iza5 pisze:lidjanb pisze:kinga-kinia pisze:lidjanb czy oprócz ciebie ktoś teraz np z TOZ-u karmi te koty ? czy masz karmę ? jeżeli nie to pierwszą karmę jakąkolwiek będę miała mogę tobie przywieść.
Nic mi nie wiadomo aby ktoś z TOZ-u dokarmiał koty..
CHWILA........ to jak pani Fischer mówi, że jeździ tam ciężarówka z jedzeniem?
Jak do Pana dzwoniłam, to powiedział Pan, że zbieraniem karmy zajmuje się TOZ.... chciałam karmę wysłać Panu..... a tu teraz się okazuje, że karma do kotów nie trafia??
Napisałem tylko że nic mi o tym nie wiadomo.Ciężarówka w pustej Stoczni raczej nie pozostałaby niezauważona,a tymbardziej widać byłoby jakieś powykładane jedzenie czy inne ślady obecności karmicieli.Pozatem musiałaby mieć zezwolenie na wjazd.Wiem że jeszcze oprócz mnie przyjeżdża jeden pan samochodem kombi i też dożywia te koty.Ale to może raz w tygodniu.Ale żeby robił to z ramienia TOZ-u?Zdziwiłbym się bardzo.Jego strażnicy znają przynajmiej od 10-ciu lat -kiedyś miał firmę alpinistyczną wykonującą prace wysokościowe w Stoczni.Od paru lat jest na emeryturze.Znam go ale nigdy od niego nie uslyszałem że jest TOZ-u-to jego prywatne przedsięwzięcie,tak jak moje.A zgodnie z ustaleniami między Panią Piątkiewicz a Panią Fischer-zbierane pożywienie ma trafiać do TOZ-u
a nie do mnie.Dla mojej trzódki sam kupuję pożywienie od 3-ch lat za własne pieniądze i na nikogo się nie oglądam.