Sfinksia Fredzia dziękuje za wsparcie!

Doobra kicia, jak sa rozki, to znaczy, ze jest lepiej, nic bardziej nie martwi, niz kot/pies/dziecko bez sily i energii do pokazywania rozkow. Poki drapie/gryzie/rozrabia mozna spac spokojnie..
Nieodmiennie trzymam kciuki za Lysolka.

no tez prawda... apatyczny zwierzak, to nieszczesliwy wlasciciel... Fredziu wracaj do zdrowia!! :ok:

Vivien, nie ma co przepraszać. Ja po prostu nie wyrabiam teraz czasowo, jak mam możliwość to siądę i napiszę. Wierzcie mi, że jeśli cokolwiek się zmieni w stanie Fredzi, to napisze o tym na pewno.

Wszyscy zaglądający i kibicujący kici powrotu do zdrowia, na pewno i tak zaglądać tu będą i czekać na wieści i fotki. Kciuki trzymam :ok:

Czy Fredzia cierpi na celiakię? Gdyby tak było wszystkie jej problemy rozwiązałaby dieta bezglutenowa.

Formica pisała, że ja kurczaka i rybkę - w tym glutenu niet.

vivien pisze:Formico, przepraszam, że Cię tak "wyrwałam do tablicy" Wiem, że pewnie nie masz czasu. Ale takie informacje są dla wielu osób bardzo ważne. Przesyłam wielkie uściski dla opiekunek Fredzi i głaski i mizianki dla samej kochanej łyskolki.

Dokładnie.
My rozumiemy, że Ty masz urwanie głowy, ale nam tak się czas dłuży bez wieści. Chciałoby się codziennie słyszeć jak kot zdrowieje w oczach - a to nie takie proste. Bardzo trzymamy kciuki, baaardzo. :ok:

http://dragcave.net/user/MiriXX1

Starałam się odpowiedzieć na wszystkie prywatne wiadomości jakie do mnie ostatnio przyfrunęły. Ponieważ mam zawaloną skrzynkę i brak czasu na przeglądniecie reszty wiadomości, jeśli kogoś pominęłam i nie odpisałam (chociaż nie wydaje mi się) to przepraszam i proszę o ponowne dobijanie się :lol:

Jak można sfinksa doprowadzić do takiego stanu

Zatkało mnie jak się dowiedziałem o tym bo w domu mam sfinksy. bede śledzić losy Fredzi. Nie wiem co napisać bo nie da sie w słowach wyrazić uczuć które mam po zobaczeniu zdjęć : Przepraszam

no cóż.. zabralam do Formicy aparat, ale zapomniałam przełożyć kartę... i fotek nie mam... :oops:

porobiłam Fredzi fotki aparatem Ani_w, ale ma je na kompie Formica, mam nadzieję, że wklei choć trzy...
Fredzia "wietrzyła" dziś tyłeczek i grzała się na kaloryferku, kupkała też pod siebie, więc na fotkach widać, że nadal ma biegunkę... Fredziolina wystąpiła dziś w żółciach... piękny ma ten kubraczek... ale mam złe wieści - nauczyła się już reagować zamknięciem oczu na pstrykanie... :roll:

nauczyła się już reagować zamknięciem oczu na pstrykanie... :roll:

A feee brzdka kotecka :ryk:

a takie miała piękne te wielgachne ślepka .
Niech zamyka byleby wyzdrowiała :ok:

halbina pisze:no cóż.. zabralam do Formicy aparat, ale zapomniałam przełożyć kartę... i fotek nie mam...
porobiłam Fredzi fotki aparatem Ani_w, ale ma je na kompie Formica, mam nadzieję, że wklei choć trzy...
Fredzia "wietrzyła" dziś tyłeczek i grzała się na kaloryferku, kupkała też pod siebie, więc na fotkach widać, że nadal ma biegunkę... Fredziolina wystąpiła dziś w żółciach... piękny ma ten kubraczek... ale mam złe wieści - nauczyła się już reagować zamknięciem oczu na pstrykanie...

Wklejać nie będę, ale można obejrzeć na Fredziowej picassie tylko zajrzeć trza :wink:

Konsultacja Szarki potwierdziła, że maleńka najprawdopodobniej będzie musiała mieć usunięte oczka.