Kocia Koalicja 2 - listonosz do nas przyszedł :D

Nie bluźnij - śnieg i super w jednym zdaniu??? Brrrrrr !!!

ja kcę fotę Koalicji na sankach :mrgreen:

ja też kce - byle nie za szybko :mrgreen:

Monostra musi kupić porządne sanki, z atestem na przewóz kotów, a nie na łapu-capu :wink:

A ja muszę dokończyć dopiero co rozpoczętą pracę dla moich footer w żywopłocie z ałyczy :roll:

Tymczasem Monostra proszona jest o wstawienie fot w jesiennych, ciepłych barwach

"[quote="Monostra"]Wrażliwy koteczek, jak diabli :roll:

.
Swoją drogą mam dzięki nim przegląd gatunków gryzoni działkowych. Ta "mysz" był inna - spora, bardzo ciemna, brunatna, prawie czarna, bez żadnych jaśniejszych miejsc. Pewnie też dlatego nie zwróciłam uwagi, co Moher ma w paszczy - u Trykota lub Sybirka byłoby ją widać od razu. Na pewno nie ryjówka, ale ani to mysz polna, ani domowa, ani nornica. Chyba że to jakiś mutant kolorystyczny. Nie miałam aparatu, dopiero po akcji mysiej komórka mi przyszła do głowy."

Myszy naszych krajowych jest z 6 gatunków. Zagranicznych udomowionych z 4 , dzikich które by ewentualnie jakimś cudem ( z transportem ) dotrzeć mogły jest z 3 . Dochodzą też rasowe myszy hodowlane(może komu zwiała?) Czyli możliwości jest wiele, co to było :wink:

mięta pisze:Myszy naszych krajowych jest z 6 gatunków. Zagranicznych udomowionych z 4 , dzikich które by ewentualnie jakimś cudem ( z transportem ) dotrzeć mogły jest z 3 . Dochodzą też rasowe myszy hodowlane(może komu zwiała?) Czyli możliwości jest wiele, co to było

Aż tyle?

I to myszy-myszy, a nie nornic i inszych darniówek czy ryjówek?
Muszę poszukać, bo mnie to zainteresowało. Zostanę w końcu myszologiem :mrgreen:

.
I tak już znam więcej niż miejscowi - gospodarz z dołu mówił, że są trzy gatunki, a ja już widziałam cztery. Pewnie dlatego, że jego kot czyści okolicę z myszy, a nie przynosi je do domu :evil:

Hodowlana to chyba nie była - nikt w okolicy myszy raczej nie hoduje, a nie sądzę żeby ktoś przywoził myszy na wycieczkę do lasu.

Chyba coś takiego by mi się przydało :twisted:

.
http://portalwiedzy.onet.pl/132283,8,1, ... media.html

Niby to głupi wynalazek, ale zaczęłam dostrzegać jego sens :roll:

Dobrze, że napisałaś do czego sanki będą przydatne

Bo już widziałam koty zaprzęgnięte do sanek :ryk:

Był by to chyba pierwszy koci zaprzęg.

A to ustrojstwo co udaje kota to prędzej człowieka wystraszy niż myszkę :mrgreen:

sprzęt na myszy -ale czad!
A o myszach, pisałam jako o myszach. Nornica a ni Ryjówka nie należą wcale do myszy :mrgreen:

To zupełnie inne rodziny zwierząt. Na dodatek ryjówkowate nawet do gryzoni nie należą :ryk:

Jak tam KK? Śnieg już macie czy dopiero jutro :mrgreen:

masz już te sanki, chyba by się przydały :mrgreen:

Po raz pierwszy od paru dni mogłam się wyspać. Teoretycznie. Zostawiłam chrupki w pokoju, żeby sobie same wzięły śniadanie, jak przyjdą się upominać. O 6 rano: ŁUUUP! Książka walnęła w miseczkę, a chrupki były w całym pokoju. Bo Mohera należy pogłaskać przed jedzeniem :evil:

.

Nie mam sanek :evil:

. Nie miałam czasu latać za nimi - dziś m.in. wybierałam się połazić po mieście. Śnieg pada i wieje paskudnie :evil:

. Zimówki mam na działce, tam śniegu jest więcej. Żeby dojechać na działkę, potrzebuję zimówki :twisted:

.

Monostra pisze:
Nie mam sanek . Nie miałam czasu latać za nimi - dziś m.in. wybierałam się połazić po mieście. Śnieg pada i wieje paskudnie . Zimówki mam na działce, tam śniegu jest więcej. Żeby dojechać na działkę, potrzebuję zimówki .

ja mam w warsztacie i muszę zamówić wizytę ha tylko gdzie ja mam kwit :evil:

... a ja za parę godzin uszczęśliwię moje autko zimówkami

(i mój tyłeczek, bo zdecydowanie wygodniej się jeździ na zimówkach

)

Mam nadzieję, ze dłuuugo nie będzie okazji testować przydatności zimówek :roll:

Ja już mam okazję :lol:

. Po mieście i okolicach to nie problem - lata w końcu jeździło się na całorocznych, bo o zimowych nikt u nas nie słyszał :wink:

. Ale na serpentynach jest nieciekawie.

Koty od rana siedzą pod balkonem. Wypuszczam. Po 2 minutach: wpuuuuść nas! Po następnych 5: wyyyypuść! I tak w kółko :evil:

. Liczą na to, że pogoda się poprawiła w tym czasie?

Monostra pisze:Koty od rana siedzą pod balkonem. Wypuszczam. Po 2 minutach: wpuuuuść nas! Po następnych 5: wyyyypuść! I tak w kółko . Liczą na to, że pogoda się poprawiła w tym czasie?

Z tego wpisu domyślam się, że u was też nieciekawie :roll:

się pośmiałam chwileczkę

Kocia Koalicja 2 - listonosz do nas przyszedł :D

Kto przegląda forum