaci prostej lini czasu.

* CZWARTEK 15.10 17:20 (forum.miau.pl)

Temat postu: Re: CK ZUCHY(31!)-DT,DS,WIRTUALNI OPIEKUNOWIE-pilnie potrzebni!
PostWysłany: Czw Paź 15, 2009 17:20
aassiiaa napisał(a):
Mam do podjecia bbbaaardzo trudna decyzje i kompletnie nie wiem czy powiedziec "nie" czy "tak".

* PIĄTEK 16.10 8:44 (forum.miau.pl)

Temat postu: Re: CK ZUCHY(31!)-DT,DS,WIRTUALNI OPIEKUNOWIE-pilnie potrzebni!
PostWysłany: Pią Paź 16, 2009 8:44
aassiiaa napisał(a):
Podjelam na "nie". Asteria nadal szuka domku.
Dziekuje Myszka za wysluchanie i rady

* NOTKA: W tym momencie spodziewałbym się kontaktu, ze strony Pani Asiu (mail/sms), że podjeła decyzje i niestety nie moge adoptować Ateri. Niestety żadnej informacji nie dostałem.

* PIĄTEK 16.10 12:13 (mail: Ode mnie do Pani Asi)

data 16 października 2009 12:13
temat Re: Asteria :3

Witam,

Jeszcze raz chciałbym Pani podziękować, że zgodziła się Pani na
wizytację tak szybko. Po Asterię chciałbym podjechać w sobotę rano -
jeśli to nie będzie dla Pani duży problem. Dzisiaj zaplanowałem sobie
przeszukanie w internecie wszystkich kwiatków, które mam aby nie
okazało się, że któryś mógłby kotce zaszkodzić. Mam jeszcze pytanie
odnośnie suchej karmy jakiej Pani używa, i która jadła Asteria.
Oczywiście koszty szczepienia, odrobaczenia i wszystkich wydatków,
która Pani poniosła mając u siebie kotkę chętnie zwrócę. Jeżeli sobota
rano będzie problematyczna, mogę podjechać później. Prosiłbym o adres,
pod który mogę podjechać po Asterie.

Dziękuje ślicznie i pozdrawiam

* PIATEK 16.10 21:21 (mail, od Pani Asi)

data 16 października 2009 21:21
temat RE: Asteria :3

Witam
Jutro i w niedzielę mam zajęcia, więc troszkę mało dyspozycyjna jestem.
Muszę także poobserwować całe stado bo ktoś zwymiotował pod moją
nieobecność.

Serdecznie pozdrawiam i miłego
Asia

*NOTKA: Przecież decyzja była na "nie"!? Dlaczego Pani Asia nie napisze tego wprost? W tym momencie zaczynam się martwić o Asterię jak i resztę gromadki. Juz nie wspomne, za fakt 'malo dyspozycyjnosci w sobote' zdziwil mnie troche gdyz w czwartek nie bylo z tym problemu. Mail od Pani Asi nic jednoznacznie nie mowi, nie ma tutaj ani slowa o tym, ze Asteria do mnie nie trafi.

* PIATEK 16.10 21:53 (mail, ode mnie do Pani Asi)

data 16 października 2009 21:53
temat Re: Asteria :3

Witam.

Ja w weekendy nie pracuję, więc w razie czego mogę się dopasować w
pełni do Pani dyspozycyjności. Mam nadzieję, że z kociakami wszystko w
porządku i nic żadnemu nie będzie. W tygodniu tez nie będzie to dla
mnie problem by podjechać. Tak jak wcześniej, dopasuję się w pełni do
pani dyspozycyjności. Mam już przygotowana pełna wyprawkę dla Asteri
:)
Jeżeli ma Pani jeszcze jakieś pytania, proszę pisać. Bardzo bym prosił
tylko o informację kiedy miała by Pani czas na spotkanie w sprawie
Asterii. Trzymam kciuki za kotki (oby to tylko jakiś niegroźny
przypadek sprawił, ze któreś zwymiotowało)

Życzę miłego wieczorku i pozdrawiam

*NOTKA: Doszedłem do wniosku, że zabranie Asteri w weekend odpada ze wzgledu na problemy z reszta kotow. Przy tym poczekam aż Pani Asia poobserwuje kociaki, z którymi dzieje sie cos nie tak. Pomyslalem, ze aby nie meczyc Pani Asi bo pewnie stresuje sie zdrowiem kotkow nie odzywalem sie przez weekend. Co nie zmienia faktu, ze nie zostalem uswiadomiony, ze Asterii nie dostane. Kolejne 2 dni w stresie o kotkę i reszte gromadki Pani Asi.

* PONIEDZIAŁEK 19.10 10:05 (mail, ode mnie do Pani Asi)

data 19 października 2009 10:05
temat Re: Asteria :3

Witam,

Jak czują się kotki Pani Asiu? Wiadomo już, który z miłej gromadki
zwymiotował? Jak czuję się Asteria? Przepraszam, że tyle pytań na raz
ale trochę się zmartwiłem Pani informacją. Jest może szansa abym mógł
zabrać Asterię w tym tygodniu?

Pozdrawiam

*NOTKA: Bez nacisku, na spokojnie mialem nadzieje, ze jesli sprawa sie w miare szybko wyjasnia to byc moze nawet za tydzien bede mogl zabrac Asterie..

* PONIEDIALEK 19.10 21:46 (mail od Pani Asi)

data 19 października 2009 21:46
temat RE: Asteria :3

Witam
Piękna zwymiotowała. Ma nawrót niewydolności nerek. Chochlik złapał jakiegoś
wirusa i prawie wcale się nie rusza. Jak na razie adopcje ode mnie są
wstrzymane.
Nie wiemy co to i czy się przenosi. Przykro mi bardzo, ale muszę
odwołać adopcję. Proponuję przejechać się do najbliższego schroniska np. w
Katowicach i stamtąd zaadoptować kota.

Serdecznie pozdrawiam i miłego

*NOTKA: Kotki się pochorowały? Na bezpośrednie pytanie o Asterie nie otrzymałem informacji. Ale momenick, cztery dni temu Pani Asia napisała na forum, że Asteria wciąż szuka domku. Czy ja czegoś nie rozumiem tutaj? Adopcje wstrzymane, zostaje oddelegowany do schroniska ponieważ "wirus" zaatakował kotki u Pani Asi.. Pomyślalem sobie, jeśli to kwestia jakiegoś wirusa to poczekam aż Asteria wyzdrowieje jesli Pani Asia będzie chciala ja leczyc u siebie. Nawet, dodatkowo zaproponowałem, że mogę zabrać Asterie aby nie zaraziła się od innego kotka. Wszystko to z nadzieją, że wkrótce Asteria trafi do mnie ponieważ nie dostałem jednoznacznej odpowiedzi "nie". Jedynie co, to "adopcje' (generalnie) zostały wstrzymane z powodów zdrowotnych. Na prosta logike, kotki wyzdrowieja to znow beda mogly zostac adoptowane. Napisałem o tym w Mailu Pani Asi lecz niestety od tego czasu już nie uzyskałem żadnej informacji. Pomyslalem, ze chyba naprawde Pani Asia zestrsowala sie i zmartwila kotkami. Wtedy jeszszcze nie bylem swiadom postu, ktory jest nastepny.

* WTOREK 20.10 10:48 (forum.miau.pl)

Temat postu: Re: CK ZUCHY(31!)-DT,DS,WIRTUALNI OPIEKUNOWIE-pilnie potrzebni!
PostWysłany: Wto Paź 20, 2009 10:48

aassiiaa napisał(a):
Jejku ale tu cisza

Carmen to przylepa tylko na swoich warunkach. Jak przyjdzie to wtedy odstawia tance lamance, mruczadlo i tutaj mnie glaskaj. Jak ja podchodze to robi papa i zwiewa.

Asteria ciagle chodzi z duzym bebechem bo obzartuch z niej okropny, ale powoli sie oducza i nie kradnie wszystkiego co jest jadalne.

Bruno to przestraszony slodziak. Najlepiej glaskac go na spiaco :twisted: Polozy sie obok mnie, ale jest czujny dopoki nie usnie.


---------------------------------
Całkiem przypadkiem wpadłem na tego posta przeglądając forum i co za tym idzie zajrzałem we wcześniejsze wpisy i tam właśnie dowiedziałem się, że juz następnego dnia z rana po wizycie u mnie Pani Asia podjęła decyzję. Z tego tutaj wynika, że kotki są zdrowe i nic im nie dolega. Tak wiec, dlaczego Pani Asiu posunęła się aż do tak dalekiego kłamstwa robiąc mi nadzieje przez tyle czasu, że Asteria może wciąż trafić do mnie i zamartwiajac jej stanem zdrowia. Przepraszam, ale czym sobie zasłużyłem aby zostać okłamany w taki bezlitosny sposób? Po odkryciu tych wszystkich informacji chciałem się dowiedzieć tylko dlaczego Asteria nie może do mnie trafić. Napisałem smsa/maila/prywatna wiadomość na forum w bardzo grzeczny i spokojny sposob. Nie jestem osoba konfliktowa. Niestety, cisza. Chcąc zaadotpować kotka z ulicy po niemiłych przejściach, zapewnić mu ciepły i kochający domek z zawsze pełna miska i ogromem czasu na zabawy jedynie co dostałem to kłamstwo za kłamstwem. Zwykła odpowiedz "nie" od razu byłaby lepsza, ponieważ jest prawdziwa i nie tworzy zludnych nadzieji. Skoro nie chciala mi Pani Asiu odpowiedziec w normalny sposob, a naprawde dalem bardzo duzo czasu Pani na to, to niestety to jest moja jedyna szansa na dowiedzenie sie prawdy. Mam tylko nadzieje, ze to co przewazylo u Pani na nie, nie byl fakt, ze jestem mlodym facetem, o ktorym pomyslala sobie Pani cos w tylu, ze pewnie ma zachcianke na kota i gdy mu sie znudzi to bedzie problem. Albo, ze skoro facet to nie bedzie potrafil dac kotce niczego inneko niz karma z puszki.
Chcialbym tylko wiedziec Pani Asiu. Dlaczego w taki sposob otrzymalem odpowiedz "nie" i po takim czasie?

Bury

 
Posty: 3
Od: Wto paź 20, 2009 20:30

Post » Śro paź 21, 2009 18:56 Re: CK ZUCHY(31!)-DT,DS,WIRTUALNI OPIEKUNOWIE-pilnie potrzebni!

Bury
Asia ma problem z dostępem do internetu - więc bez nerwów, że na coś nie odpisuje.

I jestem przekonana, że bez powodu nie podjęłaby decyzji na NIE.
Frędzel ...razem z nami od 22.12.2007 do 31.07.2009 (godz.9.15) ...w pamięci i sercach na zawsze [*] ['] [*]
Obrazek Obrazek

Granula

 
Posty: 2293
Od: Wto sie 28, 2007 22:15
Lokalizacja: był Kraków -> później Bielsko-Biała -> aktualnie Żory woj.śląskie

Post » Śro paź 21, 2009 19:18 Re: CK ZUCHY(31!)-DT,DS,WIRTUALNI OPIEKUNOWIE-pilnie potrzebni!

Pani Asia ma moj numer telefonu. Wyslalem jej smsa dokladnie z tym samym pytaniem co w moim poprzednim poscie na jego koncu. Wczoraj okolo godziny 22:00. O ile sie orientuje do napisania, krotkiego smsa nie potrzeba dostepu do internetu. Do czasu wizytacja Pani Asia rowniez nie miala problemu z odpisywaniem na smsy, lecz od czasu tej dziwnej gry z jej strony jakos przestała. Poza tym, gdyby Pani sama przeczytala w calosci moj post to zrozumialaby Pani, ze chodzi mi bardziej o odp. na pytanie dlaczego zostalem potraktowany w ten sposob niz o sama decyzje. Prosze postarac sie zrozumiec. Ja nie jestem zly, ani nie mam zalu, ze odpowiedz byla "nie". Jestem tylko zdziwiony, ze w taki dziwny i nieludzki sposob zostala mi ona przedstawiona. Zeby nie ironizowac, Pani Asia od piatku, od godz. 8:44 naprawde miala sporo czasu aby uswiadomic mnie z jej odpowiedzia. Nie rozumiem po co te gry na uczuciach, ze z jej kotkami jest cos nie tak. Prosze chociaz na chwile uzyc wyobrazni i postawic sie w mojej sytuacji. Nastepnie trzezwo spojrzec na cala sytuacje i samemu ocenic czy wszystko co zostalo mi przedstawione bylo naprawde potrzebne.

Bury

 
Posty: 3
Od: Wto paź 20, 2009 20:30

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 140 gości