Bułkownik i Trun(i)a - wiosna idzie, koty szaleją.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro paź 14, 2009 19:39 Re: I znów z Kotem :)

Melduję się w wątku Dziubka vel Mścisława. Miałam przyjemność poznać przystojniaka osobiście :) cieszę się że Mścisław ma dom, i to JAKI :) należy mu się!

Obrazek

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Śro paź 14, 2009 19:57 Re: I znów z Kotem :)

Zaznaczę teren :) Mścisiu, jak cudownie, że jesteś już w domku :)
Obrazek

Kruszyna

 
Posty: 4570
Od: Czw gru 13, 2007 22:32
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro paź 14, 2009 21:05 Re: I znów z Kotem :)

Ja jeszcze czekam na info o zakuwetowaniu Mściśkowym ;)
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Śro paź 14, 2009 21:21 Re: I znów z Kotem :)

Bez obawy, poinformuję :P
Kuweta stoi, pewnie nie miał potrzeby się tam udawać 8) Za to zapewne uda się spać z nami...nie wiem jak TŻ przeżyje kota w łóżku :ryk:
Mścisław [']21.10.2010
Konstancja ['] 14.08.2017

ObrazekObrazek
Lecz ja na moim kutrze sam sobie sterem, wędkarzem i rybą. :mrgreen:

AniHili

Avatar użytkownika
 
Posty: 11055
Od: Pon kwi 30, 2007 22:20
Lokalizacja: Białystok

Post » Śro paź 14, 2009 21:46 Re: I znów z Kotem :)

I tak oto dalszym tokiem myślenia i zdrobnien wynikających ze szczęścia forumowych cioc Dziubek został Mścisiem hihi
ObrazekObrazekObrazek

phantasmagori

 
Posty: 10171
Od: Czw sty 08, 2009 21:22
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro paź 14, 2009 21:58 Re: I znów z Kotem :)

Sreberko kochane wreszcie pozna co to prawdziwy dom,miękkie łóżeczko,kochające serca i pieszczące ręce!!!
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Czw paź 15, 2009 6:47 Re: I znów z Kotem :)

Mścisiek wcale nie jest zainteresowany naszym "łóżkiem" - pewnie dlatego, że to po prostu materace na podłodze, a nie wypasione łoże :lol: Zdecydowanie woli kanapę, ale uwaga! - na kanapie może być 1 ludź + 1 kot, nie więcej.
Rano tak zainteresował się kawą, że omal nie wlazł mi po spodniach. A pazury ma chłopak niekiepskie 8O Potem majstrował w zlewie, nie wnikam czego tam szukał :P
Mścisław [']21.10.2010
Konstancja ['] 14.08.2017

ObrazekObrazek
Lecz ja na moim kutrze sam sobie sterem, wędkarzem i rybą. :mrgreen:

AniHili

Avatar użytkownika
 
Posty: 11055
Od: Pon kwi 30, 2007 22:20
Lokalizacja: Białystok

Post » Czw paź 15, 2009 7:53 Re: I znów z Kotem :)

AniHili pisze: Potem majstrował w zlewie, nie wnikam czego tam szukał :P


Już on wie, czego szukał. Chyba. :roll:
chyba nie macie wyjścia: musicie dokupić drugą kanapę, przeciez nie wypada, żebyś siedziała na podłodze 8)
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw paź 15, 2009 8:25 Re: I znów z Kotem :)

AniHili pisze: w zlewie, nie wnikam czego tam szukał :P


Wody, wody , świeżutkiej kapiącej z kran wody...
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw paź 15, 2009 8:32 Re: I znów z Kotem :)

Mój Bruno przez pierwszy rok swojego życia codziennie, niestrudzenie zgłębiał tajemnicę gdzie się podziewa woda z odpływu?
Ostatnio mu się przypomniało i znów wskakuje na zlew i umywalki :wink:
Zatem pozdrawiamy Mścisia!
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Czw paź 15, 2009 9:15 Re: I znów z Kotem :)

kussad pisze:
AniHili pisze: w zlewie, nie wnikam czego tam szukał :P


Wody, wody , świeżutkiej kapiącej z kran wody...


Woda jest w misce :P Kran jest zamocowany na słowo honoru, więc dla ich dobra (kota i kranu) niech go lepiej nie tyka.
Mścisław [']21.10.2010
Konstancja ['] 14.08.2017

ObrazekObrazek
Lecz ja na moim kutrze sam sobie sterem, wędkarzem i rybą. :mrgreen:

AniHili

Avatar użytkownika
 
Posty: 11055
Od: Pon kwi 30, 2007 22:20
Lokalizacja: Białystok

Post » Czw paź 15, 2009 9:25 Re: I znów z Kotem :)

Taka woda stojąca w misce nigdy moje koty nie interesował bo jest tylko do picia - co innego gdy można łapać kapiące krople... albo oglądać gdzie znika wylewana...
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw paź 15, 2009 9:29 Re: I znów z Kotem :)

kussad pisze:Taka woda stojąca w misce nigdy moje koty nie interesował bo jest tylko do picia - co innego gdy można łapać kapiące krople... albo oglądać gdzie znika wylewana...


Raczej stawiałabym na nóż od masła :lol:
Wiecie co mnie dziwi? Mścisiek nie odważył się wejść do łazienki. Całe mieszkanie obszedł, nawet suszarki do włosów się nie boi, a łazienka to jakiś dziwny wróg..
Mścisław [']21.10.2010
Konstancja ['] 14.08.2017

ObrazekObrazek
Lecz ja na moim kutrze sam sobie sterem, wędkarzem i rybą. :mrgreen:

AniHili

Avatar użytkownika
 
Posty: 11055
Od: Pon kwi 30, 2007 22:20
Lokalizacja: Białystok

Post » Czw paź 15, 2009 9:34 Re: I znów z Kotem :)

Może zauważył że tam jest woda lub mokro a kiedyś ktoś go oblał - moja Chocula panicznie boi się łazienki odkąd musiała zostać wykąpana bo się wytarzała w nieczystościach... suka, która w terenie wejdzie lub wskoczy do każdej wody lub kałuży...kochająca pływanie i moczenie się...
Ostatnio edytowano Czw paź 15, 2009 10:16 przez kussad, łącznie edytowano 1 raz
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw paź 15, 2009 9:54 Re: I znów z Kotem :)

AniHili pisze:
kussad pisze:Taka woda stojąca w misce nigdy moje koty nie interesował bo jest tylko do picia - co innego gdy można łapać kapiące krople... albo oglądać gdzie znika wylewana...


Raczej stawiałabym na nóż od masła :lol:
Wiecie co mnie dziwi? Mścisiek nie odważył się wejść do łazienki. Całe mieszkanie obszedł, nawet suszarki do włosów się nie boi, a łazienka to jakiś dziwny wróg..


Bardzo ciężko wyczuć jaka była przeszłość Pana Kota. Jak dotarł do nas, znaleziony w centrum Opola przy ulicy, wyglądał tragicznie, nie pozwolił się dotykać. Warczał i gryzł. Były plany by wypuścić go z naszymi dzikami ale w związku z tymi ranami, które robią mu się jak zje "byle co" ja bardzo oponowałam. Im więcej czasu z nami przebywał tym bardziej miziaty się robił. Ostatnimi czasy na widok człowieka to już kręćka dostawał. I tylko baranki, baranki...i cap :lol: Więc na pewno nie jest kotem dzikim, zawsze wolno żyjącym. Po jego zachowaniu chyba można pokusić się o stwierdzenie, że pomieszkiwał kiedyś w domu i z domem jest obeznany. Więc może stąd jego jakieś złe wspomnienia, jakieś urazy. Ale teraz szybko o nich pewnie zapomni! :D
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek, włóczka i 61 gości