Aguś, mogę łapać, ale pracuję od 12 do 20 na Służewcu... więc albo do 11 albo po 2130, trochę bez sensu

kociaki są 2 (tyle widziałam, koleżanka też o 2 pisała, kocięta z Kafki to nie te same- je też widziałam wczoraj), można wejść cały czas- teren nie jest grodzony, budkę zobaczycie- jest tak mniej więcej w środku długości pasażu, po przeciwnej stronie niż knajpki, w razie czego dzwońcie (Wejaga telefon ma, dla reszty na zyczenie na PW) jakbyście łapały w środku dnia to Was pokieruję

kamerami monitorującymi pasaż się nie przejmujcie, z tego co wiem administracja jest po naszej stronie
przejdę się tam jeszcze jutro i zobaczę, czy kotka na pewno jest w ciąży, ale tak czy inaczej warto to załatwić... ogólnie jest w niezłym stanie, podejrzewam że to ją widziałam we wrześniu, ale ręki sobie nie dam za to uciąć.
swoją drogą może przesadzam, ale mam wrażenie że panie zabrały kociaki na parę dni, jak się koleżanka nimi zainteresowała- skutkiem ubocznym jest wylczenie oczu i z tego bardzo się cieszę, ale obawiam się, żeby po mojej wczorajszej kartce nam kotka nagle nie zniknęła... w każdym razie wczoraj siedziała w budce i wyszła na mnie z sykiem...
oczywiście telefon milczy, na poczcie puchy i przymrozek na dworze tego nie zmienił, ech...