Ancymon to już 4 lata!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt paź 09, 2009 13:24 Re: Bury Książę i ja niegodna

a czemu na Nowom Zelandieu?? :twisted:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt paź 09, 2009 13:34 Re: Bury Książę i ja niegodna

magdaradek pisze:a czemu na Nowom Zelandieu?? :twisted:


bo dalej się nie da :evil:
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt paź 09, 2009 13:49 Re: Bury Książę i ja niegodna

Georg-inia pisze:
magdaradek pisze:a czemu na Nowom Zelandieu?? :twisted:


bo dalej się nie da :evil:



Inga jakby tak było to ja bym dorzuciła do K&M A i jako ten no wynalazca uciekłabym z Tobą. Kupiłabyś mi bilecik, jeden, malutki tylko w jedną stronę! ;)

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt paź 09, 2009 14:19 Re: Bury Książę i ja niegodna

Malati pisze:Inga jakby tak było to ja bym dorzuciła do K&M A i jako ten no wynalazca uciekłabym z Tobą. Kupiłabyś mi bilecik, jeden, malutki tylko w jedną stronę! ;)


znaczy dowieziesz Księcia do Dagmary-Olgi? 8O bo u mnie takich inicjałów to nie ma... ale luuuuz, bilecik Ci zanabędę :mrgreen:
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt paź 09, 2009 17:08 Re: Bury Książę i ja niegodna

Na pewno ma nosawicę pląsająco pełzającą.
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Pt paź 09, 2009 19:03 Re: Bury Książę i ja niegodna

magicmada pisze:Na pewno ma nosawicę pląsająco pełzającą.


8O


no sorry, ale :ryk: :ryk: :ryk:
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt paź 09, 2009 20:38 Re: Bury Książę i ja niegodna

No ja wiedziałam, że on "w zdrowiu" u Malati długo nie wytrzyma 8)

MarciaMuuu

 
Posty: 13890
Od: Sob sie 25, 2007 19:36
Lokalizacja: Edinburgh

Post » Pt paź 09, 2009 21:24 Re: Bury Książę i ja niegodna

O rety!

Jak ja piszę :oops: oczywiście, że chodziło mi o G&K ;/ kurde bele. Dzisiaj mam dzień mylenia czego się da. To znaczy miałam ale mi minęło. Na przykład powiedziałam dzisiaj do koleżanki bardzo spokojnym tonem, tak jakbym mówiła coś całkiem oczywistego, że "wszystkie małe dzieci to mają te mordy takie podobne do rodziców".... chciałam przekazać, że dzieci są podobne do rodziców bardzo... no prawie wyszło. Słodziutkie niemowlaczki.

Georg wybacz mi!! Wybacz, wybacz, wybacz


No i bardzo to zabawne tak się z choroby mojego słodkiego Księciunia naśmiewać!

Nosawica pląsająco pełzająca brzmi prawdopodobnie 8O chociaż to raczej byłaby odmiana postępująca!! To bardzo groźna choroba, rety, rety, rety!


Już widzę pewne typowe objawy pozanosowe...


a poza tym moja ma to już kompletnie zwariowała. Jak Ancymon biegał jakby mu się wszystkie zaworki w głowie odkręciły to mówiła, że zwariował i muszę coś zrobić bo wbieganie na pełnej parze na parapet, polowanie na żaluzję i w tych samych 10 sekundach włażenie do doniczki, to powiedziała, że tp trochę za dużo... a teraz jak śpi to mówi, że On nic nie robi.

Poza tym robi mu różne potrawy, bo ... no bo nie było jedzenia (ktoś, bardzo ciekawe kto wtoczył puszkę z nim pod fotel) to otworzyła Acanę, a Acana nie smakowała... a więc Księciunio dostał kilka talerzyków z różnymi rarytasami. Jedne były takie super smaczne, że je łapeczką traktował... a później z łapeczki to nawet oblizał.


Podobno legwany to świetne zwierzaki!

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 12, 2009 13:19 Re: Bury Książę i ja niegodna

Ancymon znowu kicha, w połączeniu z nosem stanowi to pożywkę dla całej masy myśli niezbyt fajnych. Zaczyna dostawać leki na podwyższenie odporności, a przyda mu się na pewno.


Poza tym chłopak spędził całą noc sam/samiuteńki w domu. Nie było mamy, nie było psuk, nie było Mikołaja i mnie też nie było. Jak wróciłam jak Ancymon mnie kochał, łaził za mną krok w krok, mruczał, tulił się, gryzł, szarpał, chciał się bawić, miauczał, że jest głodny. Nooo bardzo mnie kochał :twisted: No i śpi już ze mną, ze mną, wczoraj nawet nie położył się w nogach, a wpakował na mnie :1luvu:

Baardzo jest fajowski!

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto paź 13, 2009 11:09 Re: Bury Książę i ja niegodna

Malati pisze:a poza tym moja ma to już kompletnie zwariowała. Jak Ancymon biegał jakby mu się wszystkie zaworki w głowie odkręciły to mówiła, że zwariował i muszę coś zrobić bo wbieganie na pełnej parze na parapet, polowanie na żaluzję i w tych samych 10 sekundach włażenie do doniczki, to powiedziała, że tp trochę za dużo... a teraz jak śpi to mówi, że On nic nie robi.

:mrgreen:

Ja mam cały czas w komórce zdjęcia Twojego potfoora, muszę je w końcu wydobyć ...
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów "ty", choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu. [M. Bułhakow]

Myszeńk@

 
Posty: 6257
Od: Pon lis 13, 2006 10:19
Lokalizacja: Łódź - okolice Parku Staszica :-)

Post » Wto paź 13, 2009 11:33 Re: Bury Książę i ja niegodna

Malati pisze: a poza tym moja ma to już kompletnie zwariowała. Jak Ancymon biegał jakby mu się wszystkie zaworki w głowie odkręciły to mówiła, że zwariował i muszę coś zrobić bo wbieganie na pełnej parze na parapet, polowanie na żaluzję i w tych samych 10 sekundach włażenie do doniczki, to powiedziała, że tp trochę za dużo... a teraz jak śpi to mówi, że On nic nie robi.



:roll: może byście się tak z Mamą zdecydowały, czego Wy chcecie od biednego kota? tak źle i tak niedobrze :twisted: ;)
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto paź 13, 2009 11:40 Re: Bury Książę i ja niegodna

Inga ja chcę żeby biegał, skakał, gryzł, przytulał się, miział, mruczał. No przecież mam bardzo jasne oczekiwania :D Hehehe nie no akceptuję Go jakim jest, a że mógłby być taki trochę no sama wiesz... bardziej cywilizowany.

I wiecie co? Na zimę chyba mu pufki rosną 8O *


Nie, nie, nie to że waży ponad 5 kilo nie oznacza, że jest gruby!!!

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto paź 13, 2009 11:47 Re: Bury Książę i ja niegodna

Malati pisze:Inga ja chcę żeby biegał, skakał, gryzł, przytulał się, miział, mruczał. No przecież mam bardzo jasne oczekiwania :D Hehehe nie no akceptuję Go jakim jest, a że mógłby być taki trochę no sama wiesz... bardziej cywilizowany.



Legwan nie mruczalby :twisted:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Wto paź 13, 2009 11:57 Re: Bury Książę i ja niegodna

Malati pisze:I wiecie co? Na zimę chyba mu pufki rosną 8O *


Nie, nie, nie to że waży ponad 5 kilo nie oznacza, że jest gruby!!!


nie, nie, ależ skąd! pufki mają to do siebie, że rosną na zimę, a wiosną znikają... przesuwając się w tylne części kota, żeby zrobić miejsce na nowe pufki :roll:

CoolCaty!!!!!!!! Malati upasa kotecka!!!! :evil:

:mrgreen:
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro paź 14, 2009 7:51 Re: Bury Książę i ja niegodna

Inga!!!

:ryk:

Ancymon nie jest gruby! I to nie ja Go upasam (w sensie czysto teoretycznym)!!! On jest co najwyżej mocno zorientowany na jedzenie!

Poza tym TŻ mojej mamy mówi, że Ancy byłby ładny gdyby jeszcze trochę utył, bo kot to musi być taki duży, duży, a nie taki no mizerny :D A pufki biorą się z włosów nie tłuszczyku! noooo! I tej wersji się trzymamy!

Doroto no nie mruczałby :D Pewnie też nie pakowałby się na szafki z których najlepiej strzelić Dużą w nos, nie łaził za Dużą krok w krok i nie prowokował jej po północy do biegania po mieszkaniu z dzikim wrzaskiem na ustach.


Ogólnie Ancy jest arcy ;) ostatnio ma fazę na łażenie za mną krok w krok. Ja do kuchni On za mną, ja do łazienki, On też się musi tam dostać.
Chociaż dzisiaj nie łaził aż tak za mną. Zdjęłam buty z szafy i po otworzeniu pudełka i wyjęciu rzeczonych butów, pudełko okazało się mrrrr cuudowne dla koteńka! ;)
I wiecie jak Jego by się dobrze leczyło? Nie jest może fetyszystą tabletkowym ale podajemy tableteczkę chłopak krzywi się ale zjada, czyścimy uszka też się pokrzywi, pomacha łapiskami i zaraz przychodzi na tulanie. No to wtedy ciach wlewamy roztwór do ucha! Ogólnie Jemu naprawdę na stresy czasu szkoda!

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Majestic-12 [Bot], pibon i 18 gości