EKSMITKI Z WILCZAKA - szukamy domow stalych

zabers pisze:Aniu Z - popołudniu 12.10. wysłałam jeszcze 200 zł /dopisek - jak na s.1 - "dla kotów z Wilczaka"/. Zapomniałam, co prawda dopisać "zabers",ale to w sumie nieistotne. Sądzę, że dziś-najpóźniej jutro powinny dojść. W tej sytuacji stan "kasy" choć trochę pójdzie w górę.

właśnie wbiegło i przysiadło

jest gotowe do wydawania

PS. jak czuje się kociarstwo ?? ktoś może coś wie :oops:

Gizmi surowica podana, po 13 bedzie mial Lulek i Klara.

kociaki w szpitaliku dostaly surowice, bez jakis ekscesow negatywnych, wszystko u nich w porzadku.

edit: kupilysmy nowa surowice, wetka mowila ze nie wie co z tym nakluciem, ze byla uzywana i poradzila skorzystac z nowej a te trzymac na czarna godzine jak nie bedzie surowicy.

aha i moje konto zasilone 50 zł od Justynki aoi neko, pieniadze za bazarek na eksmitki.

Stellowe wyniki dobre, ufff, ależ się cieszę.
Po ostatnich chorobach u moich tymczasowych kociastych mam schizy.
Teraz powinniśmy powtórzyć testy, ale chwilowo nie mamy na to, więc Stella musi poczekać na lepsze czasy

iwcia pisze:Stellowe wyniki dobre, ufff, ależ się cieszę.
Po ostatnich chorobach u moich tymczasowych kociastych mam schizy.
Teraz powinniśmy powtórzyć testy, ale chwilowo nie mamy na to, więc Stella musi poczekać na lepsze czasy

super

Podczytuję i trzymam kciuki, bo oprócz bazarków teraz nie mogę nijak pomóc bardziej.

Byłyśmy z Gryzią na zdjęciach. (dziękujemy Honi za pomoc).
Płuca są zmienione i powiększone. Ale nie ma w nich płynu - czyli dobre wieści

W obie strony Gryzia próbowała zdemolować transporter. Uspakajała się tylko, jak trzymałam rękę na okienku. Aż żałowałam, że nie mam automatu, bo mi tej ręki brakowało. W domu niestety miała krótki atak, ale dosłownie chwilę (ostatnio nie miała ataków), a potem zainteresowała się miską ze śniadaniem. Na nią niestety stres fatalnie wpływa. Zostaje na furosemidzie na razie bezterminowo.
U mnie w domu Gryzia czuje się już jak u siebie. Wczoraj przyszła nawet towarzysko posiedzieć ze mną. Na kolanach nie chce siedzieć, ale tak myślę, że to może mieć związek z tym, że ona się tak układa, żeby jej się łatwiej oddychało, a kolana nierówne.... Z innymi futrami też się dogadują. Już była akcja jedzenia z jednej miski z rezydentem - chciałam uwiecznić, ale nie zdążyłam. Poza tym to straszny miziak. Tylko potrzebuje czasu, żeby zaufać.
Ciekawe, jak długo będzie obrażona za dzisiejsze?

Pieniądze wpłynęły w poniedziałek.

Za resztę kociarni :ok:

Aga twoja wpłata też dobiegła

Wróciłam i już donoszę

Gizmi miała podaną surowicę rano.Paweł ma ją obserwować i jakby się coś z małą działo ma dawać znać. Nie odzywa się, więc znaczy się wszystko ok.
Klara i Lulek dostali surowicę ok. 14. Opiekunowie mają kociaki obserwować i w razie jakiejkolwiek niedyspozycji alarmować.
Od nich też cisza, więc mniemam, że jest ok.