Mały biało-rudy Piotruś [']

» Wto paź 13, 2009 18:39 Mały biało-rudy Piotruś [']

Do zaprzyjaźnionej lecznicy ktoś przyniósł takie maleństwo. Ma 4-5 tygodni i jest słodki.
Biało rudy, zdjęcia bardzo kiepskie, bo z komórki.

Centrum Zdrowia Małych Zwierząt
ul. Śreniawitów 9, Tarchomin, czynne całodobowo
tel 889 05 82

Hop, taki słodki maluch, komu?

Potwierdzam, że kurdupelek jest słodki

zdrowa kruszynka jest? jak bardzo pilnie potrzebuje DT?

ma wzdęty brzuszek i brzydką kupę, dostaje biotyl.
Przejście z mleka na whiskasa nie wyszło mu na dobre

Poza tym humor świetny, drze się pięknie.
Jeśli przyssał się do kotki to ma pare dni darmowej mleczarni, ale ta kotka ma być wycięta i wrócić na Żerań. No i zawsze moze przyjśc do lecznicy jakiś chory kot, mały ma wprawdzie przeciwciała z mleka jeszcze ale szybciorem trzeba go w bezpieczniejsze miejsce zabrać.

no to się zapytam domowników, aczkolwiek nic nie gwarantuję

(oczywiście już wiem, jaka będzie odpowiedź: moja mama bardzo chętnie, bo ona lubi takie kruszynki, a mój tata "nie chce żadnego kota! o nie, nie nie! a w żadnym wypadku!!!"

co w praktyce wygląda TAK )

podrzucę, gdyby ktoś jeszcze miał miejsce na jednego małego tymczasa...

Ekhm, więc moja mama już wie i jest jak najbardziej za

mój tata jeszcze nic nie wie, ale... się dowie

[reszta postu CIACH bo już wszystko wiem

]

I co? Tata się dowiedział? :lol:

Moja mama powiedziała mu, że ja mam dla niego prezent i niedługo go dostanie

Dziecko śpi mi na kolanach i ciumka przez sen :1luvu:

Jest na prawdę tyci-tyci i nawet na psa nie warczy (kilka razy tylko syknął). Moja Frotka za to na niego wyje i syczy. Ale Dziecko sobie nic z tego nie robi

Wstawię zaraz kilka zdjęć, które udało mi się zrobić

Cały czas mi się wydaje że to kotka i muszę się poprawiać jak piszę "ona" :roll:

Mówię do mojego taty:
- zobacz! jak cię zobaczył, to zaczął mruczeć! (co poniekąd było prawdą, bo jak tata wszedł do pokoju to Dziecko się obudziło i z tego powodu zaczęła mruczeć :twisted:

)
Mój tata na to:
- a weź przestań!

no ale nie wrzeszczy i nie wspomina, że chce kota wywalić za drzwi, więc nie jest źle :twisted:

oceniam, że jutro będzie miał Dziecko na rękach