Warszawa, Uniwersytet-kocięta z Oboźnej

Jak kotka jest w ciąży to nie zastanawiać się, nie czekać na zgodę kogokolwiek tylko łapać, miejsce na sterylkę gdzieś się znajdzie. Tyle, że ta pogoda nie sprzyja łapankom... Może wstrzymać się dzień, dwa? W razie czego pomogę

Panie i tak będą miały mnóstwo kotów do karmienia.. Szkoda, że takie niedobre do współpracy :cry:

Bez sensu..

Nie wiem, czy będę mogła w najbliższych dniach pomóc transportowo. Obecna przy łapance mogę być na pewno, ale czy to jakakolwiek pomoc. Na pewno mogę też przynieść whiskasową przynętę i zabrać aparat do zrobienia zdjęć ;-)

.

Nie ma wyjścia. Trzeba łapać kotkę. Mielibyśmy miejsce w lecznicy dopiero na niedzielę. XAgax, możesz wtedy łapać?

Przy okazji powinniśmy wyłapać też kociaki, bo mają marne szanse w taką pogodę, ale musimy mieć, co z nimi zrobić...

Wszelka pomoc w łapaniu, w znalezieniu wcześniej miejsca na sterylkę w lecznicy, w znalezieniu kociakom domu tymczasowego bardzo potrzebna.

Mam miejsce na sterylkę, spróbuję zorganizować transport, miejsce dla kociąt też się znajdzie, na tym drugim wątku oferował się sponsor dla małych- to aktualne? Łapanka w niedzielę- o której?

Kciukamy

Czyli łapiemy w niedzielę. Godzinę jeszcze musimy ustalić.

XAgax, czy tam można wejść bez problemu przez całą dobę?

Anielko, nie wiem, czy ten sponsor dotyczył tych samych kotów...

Ile jest kociaków? Dwa czy trzy?

Aguś, mogę łapać, ale pracuję od 12 do 20 na Służewcu... więc albo do 11 albo po 2130, trochę bez sensu

kociaki są 2 (tyle widziałam, koleżanka też o 2 pisała, kocięta z Kafki to nie te same- je też widziałam wczoraj), można wejść cały czas- teren nie jest grodzony, budkę zobaczycie- jest tak mniej więcej w środku długości pasażu, po przeciwnej stronie niż knajpki, w razie czego dzwońcie (Wejaga telefon ma, dla reszty na zyczenie na PW) jakbyście łapały w środku dnia to Was pokieruję

kamerami monitorującymi pasaż się nie przejmujcie, z tego co wiem administracja jest po naszej stronie

przejdę się tam jeszcze jutro i zobaczę, czy kotka na pewno jest w ciąży, ale tak czy inaczej warto to załatwić... ogólnie jest w niezłym stanie, podejrzewam że to ją widziałam we wrześniu, ale ręki sobie nie dam za to uciąć.
swoją drogą może przesadzam, ale mam wrażenie że panie zabrały kociaki na parę dni, jak się koleżanka nimi zainteresowała- skutkiem ubocznym jest wylczenie oczu i z tego bardzo się cieszę, ale obawiam się, żeby po mojej wczorajszej kartce nam kotka nagle nie zniknęła... w każdym razie wczoraj siedziała w budce i wyszła na mnie z sykiem...
oczywiście telefon milczy, na poczcie puchy i przymrozek na dworze tego nie zmienił, ech...

Będziemy łapać z Efcią1 w niedzielę po południu lub wieczorem. Efcia1 ciągle łapie wolnożyjące koty, tymczasuje, a teraz ma bardzo chorego tymczasika, więc ogromne ukłony w jej stronę, że także kotom z Oboźnej chce pomóc :1luvu:

XAgax będzie miała dostęp do internetu dopiero jutro. Dziś tam była, ale kotki i kociaków nie było... Kartki, którą zostawiła, też nie.

nie jutro, a teraz przez chwilę i ew. wieczorem

ale sytuacji to nie zmienia- koty i kartka zniknęły, może do niedzieli wrócą na miejsce (na kartce mi nie zależy, ale na złapaniu kotki owszem...) :ok:

dziękuję za przekazanie informacji

Pamiętajcie, ze mam dla tej ciężarówki miejscówkę w razie czego.

mam dziwne wrażenie, że jak panie wyczuwają zainteresowanie kotami- koty znikają z naszego pola widzenia, tak było z kociakami, tak jest i z prawdopodobnie ciężarówką... może do niedzieli zapomną i kotkę uda się złapać, ja bym próbowała...

pisałam wczoraj Wejadze SMSem, że nie wszystko stracone- udało mi się odkryć kryjówkę kotów, napisałam Adze jak w 2 osoby zrobić tak, żeby udało się je połapać

nie pozostaje mi nic innego, jak trzymać mocno kciuki :ok:

Warszawa, Uniwersytet-kocięta z Oboźnej

Kto przegląda forum