SzP - Potrzebny cykloferon!

O rety, co za bidulinki :roll:

Nie denerwuj się. Slepe koty to najwieksze miziaki na świecie. Wiem coś na ten temat. Mam ślepaczka Biesika. A one na pewno znajda domek :1luvu:

Kto się wybiera do Gdańska?

Poszukujemy kogoś na wizytę przeadopcyjną w Gdańsku :!:

Jest mi bardzo przykro, ale wszystkie maluszki odeszły za TM :placz:

Nie pomogły wysyłki veta. Tak jak powiedziała wirus zaatakował nagle i nie było ratunku. Trzeci maluszek odszedł o 21. Czwartego miałam do końca przy sobie. Był najsilniejszy, ale cały czas płakał. Dostawał kroplówke co 2 godziny, na siłe karmiłam. O 3 jeszcze zył, a o 3,15 odszedl. Mam dość. Nienawidzę jak maluchy odchodzą a ja jestem bezsilna :twisted:

Przykro mi :cry:

Strasznie mi przykro. Takie małe ciałko często jest praktycznie bezbronne w obliczu choróbsk i mimo naszych starań nie wiele da się zrobić, a bezsilność jest dobijająca :evil:

Ika6, bardzo współczuję i współodczuwam... bezradność jest najgorsza...

Przykro mi

maluszki....

Gosiara pisze:Poszukujemy kogoś na wizytę przeadopcyjną w Gdańsku

na dogo znalazłam :

[Gdańsk] Itske
[Gdańsk] Viz
[Gdańsk] irma
[Mierzeszyn-Gdańsk] Zbójini
[Gdańsk] cava
[Gdańsk] Acia

Ika przykro mi bardzo :roll:

Gosiara, masz jakieś namiary, gdzie mniej więcej w tym Gdańsku ma być wizyta? Mam paru psich znajomych, pewnie ktoś by się pofatygował, tylko trzeba by ich merytorycznie przygotować, bo sami psiarze mi przychodzą do głowy

Proszę na pw gdzie ta wizyta mialaby byc , o jakiego kotka chodzi i wiecej szczególow.
Postaram się tam dotrzec

Ika trzymaj się...przechodziłam śmierć takich maleńtasów ta bezsilność... :roll:

Formica co z Szarą i Pangą?

Dzieki dziewczyny. Formica wiedziała. Ale tak jak Ona i Wy powiedziałyście - najgorsza jest bezsilność. Patrzysz i nic nie możesz zrobi. Poszłam dzisiaj na działke i zrobiłam to co robi sie w trójke. Przygotowałam letnia altane do zimy, czyli cała ja okryłam

Troche ze mnie zeszło, ale jeszcze długo będę miała przed oczami ciałka trzech maluszków które musiałam dzisiaj pochować. Nawet moje tymczasy i rezydenci byli zupełnie spokojni. Nie rozrabiali jak zwykle.

Ale pytam za Gosiarą co z Panga i Szarą :?:

Podobno do tymczasów nie powinno się przywiązywać,dla mnie mój nie mój wszystkie równe...Jak odeszła Luki,zrobiłam porządek w kuchni i w całym mieszkaniu... :roll:

Już piszę pw i wszystko wyjaśniam.

Z Pangą jest paskudnie, wygląda o wiele gorzej od wczoraj. Nie wiem czy da radę, bo infekcja chyba zamieniłą się w zapalenie płuc, a dodatkowo ma straszną anemię.
A Szarka czuje się w miarę dobrze, ale zdaje się, że oczka będą jednak do usunięcia. Stan zapalny objął całą gałkę oczną, doszło do perforacji rogówki. Nim podejmiemy ostateczną decyzję o zabiegu, chciałabym ją skonsultować u kociego okulisty w Kato, ale nie mam jak tego czasowo zorganizować :roll:

biedne maleństwa...

SzP - Potrzebny cykloferon!

Kto przegląda forum