Powrót dramatu kostrzyńskich kotów....

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto paź 13, 2009 17:34 Re: Kostrzyn-dni ostatniej szansy.Kto złapie i zawiezie koty?

http://img205.imageshack.us/gal.php?g=burasia5.jpg
Pierwsze cztery zdjecia to Burasia przy jedzeniu a altanie, potem Kropka u mnie ( z rezerwą jest na cudzym gruncie ale jedzeniem nie pogardzę ) i ostatnie to Bartek - kocur, który oprowadzam całą czwórke po Ogrodzie. :D
Sama nie moge wyjść z podziwu, że umiem wklejac zdjecia. Ale znalazłam opis dla tuka i zrozumiałam :D
Mój ukochany Biesik 3.04. - 16.12.09 za TM
Obrazek[url=http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=110295&start=0]

IKA 6

 
Posty: 6469
Od: Pon mar 30, 2009 18:31
Lokalizacja: Ruda Sląska

Post » Wto paź 13, 2009 18:41 Re: Kostrzyn-dni ostatniej szansy.Kto złapie i zawiezie koty?

Widzę, że apetyt Burasi dopisuje :D
I o kondycję fizyczną też dziewczyna dba należycie (vide fotka nr 3)
A Bartek to kawał przystojnego kocura :1luvu:

bromba

 
Posty: 1183
Od: Śro maja 17, 2006 16:26
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto paź 13, 2009 20:05 Re: Kostrzyn-dni ostatniej szansy.Kto złapie i zawiezie koty?

I znow wpadam powiedziec, ze trzymam mocno kciuki za zorganizowanie lapaczy...

AprilRain

 
Posty: 2330
Od: Czw lip 02, 2009 20:04
Lokalizacja: Konin

Post » Wto paź 13, 2009 21:23 Re: Kostrzyn-dni ostatniej szansy.Kto złapie i zawiezie koty?

Burasia była taka dosyć wyluzowana, przy nas jadła i się bawiła, tylko nie życzyła sobie, żeby ją dotykać

Smark już trzeci dzień w stadzie kotów, zaaklimatyzował się bez problemu, zupełnie bezkonfliktowo wtopił się w stado, już na drugi dzień po przeniesieniu klatki z izolatki, wolontariuszka wypuściła go na kontrolowany spacerek podczas jej pobytu w fundacji, tylko na noc go zamknęłyśmy jeszcze, a następnego dnia zlikwidowałyśmy klatkę

zastanawiałyśmy się nad udziałem naszej fundacji w akcji Kostrzyn II - bez drugiego kierowcy nie damy rady, a nie mamy nikogo, kto by się podjął udziału w takiej trasie: Toruń-Kostrzyn-Ruda Śląska-Toruń 1200 km

Fundacja KOT

 
Posty: 1165
Od: Sob cze 28, 2008 13:41
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto paź 13, 2009 22:07 Re: Kostrzyn-dni ostatniej szansy.Kto złapie i zawiezie koty?

Zaraz, przecieram oczy, czy ja dobrze czytam 8O ?
Czy Wasz post wyżej znaczy, że ewentualnie bierzecie pod uwagę akcję Kostrzyn II?
Jeżeli tak, ewentualnie tak, to drugi kierowca potrzebny na jakiej trasie? Jak by to mogło wyglądać? Oczywiście teoretycznie i ewentualnie 8)
Ojej.... :love:
Ika, fotki przecudowne. Jak ładnie je wstawiasz :D !
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19056
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Wto paź 13, 2009 22:26 Re: Kostrzyn-dni ostatniej szansy.Kto złapie i zawiezie koty?

zastanawiałyśmy się nad tym, niezależnie od naszych poglądów na temat takich sytuacji, jakie stwarzają Panie w Kostrzynie :evil:

drugi kierowca by się przydał na trasie Kostrzyn - Ruda Śląska; musimy pamiętać o tym, że łapanka o 22-ej, sądzę, że koty powinny odrazu po łapance, w nocy, z niedzieli na poniedziałek pojechać do Rudy; nie bardzo sobie wyobrażam nocleg z kotami - to wszystko dla nich potworny stres, miałyby siedzieć kilkanaście godzin w transporterach? z kolei wypuszczenie ich w jakimś pomieszczeniu też nie jest dobrym pomysłem, bo potem trzeba znowy połapać takie zestresowane, są wsród nich 2 dzikusy, co jeszcze bardziej komplikuje sprawę

nie mogę niczego obiecać, ale rozważałyśmy sprawę

Fundacja KOT

 
Posty: 1165
Od: Sob cze 28, 2008 13:41
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro paź 14, 2009 7:26 Re: Kostrzyn-dni ostatniej szansy.Kto złapie i zawiezie koty?

Moje cudowne torunianki. Musiała Wam przelecieć informacja, że z Wrocławia jest transport do Rudy Sląskiej. Chodzi tylko o łapankę w Kostrzynie i dowóz do czitki we Wrocławiu. Stamtąd zostaną odebrane na drugi dzień i dostarczone do mnie. Ale transport do Rudy jest możliwy tylko w dniach 19 i 22.10.2009, czyli łapanka w dniu poprzedzającym. Transporterki wyślę pocztą czasie najkrótszym jak to będzie możliwe :D
Jest jeszcze jeden temat. Trzeba jasno i wyraźnie powiedzieć Paniom w Kostrzynie, że więcej pomocy ze strony Forum już nie będzie. Jeżeli przygarną koty na dokarmianie niech je sterylizują i dbają o nie tak jak my to robimy za własne pieniądze.
Mój ukochany Biesik 3.04. - 16.12.09 za TM
Obrazek[url=http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=110295&start=0]

IKA 6

 
Posty: 6469
Od: Pon mar 30, 2009 18:31
Lokalizacja: Ruda Sląska

Post » Śro paź 14, 2009 7:39 Re: Kostrzyn-dni ostatniej szansy.Kto złapie i zawiezie koty?

Ika, tylko one musiałby być odebrane raniutko i zaraz zawiezione na stół do weta. W sumie będą przegłodzone, więc teoretycznie nadające się na zabieg. Nie wiem tylko, jak będzie z ich stanem zdrowia.
Tak więc rekonwalescencja pozabiegowa spada na Ciebie, a to nie będą Twoje `lokalne` koty - może być trudniej.

A info o transporcie Ruda-Wrocek faktycznie gdzieś mi umknęło. :mrgreen:
Ale tu poczekamy na głos Aśki, bo to ona ew. podejmie się jazdy.

A co z funduszami na zabiegi tych kotów u Iki? Też mi umknęło?
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro paź 14, 2009 10:50 Re: Kostrzyn-dni ostatniej szansy.Kto złapie i zawiezie koty?

transport, o którym pisze IKA6 mi nie umknął, za to zupełnie nie pokojarzyłam, że datami by pasowało, ja mogę jechać tylko w niedzielę, czyli 18-tego

natomiast interesuje mnie, około której godziny koty zostałyby odebrane z Wrocławia

w sprawie transporterów - Lidiya myślała o przesłaniu ich kurierem, przyznam, że kwestia transporerów to duży problem dla nas

IKA6, czy byłabyś w stanie zająć się wysyłką transporterów już we wtorek?

a teraz jeszcze jedna, być może decydująca informacja: samochód nie przeszedł przeglądu technicznego i póki co czeka u mechanika na części

Fundacja KOT

 
Posty: 1165
Od: Sob cze 28, 2008 13:41
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro paź 14, 2009 12:36 Re: Kostrzyn-dni ostatniej szansy.Kto złapie i zawiezie koty?

No wiec po kolei:
- Samochód po kociaste byłby we Wrocławiu rano ( jedzie tylko i wyłącznie po nie).
- dziś wieczorem mogę dogrywać sprawę sterylek. Wtedy po południu koty są przepakowywane do kontenerów rudzkich i wywożone na sterylkę. Odbierane systematycznie najpierw kocury a potem kotki. Muszę jednak znać termin Jeżeli 18 łapanka to 19 koty jaka do veta,
- transporterki prześle kurierem bezpośrednio do Torunia. To nie problem,
- koty będa dostarczane do mnie partiami od veta. Czyli rekonwalescencja będzie na mojej głowie. Nie sadzę żeby były kłopoty. Potrzebowałabym tylko na początek trochę lepsze jedzonko, aby ranki ładniej się goiły,
- tym razem trochę więcej obowiązków, ale nie tragicznych. Czyli normalka taka jaka była w 2004r. kiedy sterylizowałam po 5 kotek dziennie :D To był koszmar.
A teraz na wesoło.
Oczywiście nie wzięłam aparatu bo miałam jeszcze jechać po maluchy do innej dzielnicy. A tu wyobraźcie sobie Burasia pogoniła Kropkę, która weszła do altany i na werandzie jadła ( padał śnieg z deszczem,). Wcześniej Burasia jak się zapomniała pozwalała się pogłaskać. Jak sobie przypomniała że ja to nie kot to zwiewała. Potem ta smarkula usiłowała wykurzyć Bartka z altany. Bartek tylko syknął i Burasia w nogi. Ona robi się coraz bardziej bezczelna. Altana jej, jedzenie jej. Nic że stoi 5 misek z jedzeniem - wszystkie jej. Mam tylko nadzieję, że Bartek da jej dzisiaj popalić. Tak żeby nauczyła sie dzielić z innymi kotami. :ryk:
Mój ukochany Biesik 3.04. - 16.12.09 za TM
Obrazek[url=http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=110295&start=0]

IKA 6

 
Posty: 6469
Od: Pon mar 30, 2009 18:31
Lokalizacja: Ruda Sląska

Post » Śro paź 14, 2009 13:35 Re: Kostrzyn-dni ostatniej szansy.Kto złapie i zawiezie koty?

Jesoooo.... 8O
Podczytuję sobie od rana i aż się oddychać boję, żeby niczego nie zapeszyć.
Powtórzę więc tylko cichutko, że fundusze na paliwo, kuriera, lepszą karmę dla rekonwalescentów i ewentualne inne koszty operacyjne na pewno się znajdą.
Jakby co.

bromba

 
Posty: 1183
Od: Śro maja 17, 2006 16:26
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro paź 14, 2009 14:08 Re: Kostrzyn-dni ostatniej szansy.Kto złapie i zawiezie koty?

Przed chwila rozmawiałam z kierowniczka TOZ-u. Jestem z nią troche na wojennej stopie ze wzgledu na kociarnię, ale...... 19.10 na mój telefon potwierdzony rano przyjeżdza samochód TOZ-u z transporterkami, przepakowuja koty i wioza na zabiegi. Odbiór tak jak powiedziałam ratami. Koszt 0,- zł polskich :D
Mój ukochany Biesik 3.04. - 16.12.09 za TM
Obrazek[url=http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=110295&start=0]

IKA 6

 
Posty: 6469
Od: Pon mar 30, 2009 18:31
Lokalizacja: Ruda Sląska

Post » Śro paź 14, 2009 14:12 Re: Kostrzyn-dni ostatniej szansy.Kto złapie i zawiezie koty?

acha żeby było wszystko jasne. Powiedziałam, ze nie umiem chwytać kotów szczególnie dziczków, bo to nie ten wiek i sprawność. Przyjeżdzają dwie osoby z zewnątrz i dlatego potrzebna jest pełna mobilizacja. Mam nadzieję, że zostanie mi to wybaczone. :evil: :P
Mój ukochany Biesik 3.04. - 16.12.09 za TM
Obrazek[url=http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=110295&start=0]

IKA 6

 
Posty: 6469
Od: Pon mar 30, 2009 18:31
Lokalizacja: Ruda Sląska

Post » Śro paź 14, 2009 15:07 Re: Kostrzyn-dni ostatniej szansy.Kto złapie i zawiezie koty?

Czyżby miało się udać?
Reszta - czytać w ostatnim poście Bromby :wink:

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro paź 14, 2009 15:39 Re: Kostrzyn-dni ostatniej szansy.Kto złapie i zawiezie koty?

O!
Coś się dzieje, a ja w pracy i zawiadomienia nie przychodzą. Mnie powiadamia telefonem Bungo, że wątek ożył :D
Przeleciałam szybciutko posty, może niezbyt dokładnie, ale z grubsza wiem o co chodzi i szybko odpisuję, bo mi dzisiaj w te wichury net raz chodzi a raz nie :evil:
Nie wiem dokładnie jak z tymi datami, ale chałupa we Wrocławiu stoi, gdyby co.
Jeżeli jest potrzeba przetrzymania ich w nocy u mnie, to muszę zagrzać piwnice. Nie ma możliwości wypuszczenia, bo jak mykną, to w kazamatach nie znajdziemy ich do wiosny.
Jeżeli wchodzi w grę postój i przepakowywanie kotów u mnie, być może ośmiu, to mam nadzieję, że Fundacja KOT, kochana oczywiście, przenocuje u mnie na włościach, odpocznie, spakuje kociaste i ruszy rano wypoczęta do Torunia, bo drogi śliskie, a emocji będzie i tak dużo. I gdzie po nocy jechać.....Razem damy sobie z nimi radę :ok:
Znikam na razie, bo mnie szef obserwuje 8)
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19056
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 39 gości