Nie nie obrażam się. Doszłam do wniosku że jest to watek pomocy dla Serducha vel Maszki a nie na wyciąganie brudów. Jeżeli chcesz pomóc koniecznie to załatw szybszą konsultacje kardiologa dla Maszki a moze nawet dorzucisz sie do wizyty - zamiast siedzieć przed monitorem i cytować zdania.
Boo 77 to jest moje ostatnie zdanie co Ciebie. Czy mam napisać do schronu w Opolu że żądałaś ode mnie 50,- za przyjecie Omegi. A może wiecej było takich przypadków? Już masz kłopoty w schronie, chcesz się dobić
Wracając do Maszki. Cały czas wraca mu ten ropny wysięk z noska. Dzisiaj tez byłam u vetki. Kazała Was spytać, czy w schronie miał to często. Bo jeżeli tak to znaczy że tego kataru już nie wyleczymy bo już jest przewlekły. Dostałam tez dzisiaj dla Maszki Lyduinę ( jak dobrze odczytałam ) na podniesienie odporności w zastrzykach przez 5 dni. Mam nadzieję, że to cos pomoże. Tabletki na serce bierze cały czas. Są podawane w mokrej karmie Gourmet ( jeszcze czuję kręgosłup lędźwiowy) rano. Tak sie przyzwyczaił do tego smaku, że jak wczoraj zapomniałam wsypać rozdrobniona tabletkę to nie chciał jej zjeść. Po południu zjada bez tabletki i wszystko jest ok. Dzisiaj zauważyłam że jego prawe oko jest jakby spóźnione. Bardzo leniwie sie otwiera. Vetka kazała przemywać świetlikiem i zakraplać gentamecyną. Zobaczymy.
A teraz coś wesołego. Do Maszki przykleił się jeden z maluchów tez biało czarny. Razem sobie spią jak ja pracuje na komputerze. Jak zrzucę zdjęcie to spróbuje je wkleić. Może sie uda.
Mruczeńko nie martw się, już wiem skąd były moje kłopoty. Miałam jednego kocura i 7 kotek. Teraz mam 2 kocury i 6 kotek i jak na razie jest spokój. Oby tak dalej. Maszko juz nie sapie, śpi spokojnie i strasznie długo. Chyba odsypia schron
