Na Kocimskiej sielanka. Kociuchy mają się dobrze. Nie wiem co z Ralfem. Kupiłam dzisiaj saszetkę KiteKata z kurczakiem. Na początku się zainteresował, ale szybko odszedł. Nie zjadł. Dałam mu trochę tych smakolyków Winstona, które były na stole. zjadł ze smakiem 3 kawałki. Reszta pięknie się zajadała. Fiona jest piękna

W klatce dzika szylkretka nie pozwala się dotknąć. Bure owszem, nawet bez scen i syków. Mam prośbę: sprawdzajcie w klatkach stan dywaników. Dzisiaj przy sprzataniu okazało się, że dywanik cały mokry od spodu. Smród i syf pod dywanem. Bleeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee. Nie można tak zostawiać bo stanie się to, co z szylkretką. Jedna mała ranka i wda się paskudna infekcja od tego syfu, nie mówiąc o grzybach. FUJ! Bardzo też proszę przy zmianie dywaników o sprzątnięcie brudnych. Trzeba je wytrzepać i czasem umyć. Wystarczy woda i trochę mydła. Jest szczoteczka. Dywaniki owszem były suche, ale zasrane i nie nadające się do użytku!!! Róbmy takie rzeczy na bieżąco. Dzisiaj uzbierały się 3 dywaniki, które uprałam.
Kończy się powoli piasek.
Na podłodze były wymioty, woda ze śliną!
Co z tym odrobaczaniem. Flubenol jest. Czy kociaki ktoś już odrobaczył?