BRUC niedoczyn. przytarczyc-nibypadaczka- fotki łysego s.98

Senser pisze:Widziałem też kiedyś udźwiękowioną wersję roweru Hrupka dostała się w łapy Wodza, a rower tym razem dotyczył jej brody i dolnej części pyszczka. Do przebierania łapami dochodziło rytmiczne klapanie warg Hruptaka

Dobrze, że Hrupki nie oskalpował...

Marcelibu pisze:Dobrze, że Hrupki nie oskalpował...

W tym przypadku Hrupka wyłysiałaby w okolicach brody

ponieważ po doczytaniu duszą mnie spazmy ze śmiechu :ryk:

nie jestem w stanie zdać teraz sensownej relacji, co u nas
napiszę więc krótko: Brucek kocha, szaleje i podsypia chwilami

Brucek cały czas nie ma ataków. Rano po obudzeniu zauważyłem, że coś mi się wygryza intensywnie na kołdrze

Poranek Bruca był jak zwykle ostatnio: śniadanie, leki, burczenie. Przed wyjściem zrobił mi niespodziankę. Po prostu zniknął i nie mogłem go znaleźć, a chciałem się upewnić, że z nim wszystko w porządku. Zaglądałem nawet za łóżko i przeszukiwałem szafy. Tymczasem znalazłem Wodza na sofie w tramwaju. Zrobił sobie małą jaskinię z koca i tam siedział. Przytulił się do mojego plecaka przygotowanego do zabrania do pracy

Wodzu nie chowaj sie do jaskini bo zostaniesz jaskiniowcem

Pracowity kocio, może chciał Ci pozwolić na trochę urlopu i pójśc za Ciebie :lol:

Poszukiwania były tak intensywne, że Senser mnie nawet rano obudził, informując, że Bruc się zadekował i ślad po nim zaginął :wink:

W tej chwili Brucek wygrzewa się na pufie, która stoi na plamie słońca, odreagowuje podawanie leków o 13, który zwyczajowo obwraczał :roll:

.

Anja pisze: (...) W tej chwili Brucek wygrzewa się na pufie, która stoi na plamie słońca, odreagowuje podawanie leków o 13, który zwyczajowo obwraczał .

Ja bym chyba już też warczała.... :ryk:

Anka pisze:Pracowity kocio, może chciał Ci pozwolić na trochę urlopu i pójśc za Ciebie

Pewnie by jeszcze zrowerował parę osób na miejscu

Lepiej nie

Senser pisze:
Anka pisze:Pracowity kocio, może chciał Ci pozwolić na trochę urlopu i pójśc za Ciebie

Pewnie by jeszcze zrowerował parę osób na miejscu Lepiej nie

i obwarczał :ryk:

Niektórzy pewnie nie wierzą, że ten piekny kot jest mocno łysy

(te jasne plamy to odrastające i wciąż wygryzane futro, a nie omamy wzrokowe :wink:

).
Zapraszam, więc na sesję zdjęciową pt. Brucek - futrzasty inaczej :mrgreen:

wszystkie zdjęcia Brucka są w tym albumie: http://anjja.fotosik.pl/albumy/686665.html

Łyse jest piękne :twisted:

Nasz Wygrizzly rano był zaspany i spokojny. Po kolejnych lekach wracał do swojej kocykowej jaskini. Nie chciał jeść, więc podrzuciłem mu tam kilka chrupek. Dałem mu też odrobinkę pasty. Ataków nie było.

E tam od razu łysy - z lekka przerzedzony :twisted:

BRUC niedoczyn. przytarczyc-nibypadaczka- fotki łysego s.98

Kto przegląda forum