CK ADOPCJE NA ODLEGŁOŚĆ (93)- Eksmisja, petycja! str.80

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon paź 12, 2009 19:22 Re: CK ADOPCJE NA ODLEGŁOŚĆ (92)- Eksmisja, petycja! str.80

a pewno, ze potrzyma :ok: :ok: :ok: :ok:

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Pon paź 12, 2009 19:42 Re: CK ADOPCJE NA ODLEGŁOŚĆ (92)- Eksmisja, petycja! str.80

:ok:

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Pon paź 12, 2009 21:19 Re: CK ADOPCJE NA ODLEGŁOŚĆ (92)- Eksmisja, petycja! str.80

Asteria dzisiaj u weta mruczala z termometrem w tylku oraz przy robieniu zastrzyku. Termometr moze ja torszke uwieral, ale przeciez nie przeszkadza w wystawianiu tylka do glaskania, wywijaniu glowki, probowaniu wylozyc sie do gory kolami i barankowac.

Bruno spi ze mna w lozku i nadal kocha Chochlika. Czasami dostapie zaszczytu poglaskania go. Na jego kwasna minke nie zwracam uwagi :twisted: Wyplosz z niego spory i sprinter okropny.

Carmen sama przychodzia na glaski, wywala sie kolami do gory i glosno mruczy. Strachulcem i wyploszem jest nadal, ale jak widac normane odruchy kocie posiada takze.

aassiiaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 8291
Od: Pt sty 20, 2006 14:13
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pon paź 12, 2009 21:52 Re: CK ADOPCJE NA ODLEGŁOŚĆ (92)- Eksmisja, petycja! str.80

Grrr, bardzo mocno trzymamy! To się skończy w końcu, tylko mała Kichotka jest po prostu bardzo, bardzo wrażliwa... Wszystkie nasze kocie i ludzkie łapki mocno zaciśnięte za szybki powrót do zdrowia Kichoci... :ok: :ok: :ok:
"Wykuj własny szlak przez kraj dziki i surowy..."

luelka

 
Posty: 4356
Od: Sob cze 30, 2007 8:14
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon paź 12, 2009 22:33 Re: CK ADOPCJE NA ODLEGŁOŚĆ (92)- Eksmisja, petycja! str.80

Mocno trzymam za Selektę i Kichotkę :ok: :ok: :ok:

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Wto paź 13, 2009 8:31 Re: CK ADOPCJE NA ODLEGŁOŚĆ (95)- Eksmisja, petycja! str.80

mimw pisze:Siedzi całą dobę schowana w transporterze, nie wychodzi na wołanie, a na jedzenie tylko po wielu prośbach i najlepiej zamknięciu Largo w pokoju :(
Przestała do mnie zagadywać i nie wita mnie barankami jak przychodze do domu.
Nie mogę już na to patrzeć :cry: Czuję się niemalże jakbym straciła kota :cry:

To może warto z tym coś zrobić? Bo brzmi to bardzo źle.
Ona chyba od dłuższego czasu pokazuje, że ma dosyć.
Kontrolujesz ile je, pije, czy się załatwia? Jak długo to już trwa? Jaki był sens wpuszczenia Largo po raz drugi do niej, jeśli za pierwszym razem zareagowała tak źle?
Czy słowa o straceniu kota rozumieć metaforycznie, czy jest powód, by martwić się o jej życie?
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Wto paź 13, 2009 9:57 Re: CK ADOPCJE NA ODLEGŁOŚĆ (95)- Eksmisja, petycja! str.80

ryśka pisze:To może warto z tym coś zrobić? Bo brzmi to bardzo źle.
Ona chyba od dłuższego czasu pokazuje, że ma dosyć.
Kontrolujesz ile je, pije, czy się załatwia? Jak długo to już trwa? Jaki był sens wpuszczenia Largo po raz drugi do niej, jeśli za pierwszym razem zareagowała tak źle?
Czy słowa o straceniu kota rozumieć metaforycznie, czy jest powód, by martwić się o jej życie?


Chyba troszkę przesadziłam wtedy to pisząc :oops:
"Strata kota" to była oczywiście przenośnia :roll: , bo czuję brak czegoś gdy mój ukochany kot przytulak, miziak, wiecznie będący na mnie/przy mnie, siedzi schowany całe dnie i nie przychodzi na mizianki.

Tak jak pisała Starchurka wygląda, że to jednak choroba jakaś powoduje u Selecty wycofanie i apatię. Bo takie widoczne zmiany to kwestia ostatniego tygodnia.
Largo owszem dominuje nad wszystkimi, ale zauważyłam że i Tosia (kota łagodna i niekonfliktowa) pozwala sobie na "ustawianie" Selecty 8O a przecież to Sela była zawsze dominantem.
Teraz pilnujemy, żeby Selcia miała spokój, je przy nas tak żeby nikt jej nie wyjadał, a wodę ma w swoim osobistym kubeczki na biurku i chętnie korzysta :) No i śpi z nami, a wtedy wraca miziasta Selecta wskakująca mi pod kołderkę.

No i czekamy na wyniki badań...
Obrazek
Obrazek Obrazek

mimw

 
Posty: 7010
Od: Sob mar 10, 2007 17:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto paź 13, 2009 10:07 Re: CK ADOPCJE NA ODLEGŁOŚĆ (92)- Eksmisja, petycja! str.80

Dla mnie to brzmi, jak konsekwencje długotrwałego stresu i braku poczucia bezpieczeństwa - trudno inaczej tłumaczyć sobie wycofanie się z dostępnej przestrzeni życiowej do transporterka.
Oczywiście w wyniku stresu spada odporność i każda choroba ma lepszy dostęp do kota, ale to jest tylko efekt końcowy - bez wyeliminowania przyczyn nic się nie zmieni.
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Wto paź 13, 2009 10:55 Re: CK ADOPCJE NA ODLEGŁOŚĆ (92)- Eksmisja, petycja! str.80

A ja zaraz jadę z Saharą i Dainą na ciachanie :D Mam nadzieję, że dziewczyny dobrze zniosą zabieg. Prosimy o kciuki :)

starchurka

 
Posty: 1843
Od: Nie sie 26, 2007 0:09
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto paź 13, 2009 11:07 Re: CK ADOPCJE NA ODLEGŁOŚĆ (92)- Eksmisja, petycja! str.80

Kciuki za ciachanie! :ok:
Obrazek

grrr...

 
Posty: 15640
Od: Pon paź 09, 2006 19:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto paź 13, 2009 13:51 Re: CK ADOPCJE NA ODLEGŁOŚĆ (92)- Eksmisja, petycja! str.80

Koty ciachnięte :) Przeżyły dobrze operację. Nadal są nieprzytomne (nie wzięłam wybudzacza), ale już całkiem "żywe" :wink:.

starchurka

 
Posty: 1843
Od: Nie sie 26, 2007 0:09
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto paź 13, 2009 15:08 Re: CK ADOPCJE NA ODLEGŁOŚĆ (92)- Eksmisja, petycja! str.80

Yyy czy w ręce kogoś z Was trafiło może "Metro"? Ta darmowa gazeta?

Korzystając z listy portali stworzonej przez Luelkę, zamieściłam w niedzielę ogłoszenie o Zefirze na stronie emetro.pl.
No i dziś nagle zaczęli ludzie dzwonić 8O
Już 7 telefonów od rana, a pewnie pod wieczór będzie więcej.
Tyle tylko, że wszystkie te telefony z daleka, m.in. z Wrocławia dwa 8O od osób raczej nieskomputeryzowanych. Dodatkowo w ogłoszeniu netowym widnieje Kraków, a wszyscy pytają gdzie kotek jest :roll:

Czy oni to ogłoszenie wydrukowali :?: 8O
Obrazek
Obrazek Obrazek

mimw

 
Posty: 7010
Od: Sob mar 10, 2007 17:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto paź 13, 2009 20:21 Re: CK ADOPCJE NA ODLEGŁOŚĆ (92)- Eksmisja, petycja! str.80

Jesteśmy po spotkaniu z Burmistrzem i resztą władnych naszych okolic. Jest światełko w tunelu. Na razie nie możemy zapeszać i się cieszyć, ale wygląda na to, że wszystko idzie w dobrym kierunku :D

Ja niestety ostatnie wydarzenia i mocne ochłodzenie przepłaciłam kolejnym przeziębieniem :cry: Jednak zamiast użalać się nad sobą muszę zabrać się do robienia nowych fotek kotom, ogłoszeń i adopcji strychowego towarzystwa. Nikt o nich nie pyta, a znowu idzie zima. Biedny Armani i Gucci siedzą tam już ponad rok :(

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Wto paź 13, 2009 22:21 Re: CK ADOPCJE NA ODLEGŁOŚĆ (92)- Eksmisja, petycja! str.80

Mówił mi mój wet z Chorzowa, że w Bielsku funkcjonuje schronisko i lecznica weterynaryjna przy nim. Lecznica jest prywatna, schronisko państwowe, obie placówkki prowadzone są przez tych samych ludzi. I - UWAGA - jakoś tak jest określony status prawny schroniska, że nie ma przetargów co kilka lat na jego prowadzenie. Nic bliższego nie wiem.

Znalazłam dziś rano zabitego przez samochód małego pasiastego Okruszka, kociaczka z wiosennego miotu z "moich" dziczków zagarażowych i cały dzień jestem do tyłu. :crying: Ciepły jeszcze był, zaniosłam do weta, ale już za późno na cokolwiek. Okruszek okazał się Kruszynką-dziewczynką. Żył jakies 4,5 miesiąca. :crying:

weatherwax

 
Posty: 1844
Od: Pon lip 12, 2004 8:29
Lokalizacja: Chorzów

Post » Śro paź 14, 2009 9:10 Re: CK ADOPCJE NA ODLEGŁOŚĆ (92)- Eksmisja, petycja! str.80

weatherwax pisze:Znalazłam dziś rano zabitego przez samochód małego pasiastego Okruszka, kociaczka z wiosennego miotu z "moich" dziczków zagarażowych i cały dzień jestem do tyłu. :crying: Ciepły jeszcze był, zaniosłam do weta, ale już za późno na cokolwiek. Okruszek okazał się Kruszynką-dziewczynką. Żył jakies 4,5 miesiąca. :crying:


:cry: Biedne stworzonko...

starchurka

 
Posty: 1843
Od: Nie sie 26, 2007 0:09
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: squid i 168 gości